Raptors coraz bardziej pewni przedłużenia Kawhi
Toronto Raptors ogromnie zaryzykowali pozyskując tego lata Kawhi Leonarda. W Kanadzie jednak są coraz bardziej przekonani, iż to ryzyko się opłaci.
Latem 2018 roku jasnym stało się, że Kawhi Leonard opuści San Antonio Spurs. Nikt jednak wtedy nie spodziewał się, że trafi do Toronto Raptors. Tymczasem Masai Ujiri postanowił zagrać va banque i wymienić legendę i lidera kanadyjskiej organizacji, DeMara DeRozana w zamian właśnie za skrzydłowego Spurs. Ruch o tyle ryzykowny, że sam zawodnik wielokrotnie dawał do zrozumienia, że chce grać w rodzinnym Los Angeles, a po obecnym sezonie może zrezygnować z kontraktu i zostać wolnym agentem. Co też zapewne uczyni.
GM Raptors jednak zainspirowany zwycięstwem jakie w podobnej sytuacji odnieśli Thunder z Paulem George’em stwierdził jasno:
„Wolę mieć potencjalnego wolnego agenta w naszej organizacji przez cały rok niż na godzinnym spotkaniu. Nie wiem jakie szanse mielibyśmy po jednogodzinnym zebraniu, ale przez rok Kawhi może dobrze poznać nas i kulturę całej organizacji.”
Jak się okazuje, Ujiri może mieć profetyczne zdolności. Według najnowszych doniesień Josha Lewenberga z TSN, w obozie Raptors panuje coraz większy optymizm w kontekście zatrzymania swojego lidera:
„Oferta Toronto ma być skupiona wokół zaufania, atmosfery, zaangażowania w kwestie zdrowia zawodnika i wspólnego celu jakim jest zdobycie mistrzostwa ligi. Dłuższy kontrakt i dodatkowe 50 milionów jakie mogą zaoferować też będą istotne.”
Raptors dzięki letniej wymianie mogą bowiem zaoferować maksymalnie 190 milionów płatne w ciągu 5 lat kontraktu. Inne zainteresowane zespoły maksymalnie wyłożą na stół 141 milionów w 4 lata. Finansowo zatem, Raptors zostawiają konkurencję daleko w tyle. Sportowo? Wszystko zależy od ich występu w playoffach, lecz wydaje się, że zatrzymując Leonarda mogą być faworytami Wschodu przez najbliższe lata. Kwestie opieki medycznej? W Kanadzie przedstawiają nietuzinkowe podejście do swojej gwiazdy, każąc mu odpoczywać w spotkaniach back-to-back, nawet jeśli sam Leonard czuje się dobrze. Kawhi jednak chwali takie podejście, po tym jak pauzował niemal całe zeszłoroczne rozgrywki:
„Zobaczymy jak to będzie wyglądało dalej, ale mój brak gry nie jest spowodowany jedynie chęcią odpoczynku i zachowania świeżości. Chodzi o to, żebym nie odnowił urazu. Mówiłem to już wcześniej, lekarze tutaj wykonują świetną robotę odpowiednio interpretując wyniki dzięki czemu robię stałe postępy.”
Jednakże najważniejsze pytanie brzmi, co sam Kawhi tak naprawdę ceni najbardziej? Jeśli faktycznie chciałby grać niedaleko domu, to żadne udogodnienia i bonusy finansowe nie pomogą Raptors. Tym bardziej, że Los Angeles Clippers nie ukrywają, kto jest ich głównym celem nadchodzącego lata. Jerry West potrafi być nie gorszym magikiem niż Ujiri, nie można zatem odbierać szans LAC na podpisanie Kawhi. Tym bardziej, że będą mieli miejsce na dwa maksymalne kontrakty, grupę utalentowanej młodzieży i dobrego trenera.
Ostatecznie więc przyszłość Leonarda rozstrzygnie się między tymi dwoma drużynami i każda z nich ma podobne szanse. Ostateczna decyzja należeć będzie do Kawhi i poznamy ją zapewne na przełomie czerwca i lipca. Na ten moment zawodnik mocno unika bowiem odpowiedzi:
https://www.youtube.com/watch?v=Gsndf0jbNYw
Źródło: Youtube.com/FreeDawkins