Joe Lacob: Transfer Wigginsa jednym z najlepszych jakie widziałem

Joe Lacob: Transfer Wigginsa jednym z najlepszych jakie widziałem

Golden State Warriors dokonali w ostatnich latach co najmniej kilku udanych transferów. Zdaniem właściciela Dubs Joe Lacoba, żaden z nich nie może się równać z transakcją, na mocy której do San Francisco przeniósł się Andrew Wiggins.

Lacob był ostatnio gościem Tima Kawakamiego. W podcaście dziennikarza The Athletic, stwierdził on, iż oddanie D’Angelo Russella, Jacoba Evansa, i Omariego Spellmana w zamian za Andrew Wigginsa, chroniony pick pierwszej rundy 2021 i wybór drugiej rundy 2022, to jedna z najlepszych wymian, jakie ostatnimi czasy miały miejsce w NBA:

„To był jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy transfer, jakiego kiedykolwiek dokonaliśmy. Jeden z najlepszych jakie widziałem w ogóle w ostatnich latach, prawdziwy kiler. Nie wiem jakich słów użyć, aby odpowiednio docenić to, co zrobił Bob Myers.”

Joe Lacob

To bez dwóch zdań wymiana, która okazała się być bardzo korzystna dla Golden State. Należy to podkreślić, albowiem w chwili jej dokonania, oceny były mocno podzielone. Wiggins był zgodnie określany jako jeden z najbardziej przepłaconych zawodników, a i pick mógł się okazać niezbyt korzystnym. Ostatecznie Andrew w Warriors wyrósł na bardzo solidne wsparcie i to po obu stronach parkietu. Wybór w drafcie wylądował na 7. miejscu z którym wybrano Jonathana Kumingę, zawodnika z potencjałem, choć za wcześnie jeszcze, aby cokolwiek więcej o nim powiedzieć. Oddany w zamian D’Angelo, zupełnie nie pasujący do koncepcji Steve’a Kerra, w Minnesocie nie błyszczy jakoś specjalnie.

Jednakże nie idźmy za daleko. Nie można zapominać o transferach Andrew Boguta, czy przede wszystkim Andre Iguodali. Miały one miejsce już za rządów Lacoba, a przyniosły więcej sukcesów Wojownikom, niż pozyskanie Andrew Wigginsa i to wcale nie za wyższą cenę, szczególnie jeśli mowa o Iggym. Joe dał się pewnie ponieść ogólnej fali euforii, która w ostatnim czasie dotyczy osób związanych z Warriors. Trudno się też dziwić, kiedy na początku sezonu wychodzi im niemal wszystko: