Ingram wraca do pełnych treningów, Zion pojedzie na zgrupowanie kadry
Wygląda na to, że nowi, odświeżeni New Orleans Pelicans przystąpią do nadchodzącego sezonu w zdrowiu. Według doniesień agencji prasowej Associated Press, Brandon Ingram wraca powoli do pełnej aktywności treningowej i lada moment powinien być gotowy do gry na najwyższych obrotach. Przypomnijmy, że 21-letni skrzydłowy w ubiegłym sezonie rozegrał tylko 52 mecze z powodu zdiagnozowanych u niego problemów kardiologicznych.
Sztab medyczny Lakers wykrył u Ingrama zakrzepicę żył głębokich. Nie zdiagnozowany ten problem mógłby się okazać groźny, ale na szczęście został wykryty, zakrzepy zostały usunięte, a zawodnik poddał się operacji dekompresji klatki piersiowej, by upewnić się, że ciśnienie krwi wróci do optymalnego stanu. Zgodnie z wszelkimi zapowiedziami, Ingram powinien być więc gotowy na rozpoczęcie najbliższego sezonu.
źródło:YouTube/House of Highlights
Nie tylko Ingram miał jednak problemy zdrowotne. Nowy nabytek Pelikanów, wybrany z numerem pierwszym Zion Williamson, także ma za sobą kłopoty. Już w pierwszym meczu Ligi Letniej w barwach Pelicans doznał urazu kolana, który wykluczył go z gry po niespełna 10 minutach. Przy potężnej sylwetce Williamsona można mieć obawy o stan jego kolan, ale generalny manager David Griffin uspokaja opinię publiczną:
„Przed startem Summer League [Zion] nie grał w poważną koszykówkę 5 na 5 przez dwa miesiące – komuś z jego sylwetką bardzo łatwo szybko wypaść z formy meczowej. Nic się nie stało, z jego nogą wszystko w porządku, ale to wydarzenie przekonało mnie, że lepiej spożytkować ten czas na przywrócenie go do meczowej kondycji. Później w te wakacje Zion uda się na zgrupowanie kadry, więc ta sytuacja będzie miała trochę więcej sensu.”
Według trenera Mike’a Krzyżewskiego, który przez lata był głównym szkoleniowcem reprezentacji USA (tę funkcję przejął od niego Gregg Popovich), uważa że Zion absolutnie nie powinien był wychodzić na parkiet:
„Myślę, że naprawdę nie powinien był grać w tych rozgrywkach tylko dlatego, że zdobył w tym roku już kilka nagród, na przykład ESPY i tym podobne. Uważam, że na ten moment nie jest ani w odpowiedniej formie fizycznej, ani w odpowiedniej formie psychicznej by podejmować rywalizację.”
Wygląda na to, że trener Krzyżewski wie coś więcej o formie psychicznej Ziona Williamsona. Z pewnością było to dla tego chłopaka trudne lato – presja nałożona na jego osobę była ogromna, a ilość przekazów medialnych z jego udziałem i natarczywość dziennikarzy na pewno nie pomagają. Williamson jest zaproszony na zgrupowanie kadry jako członek Select Team – grupy dziesięciu młodych zawodników, którzy będą mogli się sprawdzić na tle amerykańskiej kadry. Nie ma go jednak w 20 zawodników z której Pop ma wyłonić grupę, którą zabierze na Mistrzostwa Świata – nie oznacza to jednak, że nie ma na to żadnych szans. Pamiętacie Anthony’ego Davisa na mistrzostwach świata w 2012 roku? Również był wtedy w grupie młodzików, ale wskoczył na miejsce kontuzjowanego Blake’a Griffina. A że historia kołem się toczy…