LeBron James staje w obronie swoich hejterów

LeBron James staje w obronie swoich hejterów

Pewnie zauważyliście, że pomimo trwającej pandemii, w NBA złagodzono trochę obostrzenia dotyczące kibiców – na niektórych halach zaczęli się oni w ograniczonej ilości pojawiać. LeBron James na pewno zauważył. W trakcie meczu z Hawks wdał się z nimi nawet w słowną sprzeczkę. Sędzia z tego powodu przerwał nawet na chwilę mecz:

Po meczu klub Hawks – jako gospodarz spotkania – przekazał mediom informację, że czworo kibiców – w tym jeden odmawiający założenia maseczki – zostało wyrzuconych z hali w trakcie meczu. Tak, ta Pani z nagrania była jedną z nich. Wymianę zdań zaczął jej mąż, krzycząc do LeBrona. Kiedy odpowiedział – pewnie też w nie najgrzeczniejszych słowach – ona także zaczęła się awanturować. Chwilę później w jej social mediach pojawiło się wideo z poza hali, w którym potwierdziło się, że została wraz z mężem wyrzucona z obiektu.

LeBron został oczywiście o całe to zajście zapytany w czasie konferencji prasowej po spotkaniu. Co ciekawe, stanął poniekąd w obronie tych ludzi:

„Koniec końców bardzo się cieszę, że fani znowu są w halach. Brakowało mi interakcji. Potrzebuję interakcji. Wszyscy jako gracze potrzebujemy. (…) Nie czuję, żeby konieczne było wyrzucenie [kibiców]. To była wymiana zdań dwojga dorosłych ludzi… Każdy z nas swoje powiedział. Ja powiedziałem swoje, on powiedział swoje. Potem wskoczył w to ktoś jeszcze i powiedział swoje. Nie uważam jednak, że powinni byli zostać wyrzuceni.”

Jednym z kluczowych czynników mógł okazać się fakt, że kobieta zdjęła maseczkę i odmawiała jej założenia (przynajmniej początkowo). W halach NBA, w których dopuszcza się obecność kibiców, zakrywanie ust i nosa jest wymagane i surowo egzekwowane. Względy bezpieczeństwa i nierozsiewania wirusa pomiędzy kibicami to rzecz niezwykle istotna, ale dla NBA jest jednak istotniejsza – zminimalizowanie ryzyka zakażenia wśród zawodników. James został zapytany także o tę kwestię:

„Nie stałem wystarczająco blisko niej. Nie wydaje mi się, żeby ktokolwiek z moich kolegów stał. Może kilku sędziów – mam nadzieję, że wszystko z nimi w porządku.”

Koniec końców LeBron zdobył w tym meczu 21 punktów, 7 zbiórek, i 9 asyst, a Lakers wygrali z Hawks 107:99. Jeziorowcy legitymizują się więc na dziś dzień bilansem 16-6, zajmując trzecie miejsce w konferencji zachodniej, zaraz za Clippers i Jazz.

YT/Bleacher Report