NBA wywraca All-Star Game do góry nogami! Będzie hołd dla Black Mamby

NBA wywraca All-Star Game do góry nogami! Będzie hołd dla Black Mamby

NBA All Star Week lada moment, tymczasem liga postanowiła właśnie teraz zmienić zupełnie format najważniejszego wydarzenia tej imprezy – Meczu Gwiazd. Jedną z przyczyn jest chęć uhonorowania zmarłego tragicznie Kobe Bryanta.

All-Star Week zaczyna się 14.02, a więc za dwa tygodnie. Mecz Gwiazd rozegrany zostanie 17.02 pomiędzy drużynami Giannisa Antetokounmpo i LeBrona Jamesa. Już od dwóch lat oglądamy brak podziału na drużynę wschodu i zachodu, tylko dwóch liderów wybierających swoich kolegów na kształt podwórkowego dobierania składów. Liga postanowiła znów wstrząsnąć trochę skostniałą formułą meczu, nadając mu charakter bardzo mocno charytatywny.

Według doniesień Tima Reynoldsa z Associated Press, mecz zostanie podzielony na cztery kwarty (żadna nowość, ale), po których wynik będzie zerowany! Dlaczego akurat tak? A no dlatego, że drużyna wygrywająca w każdej z kwart będzie mogła przeznaczyć 100 tysięcy dolarów na wybrany przez siebie cel charytatywny. Czwarta kwarta – w przeciwieństwie do poprzednich – nie będzie trwałą 12 minut. Będzie ona rozgrywana aż do osiągnięcia ustalonego wcześniej wyniku punktowego. Znów, podobnie jak w grze podwórkowej do umownych „dwudziestu-jeden”. W tym przypadku będą to jedna 24 punkty – oczywiście na cześć zmarłego tragicznie Kobe Bryanta. Dla przykładu – jeśli wynik po trzech kwartach wynosi 100:95 (po zsumowaniu wyników z tych trzech poprzednich kwart), wygrywa ten, który w czwartej kwarcie pierwszy dotrze do wyniku 124 punktów. Proste? No nie do końca. Zwycięzcy ostatniej kwarty mogą przeznaczyć na cel charytatywny kolejne 200 tysięcy dolarów. W puli jest więc pół miliona dolarów.

To duża rewolucja. Idzie ona jednak w ciekawą stronę. Skoro tak trudno przywrócić Meczowi Gwiazd charakter rywalizacji, niech chociaż przysłuży się on dobrej sprawie. Być może walka o bliską sercu fundację charytatywną zmotywuje zawodników do grania na poważnie. Oczywiście, panowie zarabiają miliony w skali roku, ale bez względu na to, 500 tysięcy dolców to nie taka mała suma. Poza tym organizatorzy All-Star Game i tak zamierzają przeznaczyć poza tym około milion dolarów na organizacje walczące z ubóstwem w najtrudniejszych dzielnicach Chicago, w którym odbędzie się impreza.  Sam format ostatniej kwarty choć kontrowersyjny, również może sprawić, że gra stanie się trochę bardziej wyrównana. To bardzo radykalne środki, ale cóż – skoro nie udało się uatrakcyjnić All-Star Game drobnymi zmianami, to może warto rzeczywiście wstrząsnąć formatem i zobaczyć co się stanie. W końcu i tak nikt już nie podchodził do tego wydarzenia na poważnie.

Zapowiadane są też inne motywy mające na celu upamiętnić legendę ligi, jednak nie ma jeszcze żadnych potwierdzonych wiadomości. Kto wie, może zgodnie z przewidywaniami jedna ekipa zagra z numerem #8, a druga z numerem #24.

źródło:YouTube/NBA