Derrick Rose: Liga za bardzo rozpieszcza młode gwiazdy
W tym sezonie byliśmy świadkami małej dramy z udziałem Jimmy’ego Butlera i Minnesoty Timberwolves, która zakończyła się transferem zawodnika. Derrick Rose postanowił przedstawić swój punkt widzenia na temat całej sytuacji.
Początek obecnego sezonu regularnego został zdominowany przez wewnętrzny kryzys w Minnesocie Timberwolves. Zaledwie rok po transferze, Jimmy Butler całkowicie przestał się dogadywać z resztą ekipy, co ostatecznie zaowocowało żądaniem transferu i wymianą do Philadelphii 76ers. Wiele osób zaczęło w związku z tym postrzegać Butlera jako osobę z przerośniętym ego, która zniszczy atmosferę w każdej szatni.
Derrick Rose był naocznym świadkiem całego konfliktu i w swojej autobiografii (której premiera już we wrześniu tego roku), postanowił przedstawić swoją perspektywę. Zdaniem rozgrywającego, to nie Butler był winien całej sytuacji, tylko władze Minnesoty, a w szerszej perspektywie cała liga. Chodzi oczywiście o pieniądze. W związku z zasadami dotyczącymi kontraktów, Timberwolves postanowili jak najszybciej zagwarantować sobie usługi swoich młodych gwiazd i zaoferowali maksymalne wypłaty zarówno Andrew Wigginsowi, jak i Karlowi-Anthony’emu Townsowi.
Zdaniem Rose’a płacenie maksymalnych pieniędzy tak młodym graczom, którzy w dodatku jeszcze nic nie osiągnęli to przesada i właśnie to spowodowało całą dramę:
„To nie była wina Jimmy’ego. To wina ligi. Nie mam nic do Karla-Anthony’ego Townsa, jest w porządku gościem i świetnym zawodnikiem. Ale liga bierze tych dzieciaków i rozpieszcza ich wielkimi pieniędzmi zanim jeszcze cokolwiek osiągną.”
„Jimmy patrzył na to i myślał: 'Czemu zapłaciliście im tyle kasy w pierwszej kolejności, podczas gdy to ja przyszedłem i zaciągnąłem was do playoffs?’ O to chodziło. Jimmy może nie rozegrał tego najlepiej, ale z pewnością miał rację.”
Głosy o tym, że aktualny system kontraktów w NBA jest niewłaściwy pojawiają się coraz częściej. Szczególnie dotyczy to właśnie maksymalnych przedłużeń, które często stawiają zespół w sytuacji dramatycznej – albo utrata najlepszego zawodnika, albo zapłacenie wielkich pieniędzy, które często skutecznie sabotują późniejsze szanse na realną walkę o tytuł.
Oczywiście, w Minnesocie już całkowicie odlecieli oferując maksymalny kontrakt Wigginsowi. O ile bowiem max dla KAT-a jest zrozumiały, o tyle olbrzymie pieniądze dla Wigginsa zatopiły jakiekolwiek szanse na lepsze jutro dla Leśnych Wilków, przynajmniej do końca sezonu 2022-23.
Źródło: Youtube.com/Minnesota Timberwolves