Rondo wróci dziś do Orlando – na razie zostanie poza kampusem
Jak donosi Dave McMenamin z ESPN, dziś Rajon Rondo powinien pojawić się w Orlando, a w dalszej perspektywie być może wrócić jeszcze do gry.
Mimo faktu, że Rondo pojawi się w Orlando, nie zanosi się na jego szybki powrót na parkiet. Doświadczony rozgrywający pauzuje z powodu kontuzji kciuka, której nabawił się trzy tygodnie temu w czasie treningu. Już wtedy mówiło się o tym, że czeka go od 6 do 8 tygodni przerwy. Jeśli więc zobaczymy Rondo w grze w tym sezonie, to będzie to dopiero w Playoffach. Mimo tego, na Florydzie pojawia się już teraz – nie dołącza jeszcze jednak do ekipy. Jak na razie – według McMenamina – pozostanie poza kampusem.
Przed powrotem do gry Rondo będzie musiał oczywiście przejść badania, kwarantannę i wszystkie procedury bezpieczeństwa. Lakers będą musieli to wykalkulować w taki sposób, by mógł dołączyć do reszty zawodników na trochę przed swoim powrotem do gry i dostać tym samym szansę na wspólny trening. Pojawienie się w okolicy już teraz wyklucza ryzyko nabawienia się wirusa w podróży, gdyby miał ją odbyć tuż przed wejściem do 'bąbla’.
W 48 meczach trwającego sezonu regularnego Rajon Rondo notował najgorsze w karierze 7,1 punktu i 5 asyst, w zdecydowanej większości spotkań wchodząc z ławki. Był jednak bardzo cennym zadaniowcem, nie tylko dając niezłą obronę na obwodzie, ale w dużej mierze odciążając na piłce LeBrona Jamesa. W rotacji Lakers nie ma wielu kozłujących obwodowych obrońców. Pod nieobecność Rondo sporo szans dostają jednak ściągnięci do pomocy Dion Waiters i JR Smith. Pierwszy z nich radzi sobie zaskakująco dobrze, przez 20 minut średnio na parkiecie notując 10 punktów na mecz. W playoffowych match-upach obecność Rajona Rondo może się jednak okazać nieoceniona.
źródło:YouTube/Smart Highlights