Carmelo Anthony chce pożegnalnego tournée

Carmelo Anthony chce pożegnalnego tournée

Carmelo Anthony wciąż pozostaje bez klubu. Skrzydłowy nie ma już złudzeń na odgrywanie większej roli w drużynie NBA. Chciałby jednak inaczej skończyć karierę niż przez zwolnienie.

To z pewnością nie jest najlepszy czas w karierze Carmelo Anthony’ego.  Nieudana przygoda z Houston, wymiana i zwolnienie już w listopadzie i brak chętnych od tamtego czasu. Nawet w kadrze, w której Melo nigdy nie zawodził, postanowiono z niego zrezygnować. Mimo tych wszystkich przeciwności, skrzydłowy ciągle walczy o angaż w lidze i wierzy, że nie nadszedł jeszcze jego koniec.

Na całe szczęście, Anthony pogodził się już z tym, że nie wróci nigdy do swojej gwiazdorskiej roli, jaką odgrywał jeszcze w Nowym Jorku. Teraz zależy mu tylko na godnym zakończeniu kariery, tak przynajmniej twierdzi jego osobisty trener, Chris Brickley:

„Popatrzcie na przykład Allena Iversona, i tego jak skończyła się jego przygoda. Na koniec nikt go nie chciał zatrudnić, ponieważ wszyscy się obawiali jego żądań i humorów. Myślę, że podobnie sytuacja ma się obecnie z Melo.”

Jak miałoby to wyglądać? W ostatnich latach popularne stały się pożegnalne tournée i Anthony marzy o własnym:

„Melo jest lepszy niż jakieś 60-70% aktywnych zawodników. Zespoły o tym wiedzą, ale boją się jego żądań w stylu: 'Chcę grać w pierwszej piątce’, albo 'Chcę dostać tyle rzutów’, ale to nie tak. Melo pragnie tylko pożegnalnego sezonu, takiego jak miał D-Wade. Anthony miał świetną karierę, na poziomie Galerii Sław, więc zasłużył na takie zakończenie.”

Jakoś nie potrafię sobie wyobrazić, jak wyglądałoby coś takiego w przypadku Melo, ani jaki klub miałby go zatrudnić. Z drugiej strony, przy całej fali krytyki jaka spada na tego zawodnika, warto zwrócić uwagę, że liczby i dokonania na przestrzeni kariery Anthony ma praktycznie identyczne jak Dominique Wilkins, którego fani często darzą znacznie większym szacunkiem. Nawet więc, jeśli na ostatnim etapie Carmelo głównie zawodzi, całokształt jego kariery naprawdę imponuje.

Źródło: Youtube.com/House of Highlights