DeAndre Jordan nie zagra więcej w Brooklyn Nets

DeAndre Jordan nie zagra więcej w Brooklyn Nets

DeAndre Jordan nie zagra więcej w Brooklyn Nets
Photo by Emilee Chinn/Getty Images

Brooklyn Nets są jednym z głównych faworytów nadchodzącego sezonu. Pozostają przy tym także jedną z najdroższych ekip w całej historii NBA. O ile jednak Durant, Irving, czy Harden zasługują na wielkie pieniądze, o tyle kontrakt DeAndre Jordana mocno ciąży klubowej kasie. Wkrótce ma się to jednak zmienić.

Alex Schiffer z The Athletic donosi, że dni środkowego na Brooklynie są już policzone, a obecność Jordana na obozie przedsezonowym będzie sporą niespodzianką. Według źródeł dziennikarza, Nets od dłuższego czasu są chętni do pozbycia się Jordana, a jedyną niepewną pozostaje sposób w jaki tego dokonają. DeAndre nie wzbudza praktycznie żadnego zainteresowania na rynku transferowym, a Nets nie posiadają niczego, czym mogliby przekonać inne drużyny do przejęcia kontraktu centra. Ani picków w drafcie, ani utalentowanej młodzieży, z którą skłonni byliby się pożegnać. Najlepszą szansą było włączenie go do wymiany Spencera Dinwiddiego. Wtedy jednak akcje Jordana stały lepiej. Najbardziej realną opcją na ten moment wydaje się być zatem wykupienie kontraktu. Na to czają się już Los Angeles Lakers, którzy podobno chętnie przygarną Jordana, jeśli ten trafi na rynek wolnych agentów.

Przygoda DeAndre na Brooklynie od samego początku była nietypowa. Środkowy trafił do Nets w wolnej agenturze głównie z powodu swojej przyjaźni z duetem Durant/Irving. Dzięki niej otrzymał za długi i zbyt wysoki kontrakt (40 mln na 4 lata). Wszystko to pomimo obecności w drużynie Jarretta Allena, nie tylko lepszego, ale też i znacznie młodszego centra z większym potencjałem.

Z czasem rola DeAndre w zespole wyraźnie topniała, co przyspieszył transfer Blake’a Griffina i rozwój Nicolasa Claxtona. Jordan w końcu całkowicie wypadł z rotacji, w tegorocznych playoffach ani razu nie wchodząc na parkiet. To wciąż jednak całkiem niezły weteran, którego postrzeganie zaburza jego wielki kontrakt. Po wykupieniu i wejściu na rynek wolnych agentów nie powinien mieć najmniejszego problemu ze znalezieniem nowego klubu za znacznie mniejszą kasę.