40 zł Freebetu na obstawianie Playoffów i nie tylko?
Tak! Z kodem ZKRAINYNBA od TOTALbet!

Odbierz!
Kontuzje Giannisa i Moranta, clutch Westbrook 3/19, świetni Butler i Leonard!

Kontuzje Giannisa i Moranta, clutch Westbrook 3/19, świetni Butler i Leonard!

(Na wstępie przepraszam Was za te ostatnie dni ciszy – choroba mnie rozłożyła i nie było jak. Ale wracamy, jedziemy)

Playoffy rozpoczęły nam się w tym roku dość zaskakująco. Niestety, w dużej mierze jest to wina kontuzji. Nie każdy mecz jednak zaskoczył wynikiem ze względu na problemy zdrowotne. Phoenix Suns, będący zdecydowanym faworytem w serii z Clippers, zagrali w swoim optymalnym ustawieniu, nikt nie musiał przedwcześnie opuścić boiska i… Udało im się przegrać pierwszy mecz z Kevinem Durantem w składzie.

Tak zwanym „czynnikiem X” okazał się Russell Westbrook. Prawda – trafił zaledwie 3/19 rzutów z gry, w tym 1/6 za trzy. Fatalnie. Rozdał jednak 8 asyst przy 2 stratach, zebrał 11 piłek, z czego aż 5 w ataku (to m. in. dzięki Westbrookowi Clippers dominowali na atakowanej desce), oraz w kluczowym momencie powstrzymał Devina Bookera, na dobrą sprawę pieczętując wynik meczu:

LAL – MEM – 128:112 [1-0]
MIA – MIL – 130:117 [1-0]
LAC – PHX – 115:110 [1-0]
MIN – DEN – 80:109 [0-1]

Westbrook był ważnym czynnikiem dla wygranej Clippers, jednak nie był najlepszym ich zawodnikiem na parkiecie (nie mógł być, trafiając 3/19 z gry). Najlepszy był Kawhi Leonard, który – nie chcę zapeszać – jest zdrowy i w pełnej formie na Playoffy! W meczu otwierającym serię zanotował 38 punktów, 5 zbiórek i 5 asyst, dając Clippers bardzo ważną wygraną na wyjeździe:

YT/NBA

Kevin Durant przegrał swój pierwszy mecz w barwach Suns, choć indywidualnie zaliczył udany występ. Oddał tylko 15 rzutów, ale to dlatego, że dzielił się piłką (był agresywnie podwajany) i zanotował w sumie 27 punktów, 9 zbiórek, 11 asyst oraz 0 słów wymienionych z Russellem Westbrookiem, z którym – jak obaj zaznaczali przed serią – nie ma żadnego konfliktu, tylko szacunek:

Z całej tej nocy, w ramach której działo się naprawdę dużo, ten klip jest chyba najbardziej imponujący. Tyler Herro niestety doznał złamania w dłoni. Widać, że bardzo bolesna kontuzja – zawodnik skulił się z bólu. Kiedy jednak piłka powędrowała w jego stronę, znalazł w sobie na tyle determinacji, by tą złamaną dłonią złapać piłkę i trafić trójkę:

To jednak nie kontuzja Tylera Herro wpłynęła najbardziej na losy meczu pomiędzy Bucks a Heat. Była to kontuzja Giannisa Antetokounmpo, który na parkiecie spędził zaledwie 10 minut. Po niefortunnym upadku na plecy musiał opuścić parkiet i nie wrócił już do końca:

YT/Chaz NBA

Bez Giannisa ta ogromna przewaga fizyczna Bucks znacznie stopniała, i więcej przestrzeni (dosłownie) by błyszczeć, dostał Jimmy Butler. W pełni zdeterminowany lider Heat zdobył 35 punktów, 5 zbiórek, 11 asyst i 3 przechwyty. Playoff-Jimmy!:

YT/NBA

Kontuzji niestety nie koniec jak na jedną noc. Memphis Grizzlies prowadzili z Los Angeles Lakers wyrównany mecz, tracąc zaledwie 4 punkty na 6 minut przed końce. Niestety, wtedy właśnie wszystko się załamało. Ja Morant doznał kontuzji nadgarstka, po której zszedł z boiska, a Grizzlies ostatnie niespełna 6 minut przegrali aż 11:23. Jego występ w drugim meczu stoi pod dużym znakiem zapytania:

Nie mogło się oczywiście obejść bez kontuzji Anthony’ego Davisa. W drugiej kwarcie doznał poważnie wyglądającego urazu, po którym nie mógł poruszać ramieniem:

Na szczęście później był w stanie wrócić jeszcze do gry i w sumie rozegrał aż 36 minut, okraszone 22 punktami, 12 zbiórkami, 3 asystami, 3 przechwytami i aż 7 (!) blokami:

Dobry mecz zagrał Davis, dobry mecz zagrał LeBron (21/11/5), ale bohaterami znów byli inni. Między innymi Austin Reaves, autor 23 punktów, ale też najlepszy strzelec w tym meczu, wchodzący z ławki Rui Hachimura. Japoński koszykarz w 29 minut trafił 11/14 prób z gry, notując 29 punktów i 6 zbiórek:

YT/NBA

Bez większych kontuzji zakończył się jedynie mecz Nuggets z Wolves, jednak niestety był to też mecz najbardziej bez historii. Wolves byli w stanie zdobyć zaledwie 80 punktów, zostali zdominowani na deskach (38:54) i nie mieli większych szans z najlepszą ekipą zachodu w sezonie regularnym. Dla Nuggets skromne 13 punktów, 14 zbiórek i 6 asyst zaliczył Nikola Jokic, a najwięcej – bo 24 punkty – zdobył z kolei Jamal Murray:

YT/ZH Highlights