Cavaliers do końca tygodnia zwolnią J.R. Smitha

Cavaliers do końca tygodnia zwolnią J.R. Smitha

Uwaga, uwaga – do grona wolnych agentów najprawdopodobniej dołączy kolejny, powszechnie znany (chociaż ostatnio nieco zapomniany) zawodnik. J.R. Smith do końca tygodnia przestanie być członkiem Cleveland Cavaliers.

Mimo, że niektórzy z nas mogli już o nim zapomnieć, to J.R. Smith wciąż jest graczem NBA. Obrońca pozostaje poza składem drużyny od końca listopada, lecz wciąż znajduje się na liście płac. Co więcej jest na niej całkiem wysoko ze swoimi 15,7 mln dolarów rocznie. W Cleveland jednak nikt nie zamierza płacić podatku od luksusu za zespół na poziomie 19 zwycięstw, a już na pewno nie z powodu J.R. Smitha, dlatego też zawodnik ten jest na wylocie.

Cavaliers mają czas jedynie do końca tygodnia, aby pozbyć się tego wielomilionowego ciężaru. Z początkiem lipca bowiem umowa rzucającego obrońcy stanie się w pełni gwarantowana. Opcje w Ohio są dwie – wymiana lub zwolnienie.

I chociaż wymiana na pierwszy rzut oka wydaje się być absolutną abstrakcją, to wbrew pozorom w lidze z pewnością znalazłoby się wiele zespołów gotowych pozyskać Smitha. Nie z powodu walorów sportowych, a finansowych. Pozyskanie J.R. i zwolnienie go przed niedzielą, zobligowałoby potencjalnego nabywcę do zapłacenia jedynie 3,8 miliona dolarów, które są w pełni zagwarantowane. Szybka oszczędność rzędu 12 milionów na starcie sezonu brzmi znakomicie. Niestety jednak, Cavaliers mimo rzekomej chęci do rozmów, w noc draftu odrzucili co najmniej kilka propozycji i to zawierających picki w pierwszej rundzie draftu.

W tych okolicznościach wszystko wskazuje na to, że J.R. nie zostanie wymieniony, lecz zwolniony przez Cavs i to oni zaoszczędzą owe 12 milionów. Wtedy Smith wejdzie na rynek wolnych agentów, a wtedy nie można wykluczyć ponownej współpracy z… LeBronem Jamesem.

Tak jest. Chris Baynes z Yahoo! Sports stwierdził, że nie tylko nie powinno się wykluczać takiego scenariusza, ale są całkiem wysokie szanse na grę Smitha w LA Lakers. Tym razem jednak LBJ chyba już nie da rady załatwić mu tak dobrego kontraktu jak w Cleveland.

Źródło: Youtube.com/House of Highlights