Kilka tygodni przerwy Moranta, koniec sezonu Portera Juniora
Sezon NBA trwa już w najlepsze, a to niestety oznacza również pojawiające się kontuzje. Te nie omijają ani Memphis Grizzlies, ani Denver Nuggets. Niestety jednak po ostatnich badaniach, tylko fani tej pierwszej drużyny mogą odetchnąć z ulgą.
Serca fanów Grizzlies zadrżały, kiedy w spotkaniu przeciwko Atlancie Hawks kontuzji kolana nabawił się Ja Morant:
Na całe szczęście jednak, badania rezonansem wykluczyły poważne uszkodzenia w kolanie rozgrywającego.
„Na całe szczęście udało się uniknąć poważnej kontuzji. Spodziewamy się powrotu do pełnego zdrowia, to nie jest uraz, który mógłby nas martwić w długofalowej perspektywie.”
Taylor Jenkins
Ja zmaga się ze skręceniem stawu kolanowego, co jak podkreślił trener Grizzlies nie jest żadnym poważnym urazem. Mimo wszystko jednak w Memphis chcą być ostrożni w sprawie swojego lidera i nie zamierzają spieszyć się z jego powrotem. Jenkins zaznaczył jednak, że Morant będzie poza grą przynajmniej przez kilka tygodni.
Zdecydowanie gorsze wieści mamy dla fanów Denver Nuggets. Jak przekazał Shams Charania, spełnił się czarny scenariusz w przypadku Michaela Portera Juniora. Kontuzja pleców młodego skrzydłowego okazała się być na tyle poważna, że Porter musi przejść operację. Zabieg odbędzie się dzisiaj i dopiero po nim otrzymamy oficjalne informacje na temat powrotu zawodnika do gry. Nieoficjalnie jednak mówi się, że Porter Jr. wybiegnie na parkiet dopiero w sezonie 2022/23. Nuggets podobno nie chcą ryzykować i wolą, aby skrzydłowy, z którym latem podpisali maksymalne przedłużenie kontraktu, wykurował się w pełni. Pytaniem, które z pewnością w gabinetach Nuggets już padło, jest czy Michael kiedykolwiek zostawi za sobą problemy zdrowotne? To w końcu trzecia poważna operacja pleców tego zaledwie 23-letniego skrzydłowego.