Sprzeczka Luki z Bookerem, 2 dogrywki w starciu Knicks z Celtics, game-winner Haliburtona
Kolejna pełna emocji niedziela za nami, a wraz z nią kilka kapitalnych spotkań – część o zjadliwej dla nas godzinie. Jednym z takich starć był mecz, w którym Kyrie Irving i Luka Doncic podjęli nowych, odświeżonych o postać Kevina Duranta Suns. Mecz zakończył się dopiero po zaciętej końcówce, w której Luka Doncic – broniony przez Josha Okogie – nie trafił kluczowego rzutu, który to na kilka sekund przed końcem mógł dać remis. Skończyło się przepychanką:
PHX – DAL – 130:126
IND – CHI – 125:122
GSW – LAL – 105:113
CHA – BKN – 96:102
POR – ORL – 122:119
SAS – HOU – 110:142
UTA – OKC – 119:129
NYK – BOS – 131:129 [2OT]
MIL – WAS – 117:111
MEM – LAC – 129:135
Chwilę wcześniej na prowadzenie Suns wyprowadził Kevin Durant, dla którego koszykówka jest najprostszą rzeczą na świecie. Bierzesz piłkę, wychodzisz w górę, trafiasz:
W sumie Kevin Durant zdobył 37 punktów, 7 zbiórek i 3 asysty, a Luka Doncic 34 punkty, 9 zbiórek i 4 asysty. Wspierali ich Devin Booker i Kyrie Irving, którzy zdobyli kolejno 36 punktów i 10 asyst, oraz 30 punktów i 7 asyst:
Kolejne bardzo ważne zwycięstwo zapisali na swoje konto Los Angeles Lakers. Tym razem, po problematycznej porażce z Timberwolves, udało im się ograć rywali w tabeli zachodu, Golden State Warriors. Udało im się ograć Warriors, nadmieńmy, z wracającym do gry Stephem Currym.
Tym razem obyło się jednak bez potrzeby gonienia wyniku. Lakers już w pierwszej kwarcie zaznaczyli przewagę, po kilku minutach prowadząc różnicą 20 punktów. Przewaga z biegiem meczu stopniała, ale okazałą się dobrą bazą do odniesienia zwycięstwa. W pierwszej kwarcie właśnie aż 15 ze swoich 39 punktów zdobył Anthony Davis. W całym meczu dorzucił 8 zbiórek, 6 asyst i 2 bloki:
Nie był to udany powrót Stepha Curry’ego po kontuzji – było to przerwanie serii 5 kolejnych zwycięstw. Warriors na 5. miejscu mają przewagę tylko 1 meczu nad turniejem Play-In. Sam Steph wyglądał jednak nieźle – trafił 5/13 z dystansu, notując w sumie 27 punktów i 6 asyst:
Kapitalnym game-winnerem popisał się Tyrese Haliburton, który pewną, oddaną z daleka trójką dał Pacers w ostaatnich sekundach zwycięstwo nad Chicago Bulls:
W całym meczu Haliburton uzbierał 29 punktów i 11 asyst na bardzo dobrej skuteczności 11/17 z gry, w tym 6/9 za trzy:
Dopiero po dwóch dogrywkach zakończył się mecz Knicks z Celtics. Mecz, po którym nowojorczycy mają na swoim koncie najdłuższą obecnie w lidze serię 9 zwycięstw z rzędu. Najpierw Julius Randle dał sobie zabrać piłkę w ostatnim posiadaniu regulaminowego czasu gry przy remisie na tablicy punktowej. Pierwszą dogrywkę – również przy remisie – niecelnym layupem zakończył Jayson Tatum. W drugiej dogrywce kluczowej trójki nie trafił Al Horford… Zresztą sam zobacz:
Pierwszy mecz po zawieszeniu Ja Moranta rozegrali Memphis Grizzlies. Zapowiadało się nieźle – po wyrównanej pierwszej połowie, Grizzlies pod koniec trzeciej kwarty wyszli na prowadzenie wynoszące 15 punktów – aż 20 punktów w samej 3. kwarcie zdobył Tyus Jones:
Los Angeles Clippers mieli jednak świadomość wagi tego spotkania i udało im się wywalczyć zwycięstwo. Ostatnią odsłonę Clippers wygrali aż 38:17, a 15 punktów zdobył w tej kwarcie Kawhi Leonard. Na przestrzeni całego meczu najlepszym graczem Clippers był jednak Paul George z dorobkiem 42 punktów, 11 zbiórek i 3 asyst:
Milwaukee Bucks budują nową serię zwycięstw. Po weekendowej porażce z Sixers dziś wygrali z Wizards, a w samej końcówce Giannisowi brakowało jednej zbiórki do triple-double:
Ostatecznie Antetokounmpo skończył z dorobkiem 25 punktów, 13 asyst i… No niech ci będzie, 10 zbiórek:
Damian Lillard poprowadził Portland Trail Blazers do zwycięstwa nad Orlando Magic, zdobywając 41 punktów, 9 zbiórek i 6 asyst:
Houston Rockets tym razem okazali się lepsi od San Antonio Spurs grających bez Jeremy’ego Sochana. Najlepszym strzelcem rakiet okazał się Jalen Green z dorobkiem 31 punktów:
Brooklyn Nets ograli Charlotte Hornets, a 33 punkty i 8 zbiórek zdobył dla nich ich nowy lider, Mikal Bridges:
Po 5 meczach przerwy do gry wrócił Shai Gilgeous-Alexander i od razu zdobywając 38 punktów, 7 zbiórek, 4 asysty i 3 przechwyty poprowadził Thunder do zwycięstwa nad Jazz: