Knicks przerywają serię porażek, Ross katem Raptors

Za nami krótka niedzielna noc, lecz na brak emocji i zaskoczeń z pewnością narzekać nie można.

Toronto Raptors – Orlando Magic: 98:113

Nie powiódł się debiut Marca Gasola w pierwszej piątce Toronto. Środkowy co prawda zagrał przyzwoicie, ale pod nieobecność Kawhi Leonarda nie potrafił poprowadzić Dinozaurów do zwycięstwa. Zrobił to bowiem były gracz drużyny z Kanady – Terrence Ross.

Ross trochę po cichu rozgrywa fantastyczny sezon i obok Vucevica jest najpewniejszym punktem swojej drużyny. Dzisiaj był wyjątkowo zmotywowany i zdobył 28 punktów i 9 zbiórek. Z pomocą standardowego double-double ze strony Vucevica (23/12), Magic wygrali po raz drugi w tym sezonie z Raptors i 6 w ostatnich 7 meczach. Brawo!

Toronto nie wyglądało dzisiaj jak Toronto. Przegrywali 23 punktami do przerwy, praktycznie całą czwartą kwartę przewaga Magic wynosiła ponad 10 punktów i przy odpoczywającym Leonardzie nie miał kto ich poprowadzić. To ich pierwsza porażka niemal od miesiąca

Magic: T. Ross – 28 (3×3, 9 zb.), N. Vucevic – 23 (3×3, 12 zb.), J. Isaac – 16 (3×3), D.J. Augustin – 12 (8 as.), E. Fournier – 11, A. Gordon – 7 (7 zb., 6 as.), J. Grant – 7 (7 as.), W. Iwundu – 5, K. Birch – 4

Raptors: K. Lowry – 19 (10 as., 4 prz., 5 st.), M. Gasol – 16 (5 as.), S. Ibaka – 14, P. Siakam – 10 (11 zb.), D. Green – 10, J. Meeks – 10, P. McCaw – 8, J. Lin – 6 (5 as.), O. Anunoby – 5, C. Boucher – 0, N. Powell – 0

https://www.youtube.com/watch?v=r5OT5yoCE4w

Źródło: Youtube.com/Ximo Pierto

Denver Nuggets – Los Angeles Clippers: 123:96

LA Clippers dostali w tym meczu swoją szansę na sukces, ale okropnie zawiedli. Denver grało wyjątkowo niechlujnie, tracąc aż 22 razy piłkę i pudłując łącznie 12 rzutów osobistych. Ponadto ich najlepszy zawodnik, Nikola Jokic miał problemy z faulami i już na starcie drugiej połowy miał na koncie 4 przewinienia. Nic z tego. LAC nie bez powodu pozbyli się Harrisa – nie chcą już wygrywać i nawet w takim meczu zagrali jeszcze gorzej od przeciwników.

Clippers trafili zaledwie 3/21 zza łuku i jedynie Sweet Lou zagrał tak jak zwykle. Reszta zawiodła, na czele z debiutantem Gilgeous-Alexandrem. Katem zespołu z LA okazał się być Paul Millsap, który wyglądał jakby był o kilka lat młodszy. Jeśli utrzyma taką formę, to Nuggets zajdą daleko.

Clippers: L. Williams – 24, D. Gallinari – 19, J. Green – 13 (9 zb.), I. Zubac – 8 (7 zb.), L. Shamet – 8 (3 prz.), M. Harrell – 8, J. Motley – 5, G. Temple – 4, P. Beverley – 2, J. Robinson – 2, T. Wallace – 2, S. Gilgeous-Alexander – 1, S. Thornwell – 0

Nuggets: N. Jokic – 22 (16 zb., 3 prz., 6 st.), P. Millsap – 21 (16 zb., 3 prz.), J. Murray – 16 (6 as.), G. Harris – 14, M. Morris – 12 (5 as.), I. Thomas – 10, M. Plumlee – 9, M. Beasley – 8, T. Craig – 5, W. Barton – 3, J. Vanderbilt – 2, J. Hernangomez – 1, T. Lydon – 0

https://www.youtube.com/watch?v=i2okZvflJs0

Źródło: Youtube.com/Ximo Pierto

New York Knicks – San Antonio Spurs: 130:118

Zdecydowanie najciekawszy mecz dzisiejszej nocy. Nie tylko z powodu elektryzujących paczek, które za chwilę zobaczycie, ale także z powodu historycznego wydarzenia, jakim jest pierwsze zwycięstwo na własnym parkiecie po 18 kolejnych porażkach ze strony Knicks. Tak wielkie wydarzenie musiało się pojawić nawet na gali oscarowej:

Nic nie zapowiadało takiego sukcesu fanom Nowego Jorku, szczególnie w pierwszej kwarcie, kiedy to Knicks sami postanowili zdobyć punkty dla Spurs:

 

Na całe szczęście później było już znacznie lepiej. Knicks rzucali ze skutecznością 51% w czym duży udział miały ich paczki:

Tudzież ich próby:

Zadecydowała trzecia kwarta, w której NYK zbudowali przewagę rzędu nawet 19 punktów i którą podtrzymywali w czwartej ćwiartce, nie pozwalając San Antonio się zbliżyć, mimo usilnych prób DeMara DeRozana (32 pkt).

W Nowym Jorku, mimo braku Jordana poradzili sobie znakomicie, głównie za sprawą odpowiednio zbilansowanego ataku. 8 trójek Dotsona, Mitchell Robinson robiący linijkę 15/14/5 blk, Dennis Smith Jr będący wszędzie (19/13) i nagle Nowy Jork nagrodził swój zespół owacjami na stojąco.

Spurs: D. DeRozan – 32 (9 zb.), L. Aldridge – 18, B. Forbes – 15, J. Poeltl – 12 (9 zb.), R. Gay – 10, P. Mills – 8, M. Belinelli – 8, Q. Pondexter – 7, D. Bertans – 4, D. Cunningham – 4, C. Metu – 0, P. Gasol – 0

Knicks: D. Dotson – 27 (8×3), K. Knox – 19 (10 zb.), D. Smith Jr. – 19 (13 as.), E. Mudiay – 19 (3×3), L. Thomas – 16 (7 zb.), M. Robinson – 15 (14 zb., 5 bl.), A. Trier – 9, N. Vonleh – 3, J. Jenkins – 3, H. Ellenson – 0

https://www.youtube.com/watch?v=zrmZ7IBcGM4

Źródło: Youtube.com/Ximo Pierto