Brooklyn Nets rezygnują z Griffina

Brooklyn Nets rezygnują z Griffina

W zeszłym sezonie wydawało się, iż Blake Griffin reaktywował swoją karierę po transferze na Brooklyn. Niestety jednak, im dłużej Blake jest częścią Nets, tym gorzej mu się wiedzie. W tym tygodniu skrzydłowy całkowicie wypadł z rotacji Steve’a Nasha i to nie z powodu problemów zdrowotnych, a wskutek swojej wyjątkowo słabej gry.

Griffin ostatni raz na boisko wyszedł 22 listopada w starciu z Cleveland Cavaliers. Od tamtej pory, ani razu nie widzieliśmy w grze Blake’a, który wcześniej był przecież podstawowym zawodnikiem ekipy z Nowego Jorku. Powodem tego stanu rzeczy nie są jednak problemy zdrowotne, które często dawały mu się przecież we znaki na przestrzeni kariery. Nie, Griffin jest w pełni sprawny i gotowy. Niestety jednak gra na tyle słabo, że nie tyle został przesunięty na ławkę rezerwowych, co zakopany na samym jej końcu, co zdziwiło nawet samego zawodnika:

„Słuchaj, LaMarcus gra fantastycznie, więc w stu procentach rozumiem przesunięcie go do pierwszego składu, szczególnie kiedy Joe Harris wypadł z gry. Jednak całkowite odsunięcie od gry? Tego się nie spodziewałem. Ta decyzja nie należy jednak do mnie. Jako zawodnik muszę robić to, co trener uzna za najlepsze dla drużyny, więc jest jak jest.”

Blake Griffin

Trudno dziwić się takiej decyzji Nasha. Griffin notuje w tym sezonie zdecydowanie najgorsze w karierze 5,5 pkt i 4,9 pkt na mecz, przy katastrofalnej jak na podkoszowego skuteczności z gry na poziomie 31%. Mimo to stara się zachować jak profesjonalista. Blake kontaktował się z DeAndre Jordanem, który rok temu był w podobnej sytuacji, pytając o ewentualne wskazówki. Takie małe rzeczy dostrzega trener Steve Nash, aczkolwiek nie zmienią one raczej jego obecnego statusu:

„Cóż, współczuję mu, bo nie jest to łatwa sytuacja. Na tym etapie musimy dać szansę innym zawodnikom, ale bardzo podoba mi się podejście Blake’a. Podziwiam go za jego pozytywne podejście i gotowość, aby pomóc drużynie, jeśli tylko pojawi się ku temu okazja.”

Steve Nas

Szkoda, bo po poprzednich rozgrywkach wyglądało na to, że Griffinowi zostało jeszcze trochę paliwa w baku. Tymczasem obecna sytuacja wskazuje na to, że nie jest on już w stanie zagwarantować gry na poziomie NBA. Nie sprawdzał się w tankujących Pistons, teraz wypadł ze składu walczących o tytuł Nets. Ciężko zatem przewidzieć, w jakim środowisku musiałby się znaleźć skrzydłowy, aby faktycznie utrzymać się w rotacji. Czy w takim wypadku znajdzie się jeszcze ktokolwiek chętny, czy nadchodzi nieuchronny koniec Blake’a Griffina w najlepszej lidze świata?

YT: NBA