Drugi obieg – zwolnienia i zatrudnienia po Trade Deadline
Trade Deadline był ostatnim momentem na dokonanie w tym sezonie transferu, ale nie oznacza to, że nie ma już żadnej możliwości przeprowadzenia zmian w składzie. Wciąż pozostaje jeszcze rynek buyotów – zawodnicy, których nie udało się przetransferować, mogą zostać zwolnieni i znaleźć zatrudnienie w innym zespole jeszcze w tym sezonie. W ten sposób drużynę zmienić może jeszcze kilku wartościowych koszykarzy.
Adrian Wojnarowski z ESPN donosi, że Marvin Williams porozumiał się z Charlotte Hornets w sprawie wykupienia jego kontraktu. Williams grał na mocy schodzącej umowy, wartej 15 milionów dolarów.Hornets wypłacą mu kasę i pozwolą odejść, a ten planuje związać się z Milwaukee Bucks. Rola 33-letniego podkoszowego w rotacji Charlotte znacznie zmniejszyła się w tym sezonie. W przeciwieństwie do wcześniejszych kilku sezonów jest on zmiennikiem, dostającym średnio 20 minut na mecz. Razem z Bismackiem Biyombo i Michaelem Kidd-Gilchristem tworzy on grupę weteranów na wysokich kontraktach, która hamuje tylko przebudowę klubu. W Bucks Williams może za znacznie mniejsze już pieniądze grać w podobnym wymiarze minut, pełniąc rolę zbliżoną do tej, jaką pełni obecnie Ersan Ilyasova.
źródło:YouTube/DownToBuck
Marc Stein z New York Times z kolei zapewnia, że jeśli Detroit Pistons i Reggie Jackson dojdą do porozumienia w sprawie wykupienia umowy – na co się zanosi – rozgrywający najpewniej dołączy do Los Angeles Clippers. Podobnie jak Williams, Jackson jest w ostatnim roku umowy, za który to rok zarobi 18 milionów dolarów. Nic dziwnego, że może on uciec z Detroit – po oddaniu Andre Drummonda za powiększone frytki nie ma tam już praktycznie nic, więc to jak uciekanie z tonącego statku. Instynkt samozachowawczy.
Z Los Angeles Clippers wiązany jest też inny rozgrywający, Darren Collison. Ten nie został ani nie zostanie zwolniony z żadnej ekipy, bo w zeszłym roku ogłosił zakończenie kariery. Wtedy stwierdził, że zamierza się poświęcić swojemu życiu religijnemu. Najwidoczniej jednak zmienił zdanie, bo od jakiegoś czasu mówi się sporo o jego powrocie na parkiety NBA. Co ciekawe jednak, łączony z Clippers Collison, widziany był ostatnio na meczu Los Angeles Lakers w towarzystwie Jeannie Buss, właścicielki LAL.
Darren Collison is sitting with Jeanie Buss at the Lakers game tonight. pic.twitter.com/DqUibRc44u
— Dave McMenamin (@mcten) February 7, 2020
Krótko po dokonaniu wymiany, na mocy której Denver Nuggets pozyskali Geralda Greena, klub zdążył go już zwolnić. Green był częścią tej wielkiej 12-osobowej wymiany, w której to Clint Capela trafił do Hawks. W jego przypadku jednak trudno mówić o tym, który z zespołów byłby zainteresowany podpisaniem nowej umowy, ponieważ Gerald Green zmaga się z kontuzją stopy, przez którą może nie być zdolny do gry aż do końca sezonu.
