Butler wygrywa mecz blokiem, Sochan jako rozgrywający, Hawks znowu ogrywają Bucks!
San Antonio Spurs gościli tej nocy w San Francisco bez Tre Jonesa, więc trener Gregg Popovich uznał, że obowiązki kozłującego w pierwszej piątce przejmie… Jeremy Sochan. Stało się to ze skutkiem, powiedziałbym, mieszanym. Nasz rodak mając piłkę często w rękach zaliczył solidne 12 punktów, 7 zbiórek i przechwyt, ale częste posiadanie piłki w rękach było też oczywiście przyczynkiem do wielu błędów. Niemniej cieszy zaufanie, jakim darzy Popovich Jeremy’ego Sochana – to podstawowy, pozytywny przekaz z tego meczu:
TOR – DET – 115:111
CHA – ORL – 112:105
OKC – BOS – 122:126
PHX – MIA – 112:113
LAC – HOU – 122:106
ATL – MIL – 121:106
SAS – GSW – 95:132
Spurs wysoko przegrali z Warriors po takim sobie meczu Stepha Curry’ego na 16 punktów. Najlepszym strzelcem był tym razem Jordan Poole, zdobywając 36 punktów i notując zdecydowanie najlepszy w zespole plus/minus na poziomie +33:
Najciekawszy mecz oglądaliśmy jednak w Miami. Po wyrównanej pierwszej połowie, w czwartej kwarcie Suns wyszli już na prowadzenie różnicą 13 punktów i wydawało się, że na te kilka minut przed końcem to wystarczy, by odnieść zwycięstwo. Nic bardziej mylnego. Heat odrobili straty, wyszli na prowadzenie jednym punktem, by w ostatnim posiadaniu meczu Jimmy Butler absolutnie zatrzymał próby Devina Bookera trafienia na zwycięstwo:
Najlepszym strzelcem i prowadzącym tę pogoń pod koniec meczu był Bam Adebayo, który zdobył 30 punktów i 10 zbiórek, w tym 14 punktów zdobywając w kluczowej, czwartej kwarcie:
Była to już trzecia wygrana Heat z rzędu, z kolei dla Suns była to druga porażka na Florydzie. Być może byłeś w stanie przewidzieć wynik tego spotkania? Jeśli tak, dołącz do naszej zabawy w Lidze Typerów NBA – co tydzień do zgarnięcia darmowe nagrody, a wystarczy poświęcić codziennie kilka sekund na typowanie wyników. Zapraszamy:
Atlanta Hawks po raz kolejny w tym sezonie pokonują Milwaukee Bucks, pokazując, że są dla nich po prostu niewygodnym rywalem. Dla Bucks to już 3. porażka z rzędu i po kapitalnym starcie sezonu stracili oni prowadzenie na wschodzie na rzecz Celtics. Obrona Hawks znów zmusiła Giannisa do wysiłku, prowokując go do popełnienia aż 8 strat. Nie popełnia jednak strat ten, kto nie próbuje, a Giannis próbuje:
Ofensywa Hawks podzieliła się obowiązkami i każdy w pierwszej piątce zdobył przynajmniej kilkanaście punktów. Lider Trae Young zdobył ich 21, dokładając 9 asyst:
Toronto Raptors mają tak śmiesznie skomponowany skład, że w zasadzie grają tylko dwójka obwodowych. Tym razem nie zagrał Fred VanVleet, ani Gary Trent Jr., więc miał okazję pokazać się Dalano Banton, na co dzień grający po kilka minut. Tym razem zagrał tych minut 24 i w tym czasie zdobył imponujące 27 punktów, 4 zbiórki, 4 asysty, 3 przechwyty i 2 bloki, prowadząc Raptors do zwycięstwa nad Pistons:
OG Anunoby dorzucił 19 punktów, w tym kilka z wysokiego pułapu:
Boston Celtics ograli Oklahomę City Thunder, prowadzeni przez duet Jayson Tatum & Jaylen Brown. Panowie zdobyli w sumie 53 punkty, 16 zbiórek i 9 asyst:
Po drugiej stronie wyróżniał się głównie Shai Gilgeous-Alexander z dorobkiem 37 punktów, ale pokazał się też Aaron Wiggins:
Jayson Tatum z kolei może wpisać sobie do CV przewinienie techniczne za najgłośniejsze klaśnięcie:
Mecze młodych Rockets są miłe dla oka. Rzadko zwycięskie, ale zawsze ktoś tam polata nad obręczą:
Clippers poradzili sobie jednak z tymi młodymi Rakietami, wygrywając kolejne już spotkanie. Poprowadził ich do tego Paul George, zdobywając 22 punkty, 8 zbiórek i 5 asyst:
Charlotte Hornets poradzili sobie z Orlando Magic pomimo fatalnej skuteczności z dystansu. Tylko 1/8 trafił Terry Rozier, 0/6 Kelly Oubre, 0/3 PJ Washington i 4/15 LaMelo Ball:
Najlepszym strzelcem Hornets okazał się niezawodny Mason Plumlee z dorobkiem 18 punktów, 10 zbiórek, 2 asyst i 3 przechwytów: