Duży jest od stawiania zasłon? Nie, skąd ten pomysł!

Duży jest od stawiania zasłon? Nie, skąd ten pomysł!

Duży jest od stawiania zasłon? Nie, skąd ten pomysł!
Photo by Mitchell Leff/Getty Images

Pick’n’roll to jest tak absolutna podstawa współczesnej koszykówki, że ciężko czasem powiedzieć na jego temat coś odkrywczego. Pick’n’roll to jest absolutny klasyk. To jest jak gofry w Sopocie, jak zapiekanka we Władysławowie, jak cymbergaj w Mielnie. Wszyscy wiemy o co chodzi. Rozgrywający bierze piłkę, a podkoszowy staje tak, by zasłonić drogę jego obrońcy. Jest miejsce na wjazd, jest miejsce na rzut, akcja się toczy, piłka krąży, wszystko płynie dalej i dalej i dalej.

Wszystko jednak ewoluuje. Nawet taka podstawa koszykarskiego rzemiosła jak pick’n’roll. Co można jednak zmienić w tak prostym koncepcie? To proste – zamienić się rolami. Co jeśli to niski, obwodowy zawodnik postawi zasłonę?

To się dzieje na parkietach NBA i to coraz częściej. Bardzo często mogliśmy obserwować takie zagrania w zeszłym sezonie chociażby w repertuarze Miami Heat. Kiedy w ataku pozycyjnym na piłce znajdował się ktoś inny, to Kyle Lowry – jako nominalny rozgrywający – niekoniecznie czekał w rogu na piłkę:

W przypadku, kiedy wysoki zawodnik sprawnie radzi sobie w grze na piłce, takie zagrywki wprowadzają niemały zamęt w szeregi rywali. Obrońca naprzeciw Bama zazwyczaj nie ma obycie w bronieniu na zasłonach w takiej roli, a taki Trae Young to co ma zrobić zmieniając krycie na dwukrotnie większego Adebayo?

Kyle Lowry stawiający zasłony dla wyższych graczy nie powinien być wielkim odkryciem dla kogoś, kto od kilku sezonów ogląda mecze z jego udziałem. Robił to już w Raptors, choćby dla Pascala Siakama. Taki solidny 'stance’ Kyle’a Lowry’ego to od lat jego atut – zarówno przy stawianiu zasłon, jak i wymuszaniu szarż rywali:

To jednak właśnie ten Kyle Lowry sprawił, że zajrzałem w zaawansowane statystyki z ubiegłego sezonu, by poszukać kilku takich nietypowych, 'odwróconych’ zasłon, które działały dla poszczególnych ekip.


Dallas Mavericks

Doncic – Dinwiddie (2,6 posiadania na mecz / 1.27 punktu na posiadanie)
Doncic – Brunson (2,9 posiadania na mecz / 1.10 punktu na posiadanie)

Luka z piłką jest niesłychanie groźny, ale oponenci co do zasady o tym wiedzą, skupiając na nim swoją defensywną energię. Zazwyczaj obok Luki był jednak drugi zawodnik umiejący grać na koźle – Dinwiddie albo Brunson właśnie. W klasycznym pick’n’rollu zawodnik z piłką podaje ją do rolującego podkoszowego, którego (zazwyczaj) słabsze wyszkolenie techniczne sprawia, że jedyną opcją jest próba skończenia pod koszem. Jeśli rolującym jest inny obwodowy, łatwiej o dalsze poprowadzenie akcji, kiedy duet obrońców skupi się na Donciciu:

Poza tym – znów – przy schemacie zmiany krycia, zasłony dla Luki Doncicia są o tyle przydatne, że to na Jalenie Brunsonie zazwyczaj chowany był słabszy, obwodowy obrońca. Znów wracamy do tego biednego Trae Younga:


Chicago Bulls

DeRozan – Ball (2,8 posiadania na mecz / 1.10 punktu na posiadanie)
LaVine – Ball (2,2 posiadania na mecz / 1.05 punktu na posiadanie)

W składzie Chicago Bulls w zeszłym sezonie panowało ciekawe pomieszanie porządków – a przynajmniej przez te 35 meczów, kiedy grał Lonzo Ball. Mianowicie to center – w tym przypadku Nikola Vucevic – był jednym z największych zagrożeń strzeleckich, podczas gdy rozgrywający wyróżniał się raczej wzrostem i siłą. Dlaczego więc to Vucevic miałby nie czekać w rogu, a Ball stawiać zasłony?

Ball to jednak wciąż rozgrywający, wiec to on przekozłowuje piłkę przez połowę i on podaje piłkę po szybkiej zasłonie do Zacha LaVine’a. Sam jednak nie zbiega do boku, tylko biegnie za piłką, samemu stawiając zasłonę LaVine’owi:


Los Angeles Clippers

George – Mann (3,1 posiadania na mecz / 1.04 punktu na posiadanie)
George – Jackson (2,8 posiadania na mecz / 1.17 punktu na posiadanie)
George – Kennard (2,2 posiadania na mecz / 1.15 punktu na posiadanie)

Los Angeles Clippers bardzo często (znów – w tych 31 meczach, w których zagrał) wkładali piłkę w ręce Paula George’a, otaczając go dwoma, lub nawet trzema zawodnikami nominalnie obwodowymi. Kiedy gra 1 na 1 ma to o tyle dużo sensu, że reszta jest w stanie rozciągnąć grę, robiąc mu miejsce. Jednocześnie mając na parkiecie takich rozgarniętych centrów jak Ivica Zubac i Isaiah Hartenstein, żal tego nie wykorzystać. Tu Hartenstein w rozegraniu z high-post, podając piłkę do wybiegającego na szczyt Paula George’a. Wybiegającego po zasłonie od Kennarda:

To w ogóle jest bardzo zgrabna akcja. Warto zwrócić uwagę, jak ważną rolę odgrywa w tym wszystkim Terrance Mann, właściwie tylko sobie przebiegając środkiem. Jego rolą jest odciągnięcie na choćby kilkadziesiąt centymetrów obrońcy Luke’a Kennarda, tylko po to, żeby nie zmienił on płynnie krycia na Paulu George’u: