Blee i nieblee XVII

Blee i nieblee XVII

Dzień dobry, cześć i czołem. Pytacie skąd się wziąłem? Jestem wesoły Romek, mam na przedmieściu domek, a w domku League Passa i Canal Plus bo reszta poszła pod nóż. Tym jakże oryginalnym i ambitnym wstępem witam was ponownie. Kolejny tydzień za nami i kolejna porcja moich faz, przemyśleń i pseudo analiz przed wami. Zapraszam.

Tabela – wschód: Bucks 40-13 umacniają się na pierwszej pozycji, w czym pomaga najlepsze w lidze 9-1/10 (obok GSW i BC). Piękna seria, choć robiona na leszczach. Z dobrych ekip pokonali tylko Raptors, którzy są wciąż drudzy z bilansem 39-16 i przeciętnym 6-4/10. Trzeci Boston 35-19. Celtowie wygrali 10 z ostatnich 11 gier. Też głównie z asami w typie Grizz, Heat, Hawks, NYK, Cavs i Hornets. Z lepszych tylko OCT i Toronto. Mimo wszystko 9-1/10 wygląd super. Czwarte miejsce to Pacers. Walczą jak mogą i są aktualnie w serii trzech wygranych. Pięknie. Za nimi miotający się między procesem, transferami a oczekiwaniami Sixers. Bilans 34-20 jest taki sobie, by nie powiedzieć gówniany jak na graczy, których mają i konferencję, w której grają. Szóste miejsce to Nets 29-27. Jest ok i oby tak dalej. Za nimi ujemne Hornets 26-28 i Heat 25-27. Zachód. GSW 38-15 pierwsi. Drudzy Denver, którzy przegrali dwa mecze z rzędu z Pistons i Nets. Zadyszka ? Trzeci są cały czas Thunder 34-19, których nikt specjalnie nie goni. Na pewno nie będące za nimi PTB 32-21, którzy muszą uważać na Houston 32-22. Trzy wygrane z rzędu i dobre 7-3/10 Rakiet. Szósta pozycja to Spurs 32-24. 7-3/10 jest bardzo ok. Jazz są siódmi 31-24 i mam nadzieje, że będą w PO również na koniec RS. 7-3/10 daje nadzieję, że tak będzie. Ósemkę zamykają LAC 30-25, wietrzący obecnie skład i zobaczymy czy dadzą rade utrzymać się w PO (pewnie nie).

Kevin Durant – to mistrz konferencji prasowych. Jest wielki.

Asysty – w pierwszej pięćdziesiątce najlepszych asystentów jest ośmiu gości nie będących PG lub SG. Mamy 2 centrów; Jokic na 6 pozycji i M. Gasol na 33 oraz siedmiu skrzydłowych; D. Green na 7, Giannis na 17, KD na 18, Doncić na 24, Griffin na 26, Ingles na 31, i AD na 37.

43 – punkty PG#13 w starciu z Heat. 10/16 za trzy. Jego liczby robią wrażenie, ale najbardziej oczy wychodzą z orbit przy linijce Russa 6/10 z gry, 0/1 za trzy. Niestety Russ w meczu z Bostonem okrutnie zjebał końcówkę, ale PG13 też nie rozegrał nadzwyczajnych zawodów. 5/16 za trzy i 11/27 z gry. Uzbierał 37 wymęczonych punktów. Boston dla odmiany zagrał świetne spotkanie. Zarówno w ataku jak i obronie. Kyrie jak prawdziwy lider. Bez gwiazdorskich popisów – 14/19 z gry, 11 ast. Generalnie wszyscy zagrali dobrze Brown 12 pkt. w 23 min., Rozier 12 pkt. w 17 min. Smart 18 pkt., Al 17 pkt., 9 zb. Jedyny, który wyłamał się z tej serii to Hayward. Zagrał beznadziejnie, ale czy to coś nowego? Takie ekipy jak Thunder, bazujące na szybkości i dynamice są idealne dla BC. Oni mogą być szybsi i dynamiczniejsi od każdego. W kolejnym meczu PG władował 39 pkt. Skuteczności była średnia, ale grali z Orlando więc to nie przeszkadza. 9/26 z gry i niezłe 6/15 za trzy. To jest ciekawa sprawa. George od nie opamiętam ilu lat, za każdym razem przed sezonem zapowiadał walkę o MVP. Na początku było śmiesznie bo nigdy się nawet nie zbliżał do tego poziomu. Potem zrobiło się jeszcze śmieszniej, bo on ciągle gadał, ale nikt nie brał go na poważnie.  Jednak on nie stracił wiary i cały czas głosił swą prawdę. Jak widać udało się. W tym sezonie PG13 jest prawdziwym Regular Sezon P. Jest też prawdziwym kandydatem do MVP. Nigdy nie wolno rezygnować z marzeń. Żeby nie było zbyt optymistycznie to czekam, czy PG powtórzy swa wyśmienitą formę w PO.

182 – wsady ma w tym sezonie Giannis. Jest drugi w lidze. Gobert pierwszy, 192 wsady.

Bloki – w pierwszej 40 blokujących mamy jednego gracza z pozycji obwodowej. Kent Bazemore na miejscu nr 39. Średnio 0,89 blok na mecz.

Ciekawe – czy Gordon Hayward myśli sobie czasami – dlaczego odszedłem z Jazz i gwiazdy stałem się pośmiewiskiem ligi? Albo – opuszczenie Jazz to najgorsza decyzja mojego życia?

35 – punktów Doncica z Cavs. Ponieważ to Cavs, na tym kończę.

Boston – wygrali z ostatnich 11 gier 10. Niby jest dobrze, fani już widza bannery pod sufitem, ale np. męczarnie z NYK nie nastrajają, mimo wszystko, optymistycznie. Boston wygrał nie dlatego, że zagrał dobrze, tylko dlatego, że Knicks to leszcze. Liczby są dobre więc i nastrój uległ poprawie. Jednak dla mnie cały wschód jest zafałszowany, a opinie typu pierwsza czwórka wschodu jest na równi z top4 zachodu – to są bajki dla małych dzieci.

Irving – chodzą plotki, że chce grać znowu z LBJ’em. Jeśli to będzie prawda, to Irving stanie się automatycznie największym maminsynkiem ostatniego trzydziestolecia w lidze.

11,9% – z dystansu Nets w meczu z Bucks. 5/42. Czemu oni przegrali?

Carter – zniszczył Wizards w 16 minut. W Hawks 9 graczy z +10 pkt.

https://www.youtube.com/watch?v=DZnGTazRIdk

źródło:YouTube/FreeDawkins

Pistons – pokonali Denver. Zagrali dobrze, a Bryłki były już lekko zmęczone. Trzeci mecz w cztery dni, w tym dwa na wyjeździe. Jednak trzeba przyznać, że Tłokom wyszedł mecz, czasami nawet im się udaje. 7 graczy z +10 pkt. Blake bez gwiazdorskiej linijki 17 pkt., 7 zb., 4 ast., 6/8 z gry. Drummond za to pojechał ostro 27 pkt., 12 zb. w tym 6 ofensywnych, 3 ast., 3 bl. Pistons dobrze trafiali 54,5% z gry, 43% za trzy i 85% z linii.

37 – punktów Kemby w meczu z Chicago Cows. 10 asyst, 6 zb. i zero strat. Nieźle.

