Gorące starcie Bucks z Suns, double-double Sochana, 4. z rzędu porażka Nuggets

Gorące starcie Bucks z Suns, double-double Sochana, 4. z rzędu porażka Nuggets

Minionej nocy San Antonio Spurs odnieśli nieprzesadnie ważne zwycięstwo nad Orlando Magic, którzy żegnają się powoli z choćby matematycznymi szansami na udział w Play-In. O ile waga meczu była niska, o tyle cieszy świetny występ Jeremy’ego Sochana. Nasz rodak zdobył 29 punktów, 11 zbiórek i 2 asysty, trafiając dobre 11/19 z gry i zaskakująco dobre 3/6 za trzy. To jego drugie w karierze double-double:

YT/San Antonio Spurs

CLE – CHA – 120:104
DET – WAS – 97:117
DEN – TOR – 110:125
LAL – NOP – 123:108
BKN – OKC – 107:121
ORL – SAS – 114:132
MIL – PHX – 116:104
NYK – POR – 123:107

Mecz na szczycie – być może zapowiedź tegorocznych Finałów – oglądaliśmy w Phoenix, gdzie Suns podejmowali Bucks. Oprócz zaszłości jeszcze z Finałów 2021, gdzie obie ekipy mierzyły się ze sobą, doszedł do tej rywalizacji aspekt personalny, który wprowadził Jae Crowder. Skrzydłowy ze względu na złe relacje z trenerem wymusił transfer z Suns, trafiając właśnie do Milwaukee. Między nim a Devinem Bookerem nie jest chyba najmilej. Booker miał mu coś bardzo emocjonalnie nacechowanego do powiedzenia:

Liczy się jednak to, kto ma ostatnie słowo. Tym razem należało ono do Crowdera, który nad rękoma Bookera trafił rzut na dobre przesądzający o zwycięstwie Bucks, oraz o tym, że są pierwszą w tym sezonie drużyną z zagwarantowanym matematycznie udziałem w Playoffach:

Najlepszy na parkiecie był jednak oczywiście Giannis Antetokounmpo, który uzbierał 36 punktów, 11 zbiórek i 8 asyst:

YT/NBA

Jeśli – jak sądzi wielu polskich fanów NBA – koszykówka jest dziś zbyt miękka, to tyczy się to chyba także dziąseł koszykarzy:

Denver Nuggest nie przerywają przykrej passy. Porażka z Toronto Raptors sprawia, że notują oni swoją pierwszą w tym sezonie passę 4 kolejnych porażek. Choć głównym sposobem na ogranie Nuggets było dla kanadyjskiego klubu wykorzystanie przewagi wzrostu, to dzieło zwieńczył FredVanVleet, notując 36 punktów, 3 zbiórki, 7 asyst i 3 przechwyty, trafiając imponujące 8/12 za trzy:

Kiedy ktoś jest zbyt agresywnie stawiany na piedestale, naturalnym odruchem ludzi jest kwestionowanie. Znamy ten mechanizm bardzo dobrze z naszego polskiego podwórka. Nie inaczej sprawy mają się w NBA. Trwająca od jakiegoś czasu kampania pochwał w kierunku gry Nikoli Jokicia (pochwał słusznych, co warto dodać), sugerujących, że zdobędzie on niebawem już 3. z rzędu nagrodę MVP, przynosi powoli skutek. Dziś na Reddicie większość najpopularniejszych klipów to nieudane zagrania defensywne Jokicia z meczu z Raptors:

Kolejne ważne zwycięstwo odnotowali Los Angeles Lakers. Wygrana nad Pelicans sprawia, że Jeziorowcy na 10. miejscu mają cały mecz przewagi nad zajmującymi 11. miejsce Jazz. Pelicans z kolei, będąc na 12. miejscu, tak jak Jazz tracą 1 mecz do miejsca w Play-In. Sytuacja jest skomplikowana i na przestrzeni kolejnych tygodni będzie się jeszcze dynamicznie zmieniać, ale takie wygrane nad bliskimi rywalami z tabeli dużo znaczą. O to zwycięstwo zadbał Anthony Davis, notując 35 punktów i 17 zbiórek:

YT/NBA

Dobrą robotę wykonał też Malik Beasley, trafiając 7/12 za trzy. To jest strzelec, którego szukali:

Damian Lillard zdobył 38 punktów, 7 zbiórek i 7 asyst, Julius Randle spudłował wszystkie 5 trójek, a Knicks mimo wszystko wygrali z Portland Trail Blazers. Dla ekipy Lillarda awans choćby do Play-In wydaje się być już poza zasięgiem. Dziś za mocny okazał się dla nich Immanuel Quickley, który zdobył najwięcej w zespole Knicks 26 punktów, 10 zbiórek i 3 asysty:

Brooklyn Nets, po serii dobrych występów, dziś musieli uznać wyższość Oklahomy City Thunder. OKC do zwycięstwa poprowadził Shai Gilegous-Alexander z dorobkiem 35 punktów, 7 zbiórek i 4 asyst, ale nie można pominąć triple-double Josha Giddey’a (15 punktów, 13 zbiórek, 10 asyst), czy kolejno 24 oraz 23 punktów Lu Dorta i Jalena Williamsa:

Cleveland Cavaliers rozprawili się z Charlotte Hornets, a ich najlepszym strzelcem był Evan Mobley z dorobkiem 26 punktów i 6 zbiórek:

Bradley Beal poprowadził Wizards do zwycięstwa nad Pistons, zdobywając 36 punktów, 6 zbiórek i 7 asyst i zrobił to pomimo faktu, że był naprawdę bardzo senny: