Bradley Beal rekrutuje gwiazdy do Waszyngtonu

Przyszłość Washington Wizards nie rysuje się w najlepszych barwach. Bradley Beal postanowił działać w tej sprawie przy okazji Weekendu Gwiazd.

Beal postanowił pomóc zarządowi Wizards (który nie należy do najbardziej błyskotliwych) w sprowadzeniu jakiegoś konkretnego talentu do stolicy Stanów Zjednoczonych. W końcu w najbliższym offseason na rynek trafi wielu topowych graczy. Trudno jednak wyobrazić sobie, żeby ktokolwiek miał z własnej woli wybrać Waszyngton zamiast Nowego Jorku, czy Los Angeles. Tym bardziej, że finansowa propozycja władz Wizards też może być lekko mówiąc licha.

„To było szalone. Wielu chłopaków podchodziło do mnie zapytać się jak się czuję. Proces rekrutacji przebiega więc dobrze, naprawdę. Staram się. To dla mnie całkiem nowa sytuacja. Przysłuchuję się zatem i przekonuję się jakie jest nastawienie niektórych zawodników.”

Kogo zatem próbował ściągnąć Beal? Mimo, że jego jako zawodnika obowiązują nieco inne przepisy niż generalnych menadżerów, Bradley i tak nie chciał dyskutować o konkretach. Może po prostu takich nie było?

„Nie podam żadnych nazwisk. Nie dam sobie wlepić kary. Nic nie usłyszycie, ale mam nadzieję, że w lipcu coś się uda załatwić.”

Niestety Bradley, John Wall na 40 milionowym kontrakcie i z zerwanym Achillesem to marna zachęta. Brawo jednak za starania, bo rola doprawdy niewdzięczna.

Źródło: Youtube.com/NBA