Miodrag Rajković: Kibice pod dachem dali nam motywację! Z Treflem bez presji
– Czuję, że jesteśmy lepsi z każdym treningiem i z każdym spotkaniem. To już nie jest niespodzianką, że Śląsk Wrocław gra dobrą i skuteczną koszykówkę. A może nasz limit jest jeszcze wyżej ustawiony? – mówi Miodrag Rajković, trener Śląska Wrocław.
Dobiegła końca seria Arged BM Stali Ostrów Wielkopolski ze Śląskiem Wrocław. Kolejna niespodzianka w tegorocznych play-off. Zespół wyżej rozstawiony po rundzie zasadniczej przegrał 2:3 i na ćwierćfinale zakończył swój udział w rozgrywkach. Stal dołączyła tym samym do Anwilu, który we wtorek przegrał z PGE Spójnią. Włocławianie będą na 5. miejscu, a Stal na 6. pozycji na koniec sezonu 2023/2024 w ORLEN Basket Lidze.
A Śląsk, który jeszcze niedawno nie był pewien udziału w fazie play-off, zagra o medale. Kluczowa dla losów tego zespołu okazała się zmiana trenera z Jacka Winnickiego na Miodraga Rajkovicia. Serb szybko zaprowadził porządek w drużynie, która nie tylko poprawiła wyniki, ale też styl gry. Teraz na grę Śląska patrzy się inaczej niż to miało miejsce 2-3 miesiące temu. Śląsk jest agresywny, a do każdego meczu podchodzi z konkretnym planem. Na Stal też był plan.
Kluczową sprawą dla naszego zespołu podczas serii ze Stalą było zatrzymanie dwóch koszykarzy: Silinsa i Beliauskasa. Pewnie zauważyłeś, że nie byłem zły, gdy punktowali Chatman czy Djurisić. Nie chodzi o to, że ich nie szanuję. Oni trzymali Stal w tej serii. Podobnie jak Skele. Po prostu uznaliśmy, że Silins i Beliauskas są najważniejsi. Mieliśmy ich powstrzymać i myślę, że wykonaliśmy bardzo dobrą pracę. Zawodnicy, a także członkowie sztabu szkoleniowego – mówił Rajković po meczu numer pięć.
Serb na konferencji prasowej był wściekły, że kibice Śląska nie mogli zasiąść na sektorze umiejscowionym tuż za koszem (tak było w dwóch pierwszych meczach). Finalnie zostali posadzeni pod… dachem.
– Chciałbym powiedzieć o jednej rzeczy, która mnie bardzo nurtuje. Chodzi o naszych kibiców z Wrocławia, którzy nie mogli w systemie internetowym kupować biletów. Tę sprawę trzeba nagłośnić, bo to nie jest w porządku. Tak się nie powinno działać. Też nie jest w porządku, że wysłano naszych kibiców pod dach. Rozumiem, że to taka gra ze strony organizatora, ale to było dodatkową motywacją dla moich zawodników – zaznaczył Rajković.
Trener Śląska mocno komplementował swoich zawodników, którzy mocno urośli w ostatnim czasie. Serb przyznał, że wyniki i gra Śląska nie mogą już nikogo szokować.
– Wszyscy wiecie, jak lubię moich zawodników i jak mocno w nich wierzę. Przed startem rywalizacji ze Stalą nie byliśmy faworytem. Miałem świadomość, że ostrowianie są prawdziwym zespołem, który ma sporo atutów po swojej stronie. Nie ukrywam, że przez całą serię szukaliśmy nie tylko jak najlepszej gry, ale też elementu, który zjednoczy graczy jako drużynę oraz pozwoli im uwierzyć w siebie. To się udało i to pomogło nam wygrać. Jestem dumny z zawodników, że „urośli” w trakcie ćwierćfinałów. Czuję, że jesteśmy lepsi z każdym treningiem i z każdym spotkaniem. To już nie jest niespodzianką, że Śląsk Wrocław gra dobrą i skuteczną koszykówkę. A może nasz limit jest jeszcze wyżej ustawiony? – zagaił.
Teraz Śląsk spotka się w półfinale z Treflem Sopot, którego niedawno ograł w Ergo Arenie (w 29. kolejce ORLEN Basket Ligi). Z jakim podejściem wrocławianie podejdą do tej serii?
– Trener Tabak to najstarszy i najbardziej doświadczony trener w PLK. A kto jest na drugim miejscu? Ja, Miodrag Rajković. Jesteśmy blisko siebie! Kiedy grasz z takim trenerem i zespołem, który zajął drugie miejsce po rundzie zasadniczej, to oczywiste, że rywale są faworytem. Ale z drugiej strony wygraliśmy tam ostatnio, więc może to dobry znak na przyszłość? Będzie nam ciężko, ale wszystko jest możliwe! Nie mamy żadnej presji. Będziemy cieszyć się grą i koszykówką – podkreślił Miodrag Rajković.
TREFL SOPOT (2) – WKS ŚLĄSK WROCŁAW (6)
Mecz 1 – Sopot, 19 maja (niedziela), godz. 15:00 – transmisja w Polsat Sport Fight
Mecz 2 – Sopot, 21 maja (wtorek), godz. 17:30 – transmisja w Polsat Sport 1
Mecz 3 – Wrocław, 24 maja (piątek), godz. godz. 20:00 – transmisja w Polsat Sport 2
Ew. mecz 4 – Wrocław, 26 maja (niedziela), godz. 17:30
Ew. mecz 5 – Sopot, 29 maja (środa), godz. 20:00