Green: Warriors powinni mieć 4 All-Starów
Golden State Warriors maja chyba największe pokłady talentu w zespole w całej lidze. Dzięki temu w zeszłym sezonie zostali 8 drużyną w historii ligi, która jednocześnie wystawiła 4 All-Starów. Teraz, zdaniem Draymonda Greena, sytuacja powinna się powtórzyć.
Nigdy w historii ligi nie doszło do czegoś takiego. Nigdy jeden zespół dwa lata z rzędu nie wystawił 4 graczy w Meczu Gwiazd. Warriors jednak przyzwyczaili nas do przekraczania granic. Green uważa, że Wojownicy zasłużyli z pewnością na takie wyróżnienie:
„Wygrywamy i wszyscy grają dobrze, więc czemu nie?”
„Słyszałem już w kilka razy w tym roku, że powinniśmy mieć max 3, ale nie rozumiem dlaczego nie czterech zawodników? Jeśli wygrywanie jest wyznacznikiem wyboru aż czterech graczy, to dlaczego teraz ma się to zmienić?”
Każdy z Wielkiej Czwórki Dubs gra bardzo dobrze i zasłużył na wybór do All-Star Game 2018. Problemem jest jednak fakt, że inne drużyny również mają wielu zawodników, którzy na to zasłużyli. Za sprawą transferów pojawili się nowi liderzy w zachodnich drużynach i w takim wypadku wybór Draymonda czy Klaya kosztem Jimmy’ego Butlera? Ciężko to sobie wyobrazić. Dray ma tego świadomość:
„Z Jimmym, który przyszedł na Zachód, z Melo, który przyszedł, z KAT-em, który w tym roku zasłużył na grę, to nie jest łatwe. Zapewne dlatego w tym roku jest większa debata na ten temat, ale nie widzę powodu, żeby cos się miało zmienić. Mamy całkiem niezły bilans.”
Dzięki nowemu systemowi wyboru do All-Star, szanse na 4 Wojowników w jednej drużynie są coraz bardziej realne. Sami zawodnicy często potwierdzają, że w razie możliwości wybiorą kolegów z drużyny. A że na Zachodzie kapitanem zostanie albo Curry, albo Durant to taki scenariusz ma rację bytu. Jeśli nie załapią się na czołowe miejsca i zostanie to w gestii trenerów, sprawa już nie będzie tak oczywista. Pytanie brzmi, czy w ogóle fani chcą zobaczyć całą czwórkę ponownie? Głosowanie wciąż trwa, więc wszystko jeszcze się okaże