Kłopoty w szatni Indiany Pacers
Umiejętności są w NBA kluczowe, ale bez dobrej atmosfery w szatni nie da się wiele osiągnąć. Według lokalnego dziennikarza z Indianapolis, sytuacja w szatni Pacers nie należy do najłatwiejszych.
Przed rozpoczęciem ubiegłego sezonu trener Indiany Pacers, Nate McMillan, mówił o tym jak kluczowa będzie atmosfera w szatni dla osiągnięcia dobrego wyniku. Z tego właśnie powodu w składzie znalazło się tylu weteranów jak Cory Joseph, Thaddeus Young czy Darren Collison. Wynik okazał się całkiem niezły – udało się zając wysokie, piąte miejsce i pomimo porażki 0-4 w pierwszej rundzie, sezon można uznać za udany, biorąc pod uwagę, że lider zespołu – Victor Oladipo – zmagał się z kontuzją. Jeśli jednak spojrzeć głębiej, może się okazać, że rozgrywki 2018/19 wcale nie położyły dobrego gruntu pod kolejny sezon.
Według J. Michaela z The Indianapolis Star, morale zespołu bardzo podupadło na przestrzeni minionego sezonu, a wpływ na taki stan rzeczy miało kilka czynników. Przede wszystkim kontuzja Victora Oladipo, która wykluczyła go z gry na większość sezonu – w tym także Playoffy. W związku z urazem mięśnia czworogłowego, lider Pacers rozegrał w tym sezonie tylko 36 meczów, a jego powrót planowany jest dopiero na grudzień bądź styczeń. Od momentu jego kontuzji, Indiana wygrała tylko 16 z 39 rozegranych spotkań.
Pomocna w budowaniu więzi wewnątrz zespołu nie okazała się też sytuacja dotycząca Tyreke Evansa. Skrzydłowy Pacers został zawieszony przez NBA na dwa lata za poważne naruszenie zasad związanych z twardymi narkotykami. Sytuacja wyszła na jaw już po zakończeniu sezonu, ale według doniesień J. Michaela już w czasie sezonu musiało dochodzić do incydentów, ponieważ zarząd już kilka razy szukał okazji do zwolnienia Evansa. Był on z resztą w czasie sezonu karany przez klub za tzw. incydenty domowe, oraz za niezapowiedziane opuszczenie meczu „z powodów prywatnych”. Za swoim kolegą wstawiali się podobno pozostali weterani w zespole.
https://www.youtube.com/watch?v=O3YdRVnNqAk
źródło:YouTube/FreeDawkins
Podział na weteranów i młodych graczy musiał być w ekipie z Indianapolis widoczny – ten podział wskazuje J. Michael jako kolejny problem. Według dziennikarza z Indianapolis, młodzi gracze z szatni Pacers byli bardzo mocno sfrustrowani ograniczonymi minutami, na jakie mogli liczyć w rotacji Nate’a McMillana. Ta frustracja stała się przyczyną do podziałów w zespole – młodzi gracze i weterani stanowili rzekomo dwie oddzielne grupy, co nie mogło być zdrowe dla funkcjonowania grupy. Rzeczywiście, oprócz Mylesa Turnera i Domantasa Sabonisa, żaden zawodnik poniżej 26 roku życia nie dostał więcej niż 13 minut na mecz na przestrzeni sezonu. Inna sprawa, że młodzież w Indianie nie należy do tej najbardziej utalentowanej w NBA.
W kontekście przyszłego sezonu może więc dobrym prognostykiem jest fakt, że zespół został znacznie odmłodzony. W składzie nie ma ani Tyreke Evansa (co oczywiste), ani Thaddeusa Younga, ani Darrena Collisona, ani nawet Wesley’a Matthewsa. Jedynym graczem, który osiągnął już wiek 30 lat będzie dokładnie 30-letni Justin Holiday. Jednym z najstarszych zawodników okaże się natomiast 27-letni Victor Oladipo.