Kerr: Nie ma szans, żeby Curry wrócił na pierwszą rundę

Kerr: Nie ma szans, żeby Curry wrócił na pierwszą rundę

Doniesienia odnośnie stanu zdrowia Curry’ego aktualizują się bardzo szybko. Jeszcze wczoraj słyszeliśmy, że może się skończyć na trzech tygodniach – dziś trener zaprzecza.

Stephen Curry po raz kolejny doznał kontuzji – tym razem skręcił kolano. Następnego dnia po feralnym meczu usłyszeliśmy już, że za trzy tygodnie lekarze ponownie ocenią stan jego zdrowia i rozważą dopuszczenie go do gry. Już dzisiaj jednak, trener Steve Kerr mówi, że to niemożliwe, by rozgrywający wrócił tak szybko:

„Nie ma w ogóle takiej możliwości, żeby zagrał w pierwszej rundzie. Nie ma szans. Za trzy tygodnie zostanie po prostu jeszcze raz przebadany, ale musimy być już gotowi na to, że nie będzie gotowy na pierwszą rundę. (…) Plusem jest to, że już przez to przechodziliśmy. Mieliśmy podobną sytuację z Durantem w ubiegłym roku. Czasowo nie rozkładało się to identycznie jak teraz, ale była to podobna kontuzja i podobna sytuacja, w której musieliśmy sobie bez bardzo dobrego gracza – czuliśmy ten dobry rodzaj strachu, który przekuliśmy w dobrą grę i daliśmy sobie radę. Wtedy KD wrócił i po sześciu tygodniach nieobecności zdobył MVP Finałów.”

https://youtu.be/IxBuNi_lLbY?t=33s

„Jest w tej sytuacji wiele analogii – powinniśmy czuć się pewniej, wiedząc, że potrafimy przechodzić przez tego typu problemy. Wiemy też, że Steph ma za sobą historię mocnych powrotów po kontuzjach. Jest więc duże prawdopodobieństwo, że jeżeli wszystko pójdzie dobrze, to wróci w czasie Playoffów i będziemy w stanie grać od razu na pełnych obrotach. Taki jest właśnie nasz plan.”  

Rzeczywiście można dostrzec analogię pomiędzy sytuacją obecną, a tą z poprzedniego sezonu. Różnica jest jednak taka, że tym razem pozostałe gwiazdy także maja problemy zdrowotne i niewiadomą jest nie tylko dyspozycja Curry’ego. To, czy GSW sobie z tą sytuacją poradzą, będzie dla nic prawdopodobnie jeszcze większym testem niż tamta kontuzja Duranta – zwłaszcza, że w tym roku rywale wydają się silniejsi niż przed rokiem. Czy Warriors sobie poradzą i czy Curry wróci w dobrej dyspozycji możesz zobaczyć na forBET, gdzie po zalogowaniu dostaniesz możliwość obejrzenia meczów NBA.