Draymond kandydatem do MVP?

Wyścig po nagrodę MVP w tym sezonie bez wątpienia nie należy do nudnych. Na tym etapie rozgrywek wydaje się jednak, iż głównych faworytów mamy już ustalonych. Kevin Durant, Stephen Curry, Giannis Antetokounmpo, Nikola Jokic wysforowali się przed resztę stawki. Dzięki ostatnim występom mocno podrosły także notowania LeBrona Jamesa, czy DeMara DeRozana. Niektórzy jednak potrafią zaskoczyć swoimi typami, tak jak zrobił to w weekend Quin Snyder.

Otóż zdaniem trenera Utah Jazz, wymieniając kandydatów do tej nagrody nie powinniśmy zapominać o… Draymondzie Greenie:

„Jeśli rozmawiamy o kandydatach do nagrody MVP, dla mnie Draymond powinien być brany pod uwagę. Może jego liczby nie są tak imponujące jak niektórych innych zawodników, ale on robi to po prostu po swojemu.”

Quin Snyder

Snyder, mając w składzie Rudy’ego Goberta, z pewnością większą uwagę niż inni przykłada do postawy po bronionej stronie parkietu i temu jaki wpływ ma ona na sukcesy całej drużyny. MVP jednak to nagroda skupiająca się głównie na ofensywie, dlatego nie wygra jej nigdy zawodnik z jednocyfrową średnią punktów. Wpływ Greena na grę Warriors jest nieoceniony, lecz mimo wszystko nie jest on nawet najważniejszym graczem swojej drużyny, a co dopiero całej ligi. Słowa te zatem należy odbierać bardziej jako szacunek dla rywala i docenienie zawodnika, o którego zasługach nie mówi się wcale zbyt często.

Draymond o MVP może zapomnieć, ale też nagroda ta nie stanowiła celu skrzydłowego. Co innego tytuł Obrońcy Roku, o który Green stoczy zacięty pojedynek z Rudym Gobertem.