Boston Celtics mistrzami NBA 2022/23?
Postaw bez ryzyka za freebet od TOTALbet!

2.55
Sprawdź
Filozofia ofensywna trenera Joe Mazzulli – skuteczna, ale i problematyczna…

Filozofia ofensywna trenera Joe Mazzulli – skuteczna, ale i problematyczna…

Filozofia ofensywna trenera Joe Mazzulli – skuteczna, ale i problematyczna…
Photo by Jim Davis/The Boston Globe via Getty Images

Minionej nocy (czy też późnym wieczorem – NBA jest w tym roku dosyć łaskawa dla ludzi w naszej strefie czasowej) oglądaliśmy pełne emocji, zacięte starcie Celtics z Sixers, zakończone dopiero po dogrywce. Zakończone – dzięki świetnej grze Jamesa Hardena – zwycięstwem Philly. Nie musiało tak jednak być . Ostatni rzut tego wieczoru trafił jednak nie James Harden, a Marcus Smart. Niestety, trafił go minimalnie po czasie:

Jayson Tatum – który podawał Smartowi piłkę w tej sytuacji – przyznał, że podjął decyzję o podaniu minimalnie zbyt późno:

„Musisz zaufać swoim zawodnikom na parkiecie, że będą podejmować dobre decyzje. Prawdopodobnie powinienem pod koniec dogrywki podać piłkę sekundę wcześniej, ale na koniec regulaminowego czasu gry miałem już świetny rzut.

Czasem piłka wpada, czasem nie, ale mamy zespół, którego trzon stanowią gracze, którzy wiedzą jak grać. Zwłaszcza w tego rodzaju sytuacjach. Po prostu nie zawsze idzie to po Twojej myśli.”

– Jayson Tatum

Bliźniaczą akcję oglądać mogliśmy pod koniec regulaminowego czasu gry. Wówczas również Marcus Smart oddawał kluczowy rzut z dystansu po podaniu od Jaysona Tatuma. Ostatnia akcja meczu, możliwość wygranej przy trafionym rzucie. Wielu trenerów uznałoby pewnie, że warto wziąć przerwę na żądanie, by rozrysować jakąś akcję i by zawodnicy wprowadzali piłkę z boku. Joe Mazzulla uznał jednak, że da swoim podopiecznym przeprowadzić piłkę przez połowę i zagrać to, co sami sobie wymyślą:

No i oczywiście nie wymyślili niczego wymyślnego. Tatum zaatakował kosz, obserwując zachowanie obrońców, by na bieżąco znaleźć miejsce gdzie posłać piłkę. Taki taktyczny freestyle.

Nie ma w tym przypadku. Wygląda na to, że oddanie sterów w jak największym stopniu w ręce swoich zawodników to trenerska filozofia Joe Mazzulli. Brak wzięcia time-outu w kluczowym momencie zarzucano mu w tej serii już wcześniej. Trener Mazzulla wskazywał na to, że daje podejmować decyzje graczom i że koniec końców ofensywa Celtics jest nieco… Losowa. Zawodnicy zdają się to zdanie podzielać – potwierdził to choćby Marcus Smart:

„Dosłownie, większość naszej ofensywy jest losowa”

– Marcus Smart

Kiedy ogląda się mecze Celtics, jest to motyw powtarzający się. Niewiele jest posiadań, w których widzimy dwie różne zasłony i skoordynowany, przygotowany wcześniej ruch bez piłki. zazwyczaj gra ogranicza się do prostej zasłony i ataku obręczy przez jednego z liderów – Jaysona Tatuma, lub Jaylena Browna. Albo zdobędą oni punkty, albo oddadzą piłkę dalej.

Prosta gra – Jayson Tatum dostaje zasłonę od kolegi, od którego może przejąć słabszego obrońcę. Wchodzi w grę 1 na 1 i kiedy dostrzega wolnego kolegę, oddaje tam piłkę:

Wszyscy jednak wiedzą, co mają robić. Podczas gdy Tatum gra na szczycie zasłonę z zawodnikiem obwodowym, reszta ucieka do narożników, by zrobić liderowi jak najwięcej miejsca. Wiedząc, że grający do obręczy Tatum może ściągnąć podwojenie, każdy z nich cierpliwie czeka na ewentualne ścięcie za plecy:

Wygląda to na koszykówkę prostą, żeby nie użyć mocniejszego, pokrewnego słowa. Jest to gra bardzo mocno oparta na dwójce liderów i wykorzystująca ich atuty. Zarówno Tatum jak i Brown potrafią grać 1 na 1, wykreować sobie pozycję do rzutu, zaatakować obręcz, jak również obaj dysponują niezłym przeglądem pola. To ostatnie to coś, czym żaden z nich nie mógł się pochwalić na starcie swojej kariery. Zwłaszcza Tatum, który prze wejściu do ligi miał etykietę samolubnego strzelca z 'klapkami na oczach’.

Wygląda na to, że przegląd pola, dzięki któremu gra ofensywna może opierać się na tym duecie w tak dużej mierze, to coś, nad czym Celtics pracowali od lat. Ba – coś, nad czym od lat pracował sam Joe Mazzulla:

„Wiele razy Joe był z nami na sesjach filmowych i prowadził je, nawet kiedy nie był jeszcze głównym trenerem. Zawsze lubiłem, jak Joe rozkładał grę na czynniki pierwsze, jak rozkładał te filmy na czynniki pierwsze. Wskazywał na rzeczy, których nam zdarzało się nie zauważać. Pozwalało nam to pogłębiać nasze rozumienie tej gry.”

– Jaylen Brown

„W tamtym czasie razem z indywidualnym trenerem Tatuma, Aaronem Milesem i indywidualnym trenerem Browna, Tonym Dobbinsem, pracowaliśmy wszyscy wspólnie, wszyscy byliśmy asystentami. Siedzieliśmy razem i mówiliśmy: Jaki jest dla tych gości następny krok? Jaki jest następny krok dla tego zespołu?”

– trener Joe Mazzulla

„Zawsze była ta narracja, czy oni mogą grać razem ze sobą. Byłem tam z nimi na tych sesjach filmowych i myślałem sobie: OK, ci goście są bardzo uważni, rozmawiają, wskazują na różne elementy.”

– trener Aaron Miles

Chociaż prosta, to skuteczna. Celtics dysponowali 2. w lidze ofensywą w sezonie regularnym, zdobywając 117,3 punktu na 100 posiadań. W Playoffach to już najlepsza ofensywa w stawce, zdobywająca aż 120,6 punktu na 100 posiadań. Nie tylko trafiają oni powyżej 50% prób z gry (50,3%), ale też najlepsze w playoffowej stawce 39,5% z dystansu. W połączeniu z solidną, zaangażowaną obroną, w której każdy z graczy na parkiecie jest przynajmniej dobrym defensorem, Celtics stanowią zespół może nie kompletny, ale bardzo wszechstronny.

Ta prosta ofensywa, oparta na przeniesieniu odpowiedzialności na zawodników, ma swoje minusy. Objawiają się one właśnie w tych zaciętych końcówkach, w tych decydujących posiadaniach, w których dobrze jest jednak mieć 'coś’. Mieć coś przygotowanego, coś przemyślanego; coś, co wykracza poza proste 'ja wchodzę i ci oddam’. Czuję, że filozofia trenera Mazzulli może jeszcze w tych Playoffach odbić się zespołowi czkawką w jakieś decydującej akcji.