Kyrie Irving jest done!

Kyrie Irving jest done!

Obecny sezon z pewnością nie był najbardziej udanym w karierze Kyriego Irvinga. Czy zobaczymy jeszcze rozgrywającego w swojej najlepszej odsłonie, czy może obecna postawa stanie się normą dla Uncle Drew?

Autorem tekstu jest Sebastian Graczyk z bloga Rozkminy.

Styl z jakim Boston odpadł w drugiej rundzie to największa niespodzianka bieżących play-off – z każdym meczem było gorzej i ostatecznie wystarczyło zaledwie pięć spotkań, aby rozstrzygnąć serię. A przecież, po pierwszym meczu i wyjazdowym zwycięstwie Celtics, szanse się wyrównały. Nagle 60 zwycięstw Bucks, czyli najwięcej od sezonu 1980/81 stało się równoważne z obroną Celtics. W euforii przodował zwłaszcza analityk ESPN, MVP finałów z 2008 Paul Pierce, mówiąc, że to koniec Bucks. Jeden wygrany mecz miał zmienić wszystko, a raczej przywrócić stan sprzed sezonu, gdy Celtics byli typowani na drugą drużynę ligi (TUTAJ). Byli w tym momencie 5-0 w play-off, a Kyrie Irving odgrywał rolę pełnoprawnego lidera po raz pierwszy w karierze. Po to zażądał transferu, aby rozpocząć swoje legacy. W USA to modne określenie tego, co zostaje po zakończeniu kariery. Irving, rocznik 1992 ma najlepsze lata przed sobą, choć decyzja o opuszczeniu LeBrona Jamesa po latach może oznaczać, że jednak za (sobą).

Uncle Drew opuścił końcówkę poprzedniego sezonu i play-offy, wiec od czasu odejścia z Cavs, mieliśmy tylko spekulacje. Spekulacje, czy jest tak dobry, żeby mieć swoja drużynę, być liderem, decydować o końcówkach meczów, kształcie organizacji. Takich zawodników w NBA jest niewielu, ale po latach to ich najbardziej doceniamy – stawiamy pomniki i podwieszamy koszulki pod kopułą hal. Po przegranej z Bucks nie jestem przekonany, czy Celtics mu zaufają, a także czy on zaufa Celtics. Kyrie Irving zawiódł w drugiej rundzie tak bardzo, że nikt nie pamięta jego dobrej gry z Indianą. Dobrej, ale nie wybitnej i dzisiaj Irving może pomarzyć o statusie jaki ma w Portland Damian Lillard, który serię z Oklahoma miał fenomenalną.

Kyrie Irving w lecie zostanie wolnym agentem i będzie miał dwa wybory – zostanie na kilka lat dodatkiem do pierwszej gwiazdy lub duże pieniądze gdzieś na uboczu ligi. Te drugie rozwiązanie pozwoli mu być liderem, ale z czasem będzie tylko dobrym zawodnikiem. Pierwsze rozwiązanie z kolei złączy go z Kevinem Durantem lub… LeBronem Jamesem. W dwa lata historia zatoczy koło. Do pewnego momentu szło mu doskonale:

  • 2012 debiutant roku
  • 2013 pierwsza nominacja do meczu gwiazd
  • 2014 MVP meczu gwiazd
  • 2014 MVP mistrzostw świata
  • 2016 mistrz NBA
  • 2016 zwycięzca igrzysk olimpijskich

Danny Ainge nie zaproponuje mu maksymalnej umowy, względnie zaproponuje i odda za inny asset. Danny nie będzie miał skrupułów (TUTAJ), tym bardziej, ze Kyrie Irving swoją postawą niczego nie ułatwia. Z Bucks zawiódł w ataku i obronie – zdobył 102 punkty ze 104 rzutów i po raz kolejny wychodziły jego braki w defensywie (111 straconych punktów na 100 posiadań). Plan na lato Celtics to cały czas Anthony Davis i wielka wymiana z udziałem Jaysona Tatuma. Kyrie zostając w obecnym klubie, prędzej czy później będzie numerem dwa.

Kyrie jest done – na dobre wypadł z top10 zawodników ligi, stracił na rzecz Damiana Lillarda miano najlepszego clutch playera oraz, co gorsze, nie jest w stanie stworzyć dobrej chemii w zespole.

Więcej tekstów Sebastiana o NBA (i nie tylko) znajdziecie na jego blogu.

https://www.youtube.com/watch?v=tp43wotT-L4

Źródło: youtube.com/FreeDawkins