PLK. Tabak zostaje? Co z Johnsonem? – mamy wieści z Trefla Sopot
Fatalne wyniki Trefla Sopot w ostatnim czasie to jeden z głównych tematów w ORLEN Basket Lidze. Zaczęto nawet spekulować na temat przyszłości trenera Żana Tabaka, który w czerwcu cieszył się ze zdobycia mistrza Polski. Sprawdziliśmy, jakie są plany działaczy z Sopotu.
Grudzień nie jest – mówiąc delikatnie – udanym miesiącem dla Trefla Sopot. Drużyna znad morza w siedmiu rozegranych meczach tylko w jednym cieszyła się ze zwycięstwa. Było to 1 grudnia w starciu z Twardymi Piernikami Toruń. Później sopocianie przegrali z ULM, ze Startem (po dwóch dogrywkach), z Trento, z Legią i z Zastalem. O ile do porażek w EuroCupie zdążyliśmy się już przyzwyczaić (bilans 0:12), to przegrane (Legia wygrała różnicą 34 punktów w Ergo Arenie) w ORLEN Basket Lidze były mocno zaskakujące.
Pojawiły się pytania, ale też spore wątpliwości na temat przyszłości tego projektu w takim składzie. Zacznijmy od trenera Żana Tabaka, któremu po tym sezonie kończy się 3-letnia umowa. Z naszych informacji wynika, że klub – mimo słabych wyników – nie rozważa przedwczesnego rozwiązania kontaktu z chorwackim szkoleniowcem.
Wszystko wskazuje na to, że Tabak dokończy ten sezon w Sopocie. Jego praca ma zostać podsumowana po zakończeniu rozgrywek. Chorwat – przez lata – zapracował na duży szacunek i zaufanie ze strony właścicieli klubu, którzy cenią jego umiejętności i warsztat.
Sopot opuszcza z kolei Felix Alonso, który pełnił rolę asystenta Tabaka. Hiszpan otrzymał konkretną ofertę z Obradoiro, 7. klubu z zaplecza hiszpańskiej ekstraklasy. Tam Alonso będzie pełnił rolę pierwszego trenera. Klub z Sopotu nie robił mu żadnych problemów przy rozwiązaniu kontraktu. Słyszymy, że Trefl nie będzie poszerzał sztabu szkoleniowego. Tym samym klub wraca do układu Tabak – Radosław Soja.
Zmiany w składzie
Sam Tabak, gdy pojawia się w klubowych gabinetach (ostatnio częściej), deklaruje, że wie, jak uzdrowić sytuację i poprawić wyniki zespołu.
Jednym z pomysłów jest dokonanie korekt w składzie.
Z naszych informacji wynika, że przygodę w Sopocie będzie kontynuował Nick Johnson, z którego Trefl mógł zrezygnować po miesiącu współpracy. Działacze mistrza Polski nie zdecydowali się wykorzystać takiej opcji i Johnson zostaje w Treflu do końca sezonu (klub jest zabezpieczony w kontrakcie na wypadek kontuzji).
Ciekawostką jest fakt, że sopocianie z Johnsonem w składzie wygrali tylko jeden mecz. To był w debiucie przeciwko Twardym Piernikom. Koszykarz w rozgrywkach PLK średnio notuje 13.8 punktu i 4 asysty na mecz.
Słyszymy, że Trefl Sopot jest bardzo aktywny na rynku transferowym. Klub szuka graczy, którzy znacząco podnieśliby jakość w zespole, ale nie można też wykluczyć, że któryś z obecnych zawodników pożegna się z drużyną. Dużo też wskazuje na to, że Trefl dołączy (nie jest jeszcze znany termin) do Anwilu, Śląska i Kinga, zespołów, które wpłaciły do kasy PLK 100 tys. zł, by grać szóstką obcokrajowców w rozgrywkach ORLEN Basket Ligi.
-
Tak
-
Nie
-
Tak305 głosów
-
Nie139 głosów