Kłopoty z kolanem Lonzo Balla – najpewniej opuści 4-6 tygodni
Jak donosi Shams Charania z The Athletic, Lonzo Ball stoi przed trudną dla siebie decyzją, dotycząca jego zdrowia. W grę wchodzi wykluczenie z gry na 4-6 tygodni.
Lonzo Ball od trzech meczów pozostaje poza grą z powodu bólu kolana. Badania przeprowadzone w ostatnim czasie zakończyły się następującą diagnozą – doszło do naderwania łękotki. Na szczęście naderwanie nie jest duże, dzięki czemu nie wypada z miejsca na dłuższy czas. Sam zawodnik – oczywiście w porozumieniu z klubem i swoim agentem – musi jednak podjąć istotną decyzję, dotyczącą ewentualnej operacji.
Jeśli Lonzo Ball podda się zabiegowi artroskopii kolana, wypadnie z gry na okres 4-6 tygodni. Oznacza to, że wróci na krótko przed Playoffami. Trudna sytuacja dla klubu, który przez najbliższy miesiąc będzie walczył o utrzymanie prowadzenia w konferencji wschodniej. Decyzję o ewentualnym przejściu zabiegu, zawodnik ma podjąć w przeciągu kolejnych 24-48 godzin.
Pytanie, czy w ogóle są inne opcje, niż zabieg artroskopii. Być może naderwanie faktycznie jest na tyle niewielkie, że przy odpowiednim wsparciu farmakologicznym będzie w stanie grać pomimo urazu. Byłoby to jednak niezwykle ryzykowane. Warto przypomnieć, że mowa o tej samej łękotce, która sprawiała Ballowi problemy już w 2018 roku.
Lonzo Ball – jak całe Chicago Bulls – rozgrywa świetny sezon, notując nieprzesadnie może imponujące 13 punktów, 5,4 zbiórki i 5,1 asysty na mecz, ale mając za to realny, pozytywny wpływ na grę zespołu. Wyróżnia się zwłaszcza skuteczność z dystansu na poziomie 42,3% przy aż 7,4 próby na mecz – w tym elemencie Ball poczynił gigantyczne postępy. Średnia minut na mecz Balla to 34,3 – drugi wynik w drużynie, wyższy niż choćby Zach LaVine. Ciężko będzie go zastąpić.