Russell Westbrook w zamian za Johna Walla?
Russell Westbrook nie spełnia w tym sezonie oczekiwań, jakie postawili przed nim włodarze LA Lakers ściągając go do klubu latem w ramach wielkiej wymiany z Washington Wizards. Niestety jednak jego kiepska gra w połączeniu z ogromnym kontraktem sprawia, że transfer Russa wydaje się niemożliwy do zrealizowania. NBA jednak zawsze potrafi zaskoczyć. Według najnowszych informacji, jest co najmniej jeden klub w lidze skłonny do przyjęcia Westbrooka w swoje szeregi. Mowa o Houston Rockets.
Wieloletni ligowy insider, Marc Stein donosi, iż Rakiety są otwarte na transfer Westbrooka w zamian za… Johna Walla. Jeśli macie wrażenie déjà vu, to całkiem słusznie. Nie dalej jak w grudniu 2020 roku obaj panowie byli bohaterami głośnej wymiany z udziałem Rockets i Wizards. Wtedy bez żalu władze Houston pozbyły się Russa. Czemu teraz mieliby chcieć go z powrotem?
Kluczem do wszystkiego są oczywiście picki w drafcie, a nie talenty Westbrooka. Jak dodaje Stein, warunkiem Rakiet przy takiej wymianie byłoby zawarcie w niej przez Lakers odpowiedniej rekompensaty w formie wyborów w drafcie. Najlepiej gdyby Jeziorowcy wysłali do Teksasu swój pierwszorundowy wybór z 2027 roku.
Stein zaznacza jednak, że szanse na dokonanie tego transferu przed tegorocznym trade deadline są znikome. Zaryzykowałbym stwierdzenie, iż do takiej wymiany nie dojdzie niezależnie od terminu. Przynajmniej dopóki w Los Angeles występuje LeBron James, a Lakers chcą walczyć o tytuł, przynajmniej w teorii. Jakkolwiek Westbrook by nie grał, to wciąż pozostaje pewniejszą opcją niż John Wall, który od początku 2019 roku zagrał w zaledwie 40 spotkaniach.
Sam pomysł wydaje się być szalony, lecz czy wcześniejszy transfer z udziałem tej dwójki też tak nie wyglądał? W Houston z pewnością chętnie dokonaliby takiej wymiany, w końcu dodatkowe picki w drafcie zawsze się przydadzą. Dla Lakers nie ma to sensu, ale w ostatnich miesiącach wiele ich ruchów było co najmniej wątpliwych. Kto wie, na co wpadnie Rob Pelinka chcąc uratować ten sezon?