Prezes Stali: Mniejszy budżet i bez gry w pucharach
Pracujemy nad budżetem, który w tym momencie nie jest jeszcze określony. Na pewno nie będziemy uczestniczyli w tym wyścigu, który mamy teraz na rynku transferowym i dotyczy polskich zawodników. Kwoty są zawrotne – mówi Bartosz Karasiński, prezes Arged BM Stali Ostrów Wielkopolski.
Karol Wasiek: Co obecnie dzieje się w klubie z Ostrowa Wielkopolskiego?
Bartosz Karasiński, prezes Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski: Jest wykonywana ciężka i niewidoczna praca, którą trzeba wykonać w okresie maj-sierpień. Pracujemy nad budżetem, który w tym momencie nie jest jeszcze określony. Czekają nas rozmowy ze sponsorami i władzami miasta. Po tych rozmowach i określeniu dokładnego budżetu będziemy w stanie określić profil drużyny na kolejny sezon.
Dochodzą takie głosy, że budżet Stali będzie mniejszy. To prawda?
Tak. Mogę zdradzić, że budżet – w porównaniu do ostatniego sezonu – będzie mniejszy.
Dlaczego?
Na razie nie chcę wchodzić w szczegóły. W odpowiednim czasie wydamy stosowny komunikat.
Czy Arged BM Stal zagra w europejskich pucharach?
Nie. W ogóle nie rozważaliśmy gry w europejskich pucharach. Poza tym występy w FIBA Europe Cup są bardzo kosztowne.
Nie jest tajemnicą, że rynek transferowy rozkręca się z każdym dniem. Kolejni Polacy schodzą z listy wolnych graczy. Czy kibice Stali powinni być tym faktem zaniepokojeni?
Zacznę od tego, że mamy w tym momencie dwóch zawodników z umowami. To Damian Kulig i Krzysztof Sulima, choć w jego kontrakcie są pewne opcje.
Bardzo byśmy chcieli, żeby pozostał w zespole David Brembly. W najbliższych dniach będę chciał się z nim spotkać i porozmawiać o nowym kontrakcie. Trener Andrzej Urban ma w swoim notesie różne opcje. Na pewno nie będziemy uczestniczyli w tym wyścigu, który mamy teraz na rynku transferowym i dotyczy polskich zawodników. Kwoty są zawrotne.
Trener Urban szuka graczy na dorobku, którzy mają spory potencjał oraz możliwości i jednocześnie mają coś do udowodnienia. W tym kierunku chcemy iść.
Kiedy Damian Kulig wróci do gry?
Rehabilitacja Damiana przebiega we właściwy sposób. Damian ciężko pracuje według planu przygotowanego przez trenera Artura Packa. Postępy są zadowalające i czekamy na jego powrót. Wszystko leży w rękach i wiedzy osób, które są odpowiedzialne za ten proces.
Dlaczego już teraz Stal zdecydowała się na zatrudnienie gracza zagranicznego? To estoński rozgrywający Mart Rosenthal. Podobno był już długo na radarze trenera Urbana.
To prawda. Mogę zdradzić, że Rosenthal miał też inne opcje z Polski. Wiem, że Śląsk Wrocław był nim zainteresowany. Trener Urban jest przekonany co do jego umiejętności. Uważa, że to gracz z dużym potencjałem, który będzie pasował do drużyny w każdej konfiguracji. Już w trakcie minionego sezonu, dokładnie w lutym i marcu, był moment, w którym rozważaliśmy jego pozyskanie.
Foto: Rafał Jakubowicz / Arged BM Stal
Co z przyszłością Skele i Silinsa?
Jesteśmy w kontakcie z agentem tych zawodników. Jak to się skończy, to trudno powiedzieć. Wszystko determinuje budżet, którym będziemy dysponowali w najbliższych miesiącach.
Podsumowując: to może być trudny sezon dla kibiców ostrowskiego klubu.
Myślę, że to będzie kolejny ciekawy sezon, który przyniesie naszym kibicom wiele emocji. Jestem tego pewien. Należy pamiętać, że nie zawsze budżet jest odzwierciedleniem wyniku sportowego. Po mistrzostwie mieliśmy rekordowy budżet w historii klubu, a przegraliśmy 0:3 z Legią w ćwierćfinale. Mniejszy budżet nie oznacza wcale tego, że zespół będzie słabszy.
Trener Urban ciężko pracuje. Jego pomysły na graczy są ciekawe. Jestem przekonany, że przy wsparciu władz miasta oraz naszych sponsorów razem stworzymy odpowiedni budżet, co sprawi, że trener następnie zbuduje charakterną drużynę.