NBA News: Green wrócił, a Warriors znów przegrali. „Jesteśmy do niczego”
Draymond Green nie był zadowolony z postawy Warriors przeciwko Memphis i powiedział, że jego drużyna musi zmienić podejście do gry w obronie. – Każdy z nas musi wskoczyć na wyższy poziom w defensywie. W tym momencie jesteśmy do niczego – zaznaczył zawodnik, który wrócił do gry po zawieszeniu.
Draymond Green powrócił do gry po opuszczeniu 16 meczów w ramach zawieszenia, które nastąpiło po tym, jak uderzył centra Phoenix Jusufa Nurkicia w twarz podczas meczu 12 grudnia.
Przedstawiciele ligi powiedzieli, że kara została nałożona za „powtarzającą się historię niesportowych zachowań”. Green odbył w ostatnim czasie sporo konsultacji, w Warriors twierdzą, że zmienił swoje nastawienie.
Green nie rozpoczął meczu z Memphis w pierwszej piątce. Miał siedem punktów, siedem zbiórek, cztery asysty i jeden przechwyt, trafiając dwa z czterech rzutów z gry w 23 minuty.
Zapytany przed meczem o wpływ Greena, trener Warriors Steve Kerr powiedział, że częścią tego, czego brakowało: komunikacji w obronie.
– Jest naszym emocjonalnym liderem, wnosi ogień i energię, której potrzebujemy. Mamy stosunkowo spokojną drużynę, więc jego przywództwo jest dla nas ważne – zaznaczył.
Po meczu Green spotkał się z mediami i szczerze zareagował na porażkę.
– Nasza gra w obronie jest do niczego. Jesteśmy w tym elemencie fatalni. Nasze rotacje w defensywie są zbyt wolne. Dopóki każdy zawodnik nie będzie chciał zatrzymać zawodnika przed sobą, dopóty będziemy do bani – podkreślił.
Po porażce Warriors mają bilans 18:22, co daje im 12. miejsce w Konferencji Zachodniej. Są 3:7 w ostatnich dziesięciu meczach. To fatalny wynik jak na możliwości tego klubu.