Nuggets, Raptors i Celtics pytają o Hardena

Nuggets, Raptors i Celtics pytają o Hardena

Wyścig po Jamesa Hardena nieco wyhamował w ostatnich dniach. Nie oznacza to wcale, że nie pojawiają się nowi chętni do jego zatrudnienia. Zgodnie z najnowszymi doniesieniami GM Houston odbierał w ostatnich dniach telefony od Boston Celtics, Toronto Raptors i Denver Nuggets.

Danny Ainge dawno nie przeprowadził już jakiegoś głośnego transferu do Boston Celtics. Nie oznacza to, że porzucił swoje nawyki i nie pyta o niemal każde wielkie nazwisko, jakie pojawia się na rynku. Celtowie w zamian za rzucającego obrońcę mieli wysłać Jaylena Browna i picki w drafcie. Te dyskusje nigdy nie przerodziły się jednak w coś poważniejszego.

Raptors będą szukać okazji do wzmocnienia składu po tym, jak ich plan A spalił na panewce. Co prawda Giannis jest już poza zasięgiem Ujiriego, lecz to otwiera szansę na zdobycie Jamesa Hardena. Rzekomy pakiet miałby oscylować w tym wypadku wokół Pascala Siakama. Skrzydłowy ma za sobą fatalne playoffy, lecz Raptors wciąż pokładają w nim spore nadzieje i raczej nie powinniśmy się spodziewać, że skreślą go tak szybko.

Od Nuggets natomiast Rakiety zażyczyły sobie w pierwszej kolejności Michaela Portera Jr. Bryłki na tym etapie uznają jednak skrzydłowego za nietykalnego we wszelkich negocjacjach. Tym samym faworytami wciąż pozostają 76ers z ofertą opartą na Benie Simmonsie. Tym bardziej, że Heat także wycofali się już z rozmów, a z Brooklynem nie Rakiety niezbyt chcą w ogóle negocjować.

Rockets na początku całej sagi twierdzili, że nie zamierzają się spieszyć i są gotowi na to, że sytuacja zrobi się niewygodna. Wydarzenia ostatnich dni sprawiają jednak, że w Teksasie zaczynają zmieniać zdanie i planują transfer „wcześniej niż później”.

Harden bowiem regularnie okazuje swoją frustrację z powodu dalszej obecności w Houston. Wczoraj na treningu wdał się w kłótnię, która skończyła się rzuceniem piłką w debiutanta Jae’Seana Tate’a. Jak się okazuje, Broda, który zwykle był aż za bardzo wyluzowany na treningach, w tym sezonie regularnie sprzecza się z kolegami z zespołu.

Ponadto, jego występ w dzisiejszym meczu otwarcia stoi pod znakiem zapytania. Wszystko dlatego, że NBA zaczęła badać nagrania z jego udziałem w klubach ze striptizem. Jeśli wykażą one, iż Harden był w tych klubach w ostatnim czasie, oznaczać to będzie pogwałcenie protokołów bezpieczeństwa i zawieszeniem.

Dlatego też coraz bardziej prawdopodobne staje się odejście Jamesa w trakcie pierwszego miesiąca rozgrywek.

Źródło: Youtube.com/FreeDawkins