Kristaps Porzingis nie wróci w tym sezonie
Wszyscy, którzy czekają na wspólne popisy pary Doncic&Porzingis będą musieli uzbroić się w cierpliwość. Łotysz najprawdopodobniej nie zagra w bieżących rozgrywkach.
Porzingis zerwał więzadła niemal dokładnie rok temu. Od tamtej pory nie wystąpił w żadnym spotkaniu i nigdy nie było do końca wiadomo, kiedy możemy spodziewać się jego powrotu na parkiety. Wszystko wskazuje na to, że dojdzie do tego dopiero w przyszłym sezonie.
Mark Cuban przekazał ESPN informację, że Kristaps najprawdopodobniej będzie kontynuował rehabilitację przez całe obecne rozgrywki i wróci dopiero na sezon 2019/20:
Kristaps Porzingis probably will not play for the Mavericks this season as he continues his recovery from a torn ACL in his left knee suffered a year ago, Dallas owner Mark Cuban told ESPN.
— Tim MacMahon (@espn_macmahon) February 1, 2019
To dosyć ciekawe, ponieważ wcześniej pojawiały się informacje, że Porzingod robi zachwycające postępy. Zaledwie wczoraj jeden z dziennikarzy Bleacher Report twierdził, że Łotysz jest gotów do gry, ale obawiał się, jak Knicks ogarną jego powrót i czy nie każą mu od razu grać wielkich minut:
KP is “essentially cleared to play” but was concerned about how the Knicks would handle his return, per @SBondyNYDN.
Damn. There it is.
— Thomas Duffy (@TJDhoops) February 1, 2019
Ostatnio brał również udział w treningach i jego rehabilitacja przebiegał bardzo dobrze zdaniem nowojorskich lekarzy. Czemu zatem miałby opuścić kolejne miesiące, zamiast zgrywać się z nowymi kolegami?
Najwyraźniej Dallas planuje konkretne tankowanie. Mavericks bowiem mają szansę, żeby zachować swój pick w nadchodzącym drafcie, jeśli znajdzie się on w top5. Jest to pokłosie wymiany Doncic/Young. Jednakże wskutek magicznej gry Luki Dallas ma bilans 23-28. Za mało na playoffs (na Wschodzie spokojnie mogliby powalczyć), ale też zdecydowanie zbyt dobrze na szczyty loterii.
Wygląda więc na to, że Mavs zaczną przegrywać kolejne spotkania i liczyć na łut szczęścia podczas loterii. Jeśli im się to powiedzie to w przyszłym sezonie będziemy mieli Lukę, Kristapsa plus wybór z pierwszej piątki draftu. To się nazywa dobry początek.
Źródło: Youtube.com/The Players’ Tribune