Chcesz oglądać PLK, ale nie wiesz jak? 🥺
Za darmo, na żywo w SUPERBET! 😁

superbet logo
Sprawdź
PLK: Popiołek jeszcze zostanie? Legia szuka trenera, trwają rozmowy

PLK: Popiołek jeszcze zostanie? Legia szuka trenera, trwają rozmowy

PLK: Popiołek jeszcze zostanie? Legia szuka trenera, trwają rozmowy
Marek Popiołek / foto: Mateusz Słodkowski/KGS Arka

Marek Popiołek – jako tymczasowy trener – po raz drugi poprowadził Legię Warszawa. O ile w debiucie cieszył się ze zwycięstwa, to teraz musiał przełknąć gorzką pigułkę, przegrywając (co jest dużym zaskoczeniem) z Arką Gdynia 102:104. Udało nam się ustalić, że Polak ma poprowadzić także zespół w zbliżającym się Pucharze Polski. Kto później? Oferty nadal spływają, proces selekcji nie jest zakończony. Prezes Jarosław Jankowski szuka następcy Wojciecha Kamińskiego.

4 lutego dobiegła końca ponad czteroletnia praca Wojciecha Kamińskiego w Legii Warszawa. Polski szkoleniowiec – po przegranym meczu z Arged BM Stalą – został odsunięty od pierwszego zespołu. Prezes Jarosław Jankowski uznał, że drużyna potrzebuje nowego bodźca i rozpoczął poszukiwania nowego trenera, informując, że w dwóch kolejnych meczach drużynę poprowadzi Marek Popiołek, dotychczasowy asystent.

Ten w debiucie spisał się świetnie, bo zespół pokonał na wyjeździe Sporting Lizbona i awansował do ćwierćfinału FIBA Europe Cup. Tam drużyna spotka się z hiszpańskim Bilbao. Popiołek chciał iść za ciosem i odnieść drugie zwycięstwo w roli tymczasowego trenera Legii.

Zadanie – na papierze – wydawało się łatwiejsze, bo warszawianie przyjechali na mecz z Krajową Grupą Spożywczą Arką Gdynia, jedną z najsłabszych ekip w ORLEN Basket Lidze. Goście ze stolicy dali sobie jednak narzucić styl gry gospodarzy, którzy nakręcali się kolejnymi dobrymi akcjami w ofensywie. Gdynianie finalnie zdobyli aż 104 punkty i sięgnęli po szóste zwycięstwo w rozgrywkach. Dla Legii była to już… dziesiąta porażka w tym sezonie.

– Graliśmy zbyt słabo w tym meczu, by cieszyć się ze zwycięstwa – podsumował Marek Popiołek.

Małym usprawiedliwieniem dla Legii był brak Marcela Ponitki, który w trakcie rozgrzewki nabawił się drobnego urazu. Sztab medyczny uznał, że nie ma sensu ryzykować pogłębienia urazu i Polak całe spotkanie przesiedział na ławce rezerwowych.

– W trakcie rozgrzewki poczuł na tyle duży ból, że nie był w stanie grać w tym meczu. To dla nas duża strata pod względem gry w defensywie. To bardzo solidny obrońca, który odegrał swoją rolę w spotkaniu w Lizbonie – przyznał polski szkoleniowiec.

„Czy będzie pan prowadził Legię w Pucharze Polski?” – zapytaliśmy go na konferencji prasowej.

Szczerze? Nie wiem. Skupiałem się na pracy w meczach ze Sportingiem i Arką, nie myślałem o tym, co będzie w przyszłości. Nie ukrywam, że jestem bardzo niezadowolony z kolejnej porażki ligowej – odpowiedział.

Wiemy, że Popiołek – tuż po zakończeniu konferencji prasowej – rozmawiał z prezesem Jarosławem Jankowskim. Podczas tego krótkiego spotkania (w korytarzach gdyńskiej hali) miał usłyszeć, że nowy trener nie jest wybrany, trwają cały czas rozmowy z potencjalnymi kandydatami na to stanowisko. Ciekawostką jest fakt, że oferty nadal spływają do klubu, proces selekcji też nie jest jeszcze zakończony.

Jedno jest pewne: nowym trenerem Legii będzie obcokrajowiec (niekoniecznie musi mieć doświadczenie w pracy w ORLEN Basket Lidze). Z naszych informacji wynika, że Popiołek poprowadzi także drużynę w nadchodzącym turnieju o Puchar Polski, który odbędzie się w Sosnowcu. Pierwszym rywalem Legii będzie Start Lublin.