Jose-MVP-Alvarado! Genialny mecz Anthony’ego Davisa, 8 wygranych w 10 meczów Lakers

Jose-MVP-Alvarado! Genialny mecz Anthony’ego Davisa, 8 wygranych w 10 meczów Lakers

Closeout, minięcie i z góry, closeout, minięcie i z góry – i tak to idzie. W takich pięknych, koszykarskich okolicznościach rozstrzygał się wczoraj wieczorem mecz Pelicans z Nuggets:

DEN – NOP – 106:121
PHX – SAS – 133:95
BOS – BKN – 103:92
MEM – DET – 122:112
CLE – NYK – 81:92
LAL – WAS – 130:119
CHI – SAC – 101:110
IND – POR – 100:116

Początek meczu zwiastował łatwe zwycięstwo Nuggets – w końcu goście z Denver już w pierwszej kwarcie prowadzili różnicą 14 punktów. Tę jednak udało się zniwelować, a później nawet odwrócić, nawet pomimo świetnego występu Nikoli Jokicia. Nawet pomimo braku Brandona Ingrama i kiepskiego występu CJ McColluma na 7 punktów i 3/11 z gry. Był jednak Jose Alvarado. Tak, Jose Alvarado, który przez 26 minut gry z ławki trafił 12/19 rzutów z gry, w tym 8/11 za trzy, notując w sumie 38 punktów. Przypominam, w 26 minut z ławki:

YT/NBA

Trzeba uczciwie przyznać, że gdyby nie Jose Alvarado, ten mecz potoczyłby się zupełnie inaczej. Pelicans nie znaleźli sposobu na to, jak zatrzymać Nikolę Jokicia, który zdobył 32 punkty, 16 zbiórek i 9 asyst:

Nie tylko Jose Alvarado ma za sobą kapitalny występ minionej nocy. Rewelacyjnie wypadł także Anthony Davis, prowadząc Lakers do zwycięstwa nad Wizards. Dla jeziorowców to trzecia wygrana z rzędu i ósma w ostatnich 10 meczach. Lakers ewidentnie więc złapali trochę wiatru w żagle po fatalnym starcie sezonu. Sam Anthony Davis zdobył 55 punktów, 17 zbiórek i 3 bloki, trafiając aż 22/30 prób z gry, w tym 2/3 za trzy i 9/9 z linii rzutów wolnych. Świetny występ:

YT/Los Angeles Lakers

Dobry mecz zagrał też z ławki Russell Westbrook, zdobywając 6 punktów, 7 zbiórek i 15 asyst. Ciekawostka – był to 7. mecz Westbrooka w tym sezonie, w którym zanotował przynajmniej 10 asyst wchodząc z ławki. Wszyscy pozostali gracze w lidze mają takich występów łącznie… 7.

Bardzo dobrze zagrał też znów LeBron James, zdobywając trochę może skromnie wyglądające przy Davisie, ale wciąż bardzo imponujące 29 punktów, 8 zbiórek i 6 asyst:

Lakers na fali, 8 wygranych w 10 spotkaniach. Zwycięstwo nad Wizards dało się pewnie przewidzieć. Jeśli byłeś w stanie to zrobić – gratulacje! Swojego koszykarskiego 'nosa’ możesz wykorzystać w naszej Lidze Typerów NBA. Na czym polega Liga Typerów? Proste – rejestrujesz się, przez tydzień typujesz zwycięzców meczów, co tydzień zgarniasz nagrody od TOTALbet. Za darmo, z poświęceniem kilkunastu sekund dziennie. Co poniedziałek zaczyna się nowa kolejka – to idealny moment, by dołączyć do zabawy:

Boston Celtics, pomimo nieobecności Marcusa Smarta (biodro) pokonali Brooklyn Nets. Poprowadził ich do tego zwyczajowo duet Jayson Tatum & Jaylen Brown, zdobywając kolejno 29 punktów, 11 zbiórek i 4 przechwyty, oraz 34 punkty, 10 zbiórek i 4 bloki:

Phoenix Suns bez większych problemów ograli tankujących Spurs (wciąż bez Sochana), prowadzeni przez skuteczną grę Deandre Aytona na 25 punktów (10/14 z gry), 10 zbiórek i 3 asysty:

Pacers chyba zorientowali się, że jeśli chcieli tankować, to muszą trochę poprzegrywać. Mecz z Blazers opuścili więc Tyrese Haliburton, TJ McConnell i Chris Duarte, a Indiana nie miała z rywalami większych szans. Blazers wygrali łatwo, prowadzeni przez Damiana Lillarda (21 punktów), Anfernee Simonsa (22 punkty) i Jerami Granta (28 punktów):

Ja Morant wyszalał się przeciwko słabej obronie Detroit Pistons, pozwalając sobie na zdobycie 33 punktów i 10 asyst, co doprowadziło do dosyć łatwego zwycięstwa Grizzlies:

Sacramento Kings poradzili sobie z Chicago Bulls. Najlepszym strzelcem z ławki okazał się Malik Monk, ale to Domantas Sabonis zanotował triple-double złożone z 11 punktów, 17 zbiórek i 10 asyst:

Kings udało się utrzymać zwycięski rezultat nawet pomimo świetnego występu Zacha LaVine’a, który zdobył 41 punktów:

Ależ kiepski dla oka był to mecz. Cleveland Cavaliers wymęczyli tylko 81 punktów przeciwko New York Knicks, którzy to zdobyli niewiele więcej, bo 92 punkty. W całym meczu drogę do kosza znalazło tylko 20% rzutów za trzy. Honor uratował Jalen Brunson, zdobywając solidne 23 punkty z 16 rzutów: