Morey: Bena i Joela nie da się z nikim porównać

Morey: Bena i Joela nie da się z nikim porównać

Offseason ledwo się zaczął, a już zbliża się ku końcowi. Większość ruchów na rynku została już wykonana, a przed nami obozy przygotowawcze (powinny zacząć się w okolicach 1 grudnia). W tym momencie zwyczajowo słuchamy wszelakich członków zespołów wypowiadających się na konferencjach prasowych. W tym roku ciężko jednak o konferencje, z racji na pandemiczne obostrzenia. Ludzie znajdują jednak inne drogi komunikacji.

Daryl Morey, nowy generalny manager Sixers, wszedł w dyskusję z kibicami na forum Reddit, a dokładniej na sekcji poświęconej zespołowi z Filadelfii. Odpowiedział na kilka pytań – miedzy innymi na pytanie o to, co dostrzegł w duecie Simmons & Embiid, że postanowił wejść w ten projekt:

„Zarówno Ben (24) jak i Joel (26) są zawodnikami o statusie supergwiazd w swoim primie. To właściwie bardzo rzadkie, ciężko znaleźć w historii przypadek tego typu, a najczęściej prowadziło to do czegoś niezwykłego. Próbując porównać Bena i Joela do innych zawodników w historii, to oczywiście nie ma dla nich idealnego porównania, ale obaj z dużym prawdopodobieństwem będą jednymi z czołowych zawodników w historii, biorąc pod uwagę to, jak zaczęli już w tym wieku.”

Faktem jest, że najwięksi zawodnicy w historii co do zasady nie osiągali wielkich sukcesów na tak wczesnych etapach swoich karier. Choć Embiid ma już 26 lat, należy pamiętać, że na dobrą sprawę ma za sobą dopiero 3,5 sezonu w NBA. Kontuzje niewątpliwie opóźniły tę karierę. Można mieć jednak obawy co do tego, czy ten duet naprawdę osiągnie kiedyś znaczące sukcesy – zwłaszcza, że na parkiecie nie wygląda to tak, jakby para ta miała do siebie kiedyś wyjątkowo pasować. Ofensywa z tą dwójką na parkiecie nie wyglądała jak do tej pory tak, jak należy. Wie o tym także Daryl Morey:

„Ofensywa była oczywiście największą słabością w ostatnim roku, ale myślę, że dodając Doca, Dave’a Joergera, Setha Curry’ego, czy Dannego Greena, w połączeniu z tym, że Doc wyciśnie jeszcze więcej z zawodników, którzy już byli tu w zeszłym roku, wierzę, że nasza ofensywa może być w ligowym top 10. Myślę, że siła tej rotacji, o której mało się mówi, jest jej głębia, liczba wartościowych zawodników. Jednym z obszarów, który często podtapia cały sezon, jest czas, kiedy zespół musi grać większe minuty zawodnikami, którzy są na poziomie w okolicach bycia zmiennikiem. Nie sądzę, żeby to było kłopotem w tym składzie.”

Czy głębia składu faktycznie nie będzie kłopotem? Może być pod tym względem lepiej niż rok temu, ale Sixers wciąż nie należą do najgłębszych. Tak prezentuje się w tej chwili orientacyjnie skład Szóstek (mogą zajść jeszcze zmiany związane z niegwarantowanymi umowami):

PG: Simmons / Milton / Walton Jr. / Maxey
SG: Green / Curry / Ferguson
SF: Thybulle / Korkmaz
PF: Harris / Scott
C: Embiid / Howard / Bradley

W ramach ciekawostki, Mory odpowiedział też na pytanie o zawodników, z którymi na przestrzeni tych wszystkich lat działalności w NBA pracowało mu się najlepiej:

„Nie mogę mówić o aktywnych zawodnikach, ale mogę pomyśleć o trzech moich ulubieńcach, którzy już przeszli na emeryturę (nie każcie mi wybierać!): Shane Battier, Yao Ming, Luis Scola.”

YT/NBA