Również Minnesota Timberwolves, którzy pozyskali w ramach trójstronnej wymiany Evana Turnera, próbują dojść z zawodnikiem do porozumienia co do wykupienia jego kontraktu. Wolves przyjęli w tym Trade Deadline mnóstwo graczy – oprócz D’Angelo Russella także Malika Beasley’a, Juancho Hernangomeza, Jarreda Vanderbilta, Omari Spellmana, Jacoba Evansa i Jamesa Johnsona. O ile nie ma żadnych świeżych doniesień o zainteresowaniu osobą Turnera, to przed tygodniem mówiło się o tym, że w swoim składzie chciałby mieć go jego były klub, Boston Celtics. Kiedy już uda się wykupić kontrakt Evana, z pewnością kilku kontenderów zainteresuje się ściągnięciem go do siebie.
Na liście zawodników zwolnionych tuż po transferze z ich udziałem znajduje się w tej chwili również Isaiah Thomas. Przyszedł on do Clippers razem z Marcusem Morrisem, jednak filigranowego rozgrywającego w LA nie zamierzają zostawiać. Po kontuzji biodra Thomas nie wrócił już do tak dobrej dyspozycji, jaką prezentował w barwach Boston Celtics. W 40 meczach rozegranych w tym sezonie dla Wizards, IT notował średnio 12,2 punktu, 3,7 asysty i najlepsze w karierze 41% skuteczności z dystansu przy 4,7 oddawanej próby. Na ten moment nie ma informacji o tym, żeby któryś z klubów był zainteresowany jego przejęciem. Niemniej jednak któryś z kontenderów może zdecydować się go sprawdzić za minimalne pieniądze.
źródło:YouTube/NF
Swój ruch zrobili też Philadelphia 76ers. Zwolnili oni Jonaha Boldena, by zrobić miejsce na kontrakt Norvela Pelle. Ten 27-letni środkowy grał do tej pory na tzw. two-way kontrakcie, a teraz zagwarantował sobie stałą umowę do końca sezonu. W 14 meczach dla Sixers grał średnio po 11 minut, notując 2,5 punktu, 3,6 zbiórki i 1,5 bloku na mecz. Jonah Bolden w tym sezonie rozegrał dla SIxers z kolei tylko 4 mecze, pełniąc marginalną rolę.
Równie drobne usprawnienie poczynili Golden State Warriors, zatrudniając na 10-dniowy kontrakt niejakiego Jeremy’ego Pargo. Możecie go kojarzyć z lat 2011-2013, kiedy grywał dla Grizzlies, Cavs i Sixers. Możecie go też nie kojarzyć.
Coś zrobić próbują też Los Angeles Lakers. W czasie Trade Deadline łączyło się ich z takimi nazwiskami jak Dennis Schroeder czy Spencer Dinwiddie, a ostatecznie nie udało im się dokonać żadnego ruchu. Szkoda, bo pewnie na dobre wyszłoby im pozyskanie jakiegoś ofensywnego gracza z ławki, grającego na piłce i potrafiącego wykreować sobie rzut. Wracają jednak głosy o możliwym podpisaniu kontraktu z JR Smithem. Po minionym Trade Deadline Lakers mają zaprosić go na trening by sprawdzić, w jakiej dyspozycji jest 34-letni weteran. W końcu nie gra on w koszykówkę od listopada.
A propos niegrających od jakiegoś czasu weteranów. Najnowsze doniesienia Seana Deveney’a z Heavy.com sugerują, że Joakim Noah jest w 100% zdrowy i zamierza zagrać jeszcze w tym sezonie w NBA. Przed startem rozgrywek miał uczestniczyć w obozie przygotowawczym Los Angeles Clippers, ale wtedy dopadła go drobna kontuzja. Co ciekawe, Clippers wciąż byliby dla niego dobrym miejscem – jedyny center jakim dysponują na ten moment to Ivica Zubac, a obrona obręczy to jeden z ich zdecydowane najsłabszych elementów gry. Mówiło się też o zainteresowaniu ze strony Dallas Mavericks, którzy stracili do końca sezonu kontuzjowanego Dwighta Powella, ale po pozyskaniu z GSW Willie Cauley-Steina sytuacja pewnie się trochę zmieniła.