Deandre Ayton: „Nie rozmawiałem z trenerem” – kwasy w szatni Suns?
Media Day przeważnie nie przynoszą wiele interesujących, wnoszących wiele informacji, ale są od tej reguły wyjątki. Rozmowa Deandre Aytona z dziennikarzami po wczorajszym otwartym treningu dobitnie pokazuje, że atmosfera w Phoenix Suns jest gęsta i to nie tylko z powodu afery dotyczącej właściciela klubu, Roberta Sarvera.
Za Aytonem trudny okres – żeby zrozumieć sytuację, trzeba się cofnąć aż do października ubiegłego roku, kiedy to zawodnik nie był w stanie dogadać się z klubem w sprawie przedłużenia debiutanckiej umowy. Przez dłuższy czas powodowało to plotki dotyczące jego wolnej agentury, czy ewentualnego transferu, a cała saga swój kulminacyjny punkt miała w siódmym meczu Finałów Konferencji. Suns dostali wtedy straszne baty od Mavericks, a Ayton został zdjęty z boiska na początku trzeciej kwarty. Na parkiet już później nie wrócił.
To była sytuacja mocno obrazująca tarcia wewnątrz ekipy. Ayton był rozgoryczony. Wczoraj przyznał jednak, że jest to sytuacja, której nie przepracował z trenerem Monty Williamsem:
„Nie rozmawiałem z nim w ogóle od tamtego meczu. Lepiej będę mu w stanie pokazać, niż powiedzieć. Takie życie. Nikogo nie obchodzi fakt, że jest to niekomfortowe – chodzi o to jak się prezentujesz i co wnosisz do drużyny. Co zostało powiedziane, to zostało powiedziane.”
– Deandre Ayton
Czujecie jak to brzmi? Po całym tym zamieszaniu wokół Deandre Aytona, zawodnik przez całe wakacje nie porozmawiał nawet z trenerem. Jak wynika ze słów Aytona, nie tylko na temat tamtego meczu – nie porozmawiali w ogóle. Trener Williams, odnosząc się do sytuacji, starał się łagodzić narrację:
„Jest po prostu bardzo dobrym graczem i dobrym gościem. Zdarzają się momenty, kiedy ścierasz się z kimś w danym temacie, ale to nie definiuje w całości tej osoby. Myślę, że czasem takie sprawy są nadmiernie rozdmuchiwane. Zwłaszcza wtedy, kiedy nie zna się wszystkich faktów.”
– trener Monty Williams
Przyznał też, że Ayton nie jest tu wyjątkiem – trener co do zasady starał się w te wakacje nie rozmawiać wiele ze swoimi zawodnikami:
„Nie rozmawiałem z wieloma gośćmi. Jak już mówiłem wcześniej w te wakacje – potrzebowali przerwy. Ode mnie, od sali treningowej. No chyba, że ktoś był na sali każdego dnia… Miałem interakcje z nimi wszystkimi, rozmawiałem z nimi na głębokie tematy. Myślę, że jeśli spędziłeś z jakąś grupą osób tak dużo czasu, jak my przez ostatnie trzy lata – najpierw gra w bańce, potem ten skondensowany sezon – oni potrzebowali przerwy. […]”
– trener Monty Williams
Być może należy zaufać pedagogicznym instynktom trenera Monty Williamsa, ale atmosfera w szatni Suns to sprawa, którą warto monitorować na starcie nadchodzącego sezonu. Dodajmy, że do tego wszystkiego dochodzi żądanie transferu ze strony Jae Crowdera, który miał dowiedzieć się, że najpewniej straci miejsce w pierwszej piątce: