Najlepsi pozostali na rynku wolni agenci… Szału nie ma
Offseason NBA, tak szybko, jak się zaczęło, tak się skończyło. Jasne – czekamy jeszcze na jakieś wymiany, w tym duże, bo z udziałem Damiana Lillarda i Jamesa Hardena. Jeśli jednak chodzi o zawodników, którzy zostali na rynku do podpisania, to panuje już pewna posucha:
Christian Wood
Jeśli Christian Wood jest najlepszym wolnym agentem, jaki został na rynku, to wiesz, że rynek jest już dość wysuszony. Od początku nie był z resztą zbyt głęboki w tym roku. Wood ma za sobą – co tu dużo mówić – dość przeciętny sezon w barwach Mavericks. Trener Kidd zdegradował go do roli zmiennika i po dwóch dość imponujących latach w słabych Rockets, tym razem Wood uwidoczni swoje braki, jak gra w obronie.
Wciąż jest to jednak bardzo dobry, bardzo wszechstronny ofensywnie podkoszowy, który z ławki w niejednym zespole mógłby zrobić różnicę na plus. Jego zostanie w Dallas wydaje się wątpliwe. Mavs przywrócili Dwighta Powella, sprowadzili Richauna Holmesa i wybrali w drafcie Derricka Lively – rotacja pod koszem została wypełniona.
Rynek dla Wooda nie jest duży, ale wśród potencjalnie zainteresowanych przewijają się Lakers, Sixers, czy Heat, Z uwagi na finansowe oczekiwania Wooda i braki w salary cap topowych zespołów, możemy spodziewać się jakiegoś sign’n’trade, na którym Mavs jeszcze zyskają – choćby jakiś Trade Exception do wykorzystania w dalszych wymianach.
Kelly Oubre Jr.
Według Rode’a Boone’a z The Charlotte Obserwer, powrót Kelly’ego Oubre do Charlotte jest mało prawdopodobny. Hornets mają już pełną rotację na skrzydłach, na czele z młodym Brandonem Millerem, Gordonem Haywardem i wracającym Milesem Bridgesem.
Według kilku źródeł, m. in. Zacha Buckley’a z Belacher Report, głównymi kandydatami do pozyskania Oubre są Memphis Grizzlies. Taki two-way gracz jak Oubre – długi, dobry w obronie, z solidnym rzutem – przydałby się jednak de facto wszędzie.
PJ Washington
Według doniesień m. in. Marca Steina, Washington liczył na umowę z zarobkami w okolicach 18 milionów dolarów rocznie. Przeliczył się. Jest to gracz, który bardzo przydałby się w rotacji jakiegoś zespołu walczącego o wyższe cele, jednak zespoły te nie dysponują taką kasą. Washington to zastrzeżony wolny agent i zanosi się na to, że PJ nie otrzyma już takiej oferty, której Hornets nie chcieliby wyrównać.
Jamychal Green
Green to jeden z tych graczy, w których Warriors zainwestowali w zeszłym sezonie, a na których utrzymanie już ich nie stać. W rotacji Golden State dostawał on skromne 14 minut na mecz, przegrywając z Looney’am i Draymondem Greenem, których Warriors bardzo potrzebowali po bronionej stronie parkietu. JaMychal to zawodnik o bardziej ofensywnych inklinacjach – jako nominalny silny skrzydłowy trafia blisko 40% za trzy. Wśród potencjalnych zainteresowanych uslugami Greena przewijali się Chicago Bulls czy New York Knicks.
Justise Winslow
Poprzedni sezon Winslowa, a konkretnie te niespełna 30 meczów po transferze do Blazers, był naprawdę imponujący. Przy wzroście 198 cm grywał zarówno jako rozgrywający, jak i small-ballowy center. Niestety, było to tylko niespełna 30 meczów, zanim nie doznał kontuzji, która zmusiła go w marcu do przejścia operacji kostki.
Wciąż nie ma pewnego rzutu (to się już chyba nie zmieni), ale pokazał, że może być cennym i przede wszystkim wszechstronnym zadaniowcem. Jakiś kontender powinien zaoferować mu kontrakt po zbudowaniu składu.
Ayo Dosunmu
Do Chicago Bulls trafił wybrany dopiero z 38. pickiem w drafcie, jednak od razu wywalczył sobie minuty w rotacji i już w pierwszym sezonie aż 40 razy zagrał w pierwszej piątce. Ten defensywnie nastawiony rozgrywający ma za sobą dwa udane sezony w Chicago, gdzie zdobywał średnio prawie 9 punktów i około 3 asyst na mecz. Zainteresowani są nim rzekomo Toronto Raptors, którzy stracili na tej pozycji Freda VanVleeta.
Kendrick Nunn
Jesteśmy już dosyć głęboko, prawda? Nunn po dobrych dwóch pierwszych latach kariery w Heat doznał poważnej kontuzji kolana, po której wrócił w zeszłym sezonie. Cóż, nie wyglądał już aż tak imponująco. Najpierw w barwach Lakers, potem w barwach Wizards, spędzał na parkiecie średnio około 14 minut, pełniąc rolę rezerwowego rozgrywającego. Bez wątpienia jest na radarze drużyn, które nie mają już do wydania więcej niż minimum, a potrzebują graczy w rotacji – może Suns? Może Bucks?
Ponadto wolnymi agentami pozostają tacy gracze jak:
- Will Barton
- Dario Saric
- Bol Bol
- Hamidou Diallo
- TJ Warren
- Juan Toscano-Anderson
- Garrett Temple
- Ish Smith
- Terrence Ross
- Terence Davis
- Romeo Langford
- George Hill
- Paul Reed
- Derrick Jones Jr.
- Bismack Biyombo
- Javonte Green
- Kevin Knox
- Austin Rivers
- Blake Griffin
- Jaylen Nowell