Najlepsze zespoły walczą o Spencera Dinwiddie!

Najlepsze zespoły walczą o Spencera Dinwiddie!

Jak donosi związany z nowojorskimi mediami Ian Bagley, kilka zespołów z czołówki konferencjo wschodniej jest zainteresowanych ściągnięciem z Nets Spencera Dinwiddie. Nie pojawiły się informacje dotyczące tego, czy zainteresowani oddaniem Spencera są Brooklyn Nets – Brian Windhorst z ESPN twierdzi jednak, że taki scenariusz jest jak najbardziej prawdopodobny. Kontrakt Dinwiddiego kończy się po sezonie 2020/21 – kolejne rozgrywki to w jego umowie opcja zawodnika opiewająca na 12 milionów dolarów, jednak panuje przekonanie, że zawodnik ze swoijej opcji nie skorzysta. Może bowiem liczyć na wyższy i dłuższy kontrakt już za rok. Nets z pewnością chętnie zachowaliby zawodnika w składzie, ale może im zabraknąć pieniędzy w salary cap.

Na liście płac Nets już znajdują się duże, ponad 30-milionowe umowy Irvinga i Duranta, a do tego pare kontraktów po kilkanaście milionów. Już teraz na sezon 2020/21 mają wpisane wydatki rzędu 140 milionów (ponad progiem Luxury Tax), a według zapowiedzi GM’a Seana Marksa, celem numer jeden na to offseason jest zachowanie w składzie Joe Harrisa. Za rok może więc już nie być miejsca na zachowanie Dinwiddiego – w takim wypadku rozsądne wydaje się handlowanie jego umową już teraz, kiedy można pozyskać w zamian jakąś wartość, a może nawet zejść trochę z salary cap i spróbować uniknąć płacenia ogromnego podatku.

Spencer Dinwiddie ma za sobą zdecydowanie najlepszy sezon w karierze, w czasie którego notował średnio 20,6 punktu, 3,5 zbiórki i 6,8 asysty. Dużo zyskał jednak na fakcie, że Kyrie Irving zdołał rozegrać zaledwie 20 spotkań. W kolejnych rozgrywkach, kiedy do gry wróci Kevin Durant i właśnie Irving, rola Dinwiddiego jako zawodnika na piłce może ulec znacznemu zmniejszeniu. Jego humorystyczna reakcja na plotkę może z resztą sugerować, że chętnie zmieni on otoczenie:

źródło:YouTube/NBA on ESPN