NBA News: Durant zachował klasę. Nie krytykował sędziów
Sporo kontrowersji dostarczył mecz Lakers – Suns w ćwierćfinale NBA In-Season. Chodzi o sytuację w końcówce meczu, gdzie gospodarze poprosili o przerwę na żądanie. Czy mieli do niej prawo? Kevin Durant zabrał głos w tej sobie. Trzeba mu oddać, że zrobił to z wielką klasą.
Przypomnijmy, że Los Angeles Lakers po zaciętym meczu wyeliminowali Phoenix Suns. Wątpliwości wzbudza jednak time-out, o który Lakers poprosili przy prowadzeniu 105:103. Gracze Suns doskoczyli do Austina Reavesa, zabierając mu piłkę. LeBron James i trener Darvin Ham prosili wtedy o time-out. Sędziowie uznali to, choć nie ma pewności, czy Lakers byli jeszcze w posiadaniu piłki. Ostatecznie Lakers dowieźli wygraną do samego końca.
Co na to Kevin Durant?
Gwiazdor Suns udzielił niezwykle eleganckiej wypowiedzi na temat kontrowersyjnej przerwy na żądanie, o którą poprosili Lakers.
– To nie zaważyło o losach meczu. To było jedno posiadanie. A mecz składa się z wielu posiadań. To 48-minutowa bitwa. Nie chcę w ogóle narzekać na sędziów. To też są ludzie, którzy popełniają błędy. Ja to w pełni rozumiem. My też robimy błędy. Nie ma sensu obarczać arbitrów winą o tę porażkę. To my powinniśmy grać lepiej, by nie martwić się o gwizdki – powiedział Durant, autor 31 punktów.
Koszykarz rozgrywa jak na razie świetny sezon. Średnio notuje 31 punktów na mecz, przy 52-procentowej skuteczności w rzutach z gry, dokładając do tego 6,5 zbiórek i 5,7 asyst.