Embiid zdobędzie MVP za sezon 2023/24?
Postaw za darmowe 40 zł od TOTALbet!

7.40
Odbierz
Nietypowa umowa Paula Reeda: Jazz zrobili Sixers psikusa?

Nietypowa umowa Paula Reeda: Jazz zrobili Sixers psikusa?

Nietypowa umowa Paula Reeda: Jazz zrobili Sixers psikusa?
Photo by Mitchell Leff/Getty Images

Paul Reed – 24-letni center – jeszcze do niedawna był zastrzeżonym wolnym agentem. Oznaczało to, że jego dotychczasowy klub – Philadelphia 76ers, mieli prawo wyrównać każdą ofertę, jaką zaproponowano zawodnikowi. Tak też się stało – Sixers wyrównali ofertę złożoną przez Utah Jazz i Paul Reed zostanie w Filadelfii, zarabiając do 23 milionów dolarów za 3 lata. Drogo, jak za zadaniowca na kilka minut, ale cóż – ta historia mogłaby się tutaj zakończyć, gdyby nie to, że szczegóły nowej umowy Paula Reeda są… Co najmniej intrygujące.

Sixers, wyrównując umowę, musieli podpisać z Reedem dokładnie taki kontrakt, jaki został mu zaproponowany przez Jazz. Ten jest ułożony w taki sposób, że z 3 lat w kontrakcie Reeda, gwarantowany w pełni jest tylko pierwszy, wart około 15,7 miliona dolarów. Dużo, jak za gościa, który grał w zeszłym roku po 10 minut na mecz. Dwa kolejne lata nie są jednak gwarantowane. Zagwarantowane zostaną dopiero wtedy, gdy jego drużyna awansuje do drugiej rundy Playoffów 2024. Zapis kontraktowy niespotykany u zawodników nie będących kluczowym elementem rotacji, gwiazdą.

Jaka była szansa, że Utah Jazz – gdyby podpisali Reeda na takiej umowie – awansują do drugiej rundy Playoffów na zachodzie? Nikła. A jaka jest szansa, że awansują do niej Sixers? No cóż, jest nieporównywalnie większa. Jazz właśnie wkopali Sixers w 3-letni, za wysoki kontrakt dla Paula Reeda. Za wysoki, o ile ten się jeszcze nie rozwinie, a w wieku 24 lat ma na to jeszcze miejsce.

Nawet ewentualny rozwój Paula Reeda nie zmienia jednak faktu, że wyrównaniem tej oferty Sixers wpakowali się powyżej progu podatku od luksusu i ich dalsze ruchy są już mocno ograniczone.

Ten ruch jest właściwie podsumowaniem tego, jak słabe wakacje mają do tej pory Philadelphia 76ers. Oprócz podpisania będących już po latach świetności Pata Beverley’a i Montrezla Harrella, nie udało im się dokonać żadnych wzmocnień. Przepraszam – dołączył do nich Mo Bamba. Poza tym jednak stracili Georgesa Nianga, Jalena McDanielsa, czy Shake’a Miltona. Transferu zażądał z kolei James Harden. W jego sprawie nic się jak dotąd nie wydarzyło.

– Mam nadzieję, że uda się jeszcze zmienić jego zdanie – powiedział Joel Embiid, zapytany o długo wyczekiwany transfer Hardena. To byłoby chyba najkorzystniejsze rozwiązanie, bo na tym etapie – po niemal dwóch tygodnaich oczekiwań – Sixers nie dostaną już w zamian chyba żadnej sensownej paczki.