Dusan Miletić: Rajković zmienił nas. Możemy walczyć o złoto!
– Trener Rajković sprawił, że jesteśmy – jako zespół – nieco bardziej otwarci i czujemy większą swobodę na parkiecie. Na każdy mecz wychodzimy z przekonaniem, że możemy go wygrać. Uważam, że możemy włączyć się do walki o mistrzostwo Polski, jeśli będziemy grali na miarę naszego potencjału – mówi Dusan Miletić, gracz Śląska Wrocław.
WKS Śląsk Wrocław – w meczu rozgrywanym w Poniedziałek Wielkanocny – na 80 sekund przed końcem regulaminowego czasu prowadził z Arged BM Stalą Ostrów Wielkopolski 89:80, ale ambitnie grający goście – trzema rzutami z dystansu – doprowadzili do dogrywki. W niej lepsi okazali się wrocławianie, którzy wygrali 103:95. To pierwsze zwycięstwo WKS Śląska pod wodzą Miodraga Rajkovicia, który na tym stanowisku zastąpił Jacka Winnickiego (umowa rozwiązana za porozumieniem stron).
– Ten sezon to jedno wielkie szaleństwo. Mieliśmy wiele wzlotów i upadków. Do tego doszła spora liczba zmian i kontuzji. Wielu zawodników miało problemy ze zdrowiem. To nam z pewnością nie pomogło. Teraz sytuacja nieco się ustabilizowała i wierzę, że wychodzimy na prostą i zaczniemy grać coraz lepiej – mówi nam Dusan Miletić, środkowy Śląska Wrocław.
W meczu z Anwilem wrocławianie również rozegrali dogrywkę, ale w niej lepszy okazał się lider ORLEN Basket Ligi. Teraz udało się sięgnąć po wygraną, która przybliża WKS Śląsk do gry w fazie play-off.
Dusan Miletić nie ukrywa, że bardzo chwali sobie pracę z trenerem Miodragiem Rajkoviciem. Środkowy w dwóch ostatnich meczach był bardzo ważną postacią w zespole. Zdobył łącznie 41 punktów, grając odpowiednio 27 i 34 minuty. Za czasów trenera Winnickiego rzadko się zdarzało, by tak często przebywał na parkiecie. Rajković znacznie mocniej wierzy w jego umiejętności.
– Przyszedł trener Miodrag Rajković, który zaczyna powoli wprowadzać swoje korekty do gry zespołu. Nie ukrywam, że jestem zbudowany pracą z trenerem Rajkoviciem. Pierwsze dni wspólnej pracy są naprawdę bardzo pozytywne. Podoba mi się sposób, w jaki trener patrzy na koszykówkę. Jest zaangażowany, rozmawia z nami, ma bardzo dobre podejście do tego zawodu. Jak na razie wykonuje świetną pracę. Obdarzył mnie sporym zaufaniem. Czuję to na każdym kroku – podkreśla Miletić.
Co jeszcze zmieniło się w grze zespołu? – pytamy Serba. Ten mówi przede wszystkim o zmianach w kwestii mentalnej.
– Oczywiście zaszły mnie pewne zmiany w obronie i w ataku, ale najważniejsze zmiany zaszły w kwestii mentalnej. Trener sprawił, że jesteśmy – jako zespół – nieco bardziej otwarci i czujemy większą swobodę na parkiecie. Wszyscy wiemy, że jesteśmy w trudnym momencie, walczymy o fazę play-off, ale trener robi wszystko, by znieść z nas tę niepotrzebną presję. Uważam, że pod jego wodzą zaczęliśmy grać na wyższym poziomie, myślę, że nasza gra może się podobać. Zawodnicy są zrelaksowani i na każdy mecz wychodzą z przekonaniem, że mogą go wygrać – opowiada.
WKS z bilansem 14:12 zajmuje 8. miejsce w tabeli PLK. Przed wrocławianami trzy spotkania domowe (Legia, Twarde Pierniki i Sokół Łańcut) i wyjazd do Sopotu. Miletić jest przekonany, że zespół znajdzie się w pierwszej „ósemce”. Serb wierzy nawet, że zespół jest w stanie… włączyć się do walki o mistrzostwo Polski!
– Nasz zespół stać na coś więcej niż tylko o walkę o fazę play-off. Uważam, że możemy włączyć się do walki o mistrzostwo Polski, jeśli będziemy w każdym meczu grali na miarę naszego potencjału. W ostatnich dwóch spotkaniach pokazaliśmy sporo jakości i charakteru. Nie poddawaliśmy się w trudnych momentach. Za każdym razem graliśmy do samego końca. Uważam, że wygrana ze Stalą to coś więcej niż tylko dwa punkty w ligowej tabeli. To też sygnał do innych zespołów, że należy się z nami liczyć do samego końca – zaznacza Serb Dusan Miletić.