Debiut Hardena w Sixers – bardzo udany! Dwie dogrywki Spurs, Gobert zatrzymuje Doncicia
TOR – CHA – 93:125
OKC – IND – 129:125 (OT)
HOU – ORL – 111:119
SAS – WAS – 157:153 (2OT)
MIA – NYK – 115:100
PHI – MIN – 133:102
NOP – PHX – 117:102
DAL – UTA – 109:114
LAC – LAL – 105:102
Największym wydarzeniem minionej nocy był debiut Jamesa Hardena w barwach Sixers – debiut całkiem udany, wysoko wygrany z Timberwolves. Na początku wyglądało to oczywiście trochę na zasadzie 'najpierw ja, potem ty’, ale było to dość skuteczne. Harden w 35 minut zdobył 27 punktów, 8 zbiórek i 12 asyst, trafiając 5/7 rzutów z dystansu. 5 Trójek to dokładnie tyle, ile przez całą karierę trafił Ben Simmons. Taka ciekawostka:
Najlepszym strzelcem Sixers był jednak Joel Embiid, który skorzystał na obecności Hardena. Zdobył on 34 punkty i 10 zbiórek:
„Naprawdę nigdy nie miałem tak otwartych pozycji w całym moim życiu”:
No może to być ciekawy duet:
Aż dwóch dogrywek potrzebowali San Antonio Spurs, by pokonać Washington Wizards. Najpierw Dejounte Murray nie trafił rzutu na zwycięstwo w regulaminowym czasie:
Potem nie trafił rzutu na zwycięstwo w pierwszej dogrywce:
Koniec końców jednak w drugiej dogrywce trafił kluczowe rzuty wolne, a na przestrzeni całego meczu prowadził swój zespół, notując 31 punktów, 13 zbiórek i 14 asyst:
Uwaga – jeszcze jedna wygrana Spurs i Gregg Popovich zrówna się z Donem Nelsonem w liczbie zwycięstw (1335) na pierwszym miejscu w historii.
Rudy Gobert zatrzymał Dallas Mavericks – dosłownie. W samej końcówce najpierw zablokował indywidualną akcję Luki Doncicia, a potem sam trafił kluczowy rzut spod kosza:
Najlepszym strzelcem Jazz był Donovan Mitchell, który zdobył 33 punkty, 5 asyst i trafił 7/12 rzutów z dystansu:
Lance Stephenson uratował mecz Pacers, doprowadzając do dogrywki w starciu z Thunder:
Uratował jednak tylko na chwilę. Thunder wygrali dogrywkę 6:2, a poprowadził ich Shai Gilgeous-Alexander z dorobkiem 36 punktów, 8 zbiórek i 5 asyst:
Derby Los Angeles tym razem dla Clippers – bohaterem Marcus Morris:
Końcówka była bardzo zacięta i nie sprowadzała się tylko do trafienia Morrisa:
Miami Heat ograli New York Knicks, niesieni grą duetu Jimmy Butler & Tyler Herro. Zdobyli oni kolejno 23 i 25 oczek:
Po drugiej stronie dwoił się i troił RJ Barrett, który pobił swój rekord kariery, zdobywając aż 46 punktów:
Phoenix Suns bez Chrisa Paula grają dopiero drugi mecz w tym sezonie. Mecz chyba nie bez powodu przegrany z Pelicans. Trzeba jednak przyznać ekipie z Nowego Orleanu, że duet McCollum Ingram wygląda świetnie. Zdobyli oni kolejno 32 i 28 punktów:
Magic wygrali z Rockets, a ich najlepszym strzelcem okazał się niespodziewanie Chuma Okeke, który z ławki trafił 9/13 rzutów z gry na 26 punktów i przy wskaźniku plus/minus na zdecydowanie najwyższym poziomie +27:
Hornets wyszli górą ze starcia z Raptors – najlepszym strzelcem Terry Rozier z dorobkiem 23 punktów i 9 asyst: