Iman Shumpert zatrzymany przez ochronę – miał sprawę do Nurkicia
Wczorajszy mecz Blazers z Kings zakończył się zwycięstwem tych drugich. Emocje wcale jednak nie opadły po końcowym gwizdku.
Okazuje się, że sportowa złość przeniosła się z parkietu do szatni – ochrona Moda Center zatrzymała Imana Shumperta, który próbował dostać się do szatni gospodarzy. Jak sam stwierdził, miał sprawę do wyjaśnienia z Jusufem Nurkiciem:
„Były rzeczy, które musiały pozostać między mną i nim – rozmowa dwóch dorosłych facetów. Wydarzyły się pewne rzeczy, o których musieliśmy pogadać – to wszystko.”
Po wszystkim przeprosił swoich kibiców na Twitterze, że niepotrzebnie sprowokował medialną sprawę, oraz że nie miał zamiaru wywołać kontrowersji:
I apologize to the fans if I made a scene. Wasn't my intention but this 2019 stuff is all about a "story". Don't let that distract you from this young Scores ball club getting a great victory against a tested Blazers team #theScoresisHERE #purpletalk
— Iman. (@imanshumpert) January 15, 2019
Wierzę Shumpertowi, że nie zamierzał wparować do szatni Blazers i bić się z Nurkiciem – trzeba mieć nierówno pod sufitem, żeby startować do 15 centymetrów większego i 30 kilogramów cięższego gościa z Bałkanów. Cały konflikt swoje zarzewie miał mieć w grze Nurkicia, który rzekomo balansował na granicy faulu przy stawianiu zasłon.
źródło;YouTube/The Fumble
Zapytany i całe zajście Jusuf Nurkic bagatelizuje sprawę i zapewnia, że nie zaprząta to jego głowy:
„Nie zamierzam się tym przejmować. On niedługo i tak wybiera się na emeryturę. Nie zamierzam się przejmować gościem, którego zaraz w tej lidze nie będzie.”
Mocna złośliwość – czy uzasadniona? Iman Shumpert ma dopiero 28 lat i teoretycznie powinien być w swoim najlepszym koszykarsko okresie kariery. Miał problemy z kontuzjami i w ostatnich latach opuścił sporo spotkań, co z pewnością zahamowało jego rozwój. W tym momencie rozgrywa jednak jeden z lepszych sezonów życia – notuje najlepsze od sezonu debiutanckiego 9,2 punktu na mecz, zbierając prawie 3 piłki i rozdając 2 asysty. Jest ważnym elementem zaskakująco dobrze grających Kings. Wystąpił już 32 razy w pierwszej piątce – to najwięcej od sezonu 2013/14, jeszcze w barwach Knicks.
Inna sprawa, że Nurkic też rozgrywa świetny sezon i jego ego być może powędrowało nieco za wysoko. Zdobywa najlepsze w karierze 15 punktów, 10,4 zbiórki oraz 3 asysty. Również dzięki jego postawie Blazers dobijają się obecnie do czołówki konferencji zachodniej.
Następny mecz Blazers z Kings czeka nas dopiero 10 kwietnia, czyli na sam koniec sezonu regularnego. Możliwe, że do tego czasu emocje na linii Shumpert-Nurkic opadną. Szkoda – zawsze przyjemnie ogląda się potkania z takim psychologicznym podtekstem w tle.