DeRozan wraca i ogrywa Lakers, Pistons przerywają serię 14 porażek!

DeRozan wraca i ogrywa Lakers, Pistons przerywają serię 14 porażek!

MIA –DET – 90:100
POR – MEM – 105:100
SAS – SAC – 114:121
LAL – CHI – 110:115
DAL – MIN – 105:111
CHA – PHX – 106:137
NOP – PHI – (przełożony)
CLE – ATL – (przełożony)
DEN – BKN – (przełożony)

Coraz więcej meczów przełożonych. Minionej nocy nie odbyły się aż trzy planowane spotkania. DO gry po przerwie spowodowanej protokołami medycznymi wrócili jednak Chicago Bulls. Wraz z nimi wrócił DeMar DeRozan, który od razu pokazał się ze świetnej strony. W wygranym meczu przeciwko Lakers zdobył 38 punktów, z czego aż 19 w kluczowej, czwartej kwarcie:

YT/BleacherReport

Po drugiej stronie najlepiej wypadł LeBron James, z dorobkiem 31 punktów, 14 zbiórek i 6 asyst:

Coby White zdobył tylko skromne 5 punktów z ławki, ale za to dwa z nich wyglądały tak:

Isaiah Thomas w drugim meczu w NBA po długiej przerwie zdobył 13 punktów w 32 minuty. Udało mu się nawet – pomimo swoich warunków fizycznych – uskutecznić dobitkę:

Damian Lillard rozegrał – co nie jest ostatnio wcale oczywiste – drugi z rzędu dobry mecz. Tym razem jego 32 punkty, 5 zbiórek i 5 asyst dały Blazers zwycięstwo nad Memphis Grizzlies:

Kolejne 29 punktów – pod nieobecność CJa McColluma – dołożył Norman Powell:

Grizzlies nie udało się powstrzymać Blazers, nawet po mimo faktu, że najlepsze w karierze 37 punktów zdobył Dillon Brooks:

Detroit Pistons w końcu przerywają serię 14 już porażek, wygrywając z wyraźnie osłabionymi Miami Heat. Najlepszym strzelcem okazał się Saddiq Bey z dorobkiem 26 punktów – to jego najlepszy wynik strzelecki w karierze:

YT/Detroit Pistons

Phoenix Suns zanotowali kolejny wybitnie zespołowy mecz, w którym nikt nie osiągnął bariery 20 punktów, ale aż 9 zawodników zdobyło 10 lub więcej oczek. Kiedy zagrożenie nadciąga z każdej strony, ciężko je powstrzymać – przekonali się minionej nocy Charlotte Hornets. Najwięcej punktów zdobył wchodzący z ławki JaVale McGee. W zaledwie 15 minut trafił 9/10 rzutów z gry, zdobywając 19 punktów i 7 zbiórek:

YT/Phoenix Suns

Po drugiej stronie najlepiej wypadł Miles Bridges, na którego koncie pojawiło się 26 oczek:

Dallas Mavericks – w dalszym ciągu bez Luki Doncicia – polegli w starciu z Timberwolves. Liderami Leśnych Wilków byli numer 1. i 2. draftu 2015, czyli Karl-Anthony Towns i D’Angelo Russell, którzy zdobyli kolejno 24 punktów, 7 zbiórek i 6 asyst, oraz 22 punkty i 3 asysty:

Kings poradzili sobie ze Spurs, prowadzeni przez swój duet obwodowych. Grający już drugi mecz z rzędu w pierwszym składzie Buddy Hield zdobył 29 punktów, trafiając 7/9 prób z dystansu. Drugoroczniak Tyrese Haliburton zdobył z kolei 27 punktów, rozdając przy tym 11 asyst: