NBA. Co z tą rotacją w New York Knicks?
New York Knicks wracają po kompromitującej porażce na własnym parkiecie z Oklahoma City Thunder, podczas której zostali wręcz zdemolowani. Po meczu nie zabrakło komentarzy na temat ich rotacji w tym sezonie. Jednym z najnowszych krytyków rotacji Knicks jest były zawodnik NBA i obecny analityk Sam Mitchell, który podzielił się swoimi przemyśleniami na antenie NBA TV.
– Knicks muszą w końcu uporządkować swoją ławkę – stwierdził Mitchell. – Muszą zrozumieć, kto z rezerwowych może pełnić konkretną rolę – czy to w obronie, czy w ataku – i wnosić coś do zespołu. Nie można wciąż grać pięcioma zawodnikami po 40 minut w każdym meczu.
Od czasu, gdy Tom Thibodeau objął stanowisko trenera Knicks, wielokrotnie krytykowano go za to, że eksploatuje swoich starterów, dając im ogromne minuty na parkiecie.
Analizując jednak rotację Knicks, widać, że aż pięciu zawodników gra średnio od 34 do 39 minut w meczu. Najwięcej czasu na parkiecie spędza Mikal Bridges (38,9 minuty na mecz). Tuż za nim plasują się Josh Hart (37,6 minuty), OG Anunoby (36,5 minuty), Jalen Brunson (35 minut) oraz Karl-Anthony Towns (34,4 minuty)
To właśnie ta piątka stanowi podstawowy skład Knicks w tym sezonie. Poza nimi, Knicks mają jeszcze pięciu graczy, którzy spędzają na parkiecie dwucyfrową liczbę minut w każdym meczu. Najwięcej z nich gra Miles McBride (24,4 minuty), za nim jest Precious Achiuwa (18,1 minuty), następnie Cameron Payne (15,3 minuty), Landry Shamet (12,8 minuty) oraz Jericho Sims (11,8 minuty).
W meczu z Thunder jedynie Anunoby spędził na parkiecie więcej niż 33 minuty. Utrzymywanie równowagi pomiędzy starterami a rezerwowymi jest kluczowe w NBA. Problem polega jednak na tym, że Thibodeau zmuszony jest eksploatować swoich podstawowych graczy z konieczności.
Wykorzystaj kod podczas rejestracji i odbierz 2115 zł! Dodatkowo warto pamiętać, że w LV BET możesz całkowicie za darmo oglądać spotkania NBA. Wystarczy założyć darmowe konto.
Knicks zmagają się z falą kontuzji wśród zawodników drugiego planu. Miles McBride wrócił niedawno po urazie ścięgna udowego i zagrał przeciwko Thunder. Landry Shamet dopiero co podpisał nowy kontrakt po rehabilitacji. Z kolei Mitchell Robinson nie zagrał w tym sezonie ani razu.
Rezerwowi, którzy otrzymują regularne minuty, nie potrafią jednak utrzymać równej formy. To sprawia, że rotacja Knicks pozostaje jednym z największych problemów zespołu. Już dzis o godzinie 21 Nowojorczycy zmierzą się z Milwaukee Bucks.