NBA: Anthony Edwards ukarany grzywną 35 tys. dolarów
Anthony Edwards, zawodnik Minnesoty Timberwolves, został ukarany grzywną w wysokości 35 tysięcy dolarów za wykonanie nieprzyzwoitego gestu na boisku – poinformował Joe Dumars, wiceprezydent i szef operacji koszykarskich NBA.
Do incydentu doszło 15 listopada, na 3:15 przed końcem pierwszej kwarty meczu Timberwolves z Sacramento Kings w hali Golden 1 Center. Mimo że „Wilki” zwyciężyły 130:126 po dogrywce, a sam Edwards odegrał kluczową rolę w sukcesie drużyny, to nie obyło się bez kontrowersji.
W emocjach związanych z rywalizacją Edwards pokazał w stronę kibiców Kings środkowy palec, a w późniejszej rozmowie z mediami nie przebierał w słowach.
W wywiadzie pomeczowym przyznał: „Mój trener powiedział mi, że grałem miękko przez ostatnie 11 meczów.,” po czym dodał: „Więc powiedziałem mu wczoraj, że wsadzę jednemu z nich z góry, a kiedy to zrobiłem, spojrzałem prosto na niego.”
Obejrzawszy powtórkę swojego wsadu, Edwards skomentował krótko: „Hm, skur*****. Tak, to było dobre.”
Chociaż Edwards zdobył decydujące punkty w dogrywce, które przypieczętowały zwycięstwo Timberwolves, to jego zachowanie poza boiskiem nie przeszło niezauważone. NBA od lat surowo podchodzi do kwestii obraźliwych gestów i wypowiedzi, a młody gwiazdor z Minnesoty musiał zapłacić za swoje emocje wysoką cenę.