Szybki kurs – koszykówki zespołowej przeprowadzili wykładowcy z Denver w klasie o obniżonym potencjale umysłowym z Houston. Rozdali 37 asyst przy 23 Rakiet. Trafiali 62% z gry i 45% za trzy. Rakiety odpowiednio 53% i 36%. Nie pomógł niezły mecz Brodacza. Niezły i skromny jak na jego ostatnie popisy, 30 pkt., 7/14 za trzy, 9/21 z gry. Denver poprowadził gruby MVP Mikołaj, zapisując na swoim koncie 31 pkt., 12/15 z gry, 1/2 z dystansu, 13 zb., 9 ast., 2 str. Gdzieś czytałem, że Houston zaczynają powoli zmieniać się w takich zbieraczy ligowego szrotu jak Rivers, Faried czy Shumpert. Opinia jak opinia. Ciekawe czy to przejaw sprytu, na zasadzie, widzimy to czego inni nie widzą, czy bardziej akt desperacji. Denver grali dobrą, płynną, kolektywną koszykówkę, która okazała się zbyt skomplikowana dla wyimaginowanej obrony Houston Hardens. W Bryłkach 5 graczy z + 4 asystami.

Nets – po raz drugi w tym sezonie załatwili Denver. Pięknie ich załatwili. Na nic się zdało TD pulchnego MVP, 24 punkty Plumleego, 11 asyst Murraya, ani 50% z gry Bryłek. Siateczki na wszystko miały odpowiedź. Trafili 51% z gry i bardzo dobre 56% za trzy, zanotowali też więcej asyst, 36 do 32. Dobry mecz to był.

39 – punktów Sweet Lou w meczu z Pistons. Tłoki to sprawiają wrażenie takich masochistów, którzy lubią ostre klepanie dupci. Jakieś baty, pejczyki i inne gadżety są mile widziane. Co warte odnotowania Lou nie raził z dystansu 2/4, a raczej skupił się na bliskości.

Phily – machnęli sobie małą wymianę z LAC. Dostali Harrisa, Bobana i Scotta. Oddali Landry Shameta, Wilsona Chandlera, Mike’a Muscalę oraz cztery wybory w drafcie. I runda w 2020 roku i 2021 roku (niechroniony), II runda 2021 i 2023 rok. Szkoda Shameta. Tu i teraz, to jest hasło Sixers na ten sezon. Tu i teraz bez rezerwowych.

37 – punktów Embiida w przegranym meczu z Toronto.

D’Angelo Russell – zastąpił Oladipo w ASG. Dla mnie ok, nie mam zastrzeżeń. Ktoś powie a Butler ? Można się spierać, ale dla mnie Philly nie jest tak dobra, aby mieć trzech reprezentantów.

34 – punkty Tobiasza Harrisa oraz rzut na wygraną w meczu z Hornets. Zaraz potem wypad do Phily. Był 6/7 za trzy. Wsparł go Lou Williams 31 punktami. Trafił 5/6 za trzy.

75% – za trzy trafiali LAC w meczu z Hornets. 18/24.

Barnes – Harrison wytransferowany z Dallas. To dobry ruch dla Dallas. Barnes nie jest zły, ale dobry też nie jest. Zarobi 25 mln $ w przyszłym roku, a nie jest wart nawet 10 mln $. Biedny Barnes został wytransferowany w trakcie meczu. Podniósł się lament, że to nie godne itp. Jak dla mnie kolesie, którzy zarabiają 20-40 mln $ rocznie za granie w kosza, nie maja prawa do narzekania na warunki pracy. Żadnego praw. Mogą iść do pracy do hipermarketu i mieć stabilna posadę w jednym mieście za 56 tysięcy dolarów rocznie.

21,2 – punktów średnio w meczu zdobywają po kontrach Kings. Są najlepsi w lidze.

Tatko – Anthonego Davisa. Wyraził swoją opinie na temat syna, Bostonu i lojalności. Można wnioskować, że Davis dla zielonych nie zagra, ale nie jest to przesądzone. To była wypowiedź jego taty, nie AD. Jednak nie przeszkadzało to ortodoksyjnym fanom Bostonu przemianować go na hipokrytę. Normalna sprawa. W końcu szczerze powiedział, że ich klub jest cyniczny i nielojalny. Zabolało, więc trzeba zrobić z niego czubka, kłamcę itp. Ale ojciec Davisa nie gra w NBA, nie będzie nigdzie wytransferowany i to nie on żąda transferu. Wypowiedział tylko swoje zdanie na temat swojego syna i potencjalnych klubów. Miał prawo? Miał. Tak jak Boston miał prawo wytransferować Thomasa. Ciekawe czy ten transfer nie odbije się Celtom czkawką? Czy niektórzy gracze nie będą chcieli u nich grać? Przecież wiadomo, że Ainge może każdego odpalić w każdej chwili, więc serca nikt tam zostawiać nie będzie. Czy ten totalny brak lojalności będzie przeszkodą w kolejnych wymianach? Czy jednak AD jest królem lojalności? Hmm. Z jednej strony dość długo czekał na zespół, który zagwarantuje mu udział w PO. Regularny udział. NOP prowadzili dziwną politykę dobierania graczy dla takiego zawodnika jak AD. Nigdy nie grał z wybitnym lub chociaż bardzo dobrym rozgrywającym. Gdy dostał Rondo i to zadziałało, to Rajon został sprzedany. To jego 7 sezon w lidze i patrząc z perspektywy gracza, to był czas stracony. Zespół się nie rozwijał, stał w miejscu czyli stawał się gorszy. Pelikany nie grały w PO, nie walczyły. Nie mówię tu o regularnej bitwie o mistrzostwo, bo to nadzwyczaj trudne jest, ale o regularnej walce w PO. Czasem 1 runda, czasem 2, czasem finał konferencji. Każdy chce wygrywać, przynajmniej w teorii. AD najprawdopodobniej też. Pelikany nie dawały nadziei, że będzie lepiej, lub że robią wszystko co mogą aby było. AD dał im 7 długich lat na wymyślenie tego zespołu w oparciu o niego. Można mieć nieco pretensje do stylu w jakim ogłosił chęć transferu, ale nie znamy wszystkich faktów. Nie wiem czy AD rozmawiał z zarządem NOP o wzmocnienia. Czy mówi im o konkretnych wzmocnieniach, czy po prostu czekał i w końcu stwierdził, że więcej czasu nie będzie tracił. Przypomnę, że on ma 13 gier w PO. 13 nędznych meczy. Co do Davisa to panuje 100% przekonanie, że on jest graczem wybitnym. Ciekawi mnie na jakiej podstawie. Za fantastyczne statystyki? Za jedną brew? Za te całe dziesiątki wygranych bitew w PO ? Za te 4 tytuły? Ten gość, z całym szacunkiem dla jego umiejętności, nie jest jeszcze sprawdzonym graczem. Nie brał udziału w zaciętych siedmiomeczowych bataliach, nie musiał oddawać rzutów decydujących o całym sezonie. To jest kwestia, która niezmiernie mnie ciekawi. Jak się zaprezentuje w zespole walczącym w PO?

4 – ekipy podał Davis. LAL, LAC, Bucks i NYK. NY, Bucks i LAC są na tej liście chyba tylko po to by robić sztuczny tłok. Co Knicks mogą zaoferować? Podobnie Bucks, co oddadzą? Giannisa? Da się zauważyć brak Bostonu. Czyżby to koniec mokrych snów Dannego o AD ? Czas przebrać gatki, umyć rękę i pomyśleć o nowej fantazji. Oczywiście, można założyć, że Ainge odpali teraz Irvinga za Davisa (twierdzi, że nie ma szans, ale kto mu wierzy), albo że NOP poczekają do lata i wymienia go z Bostonem za Tatuma itp. W końcu co ich obchodzi lista Anthonego. To nie ich problem, to będzie problem Bostonu. Z drugiej strony przypadek PG13 pokazuje, że czasami może być inaczej. Uważam, że w tym przypadku szanse są małe, jednak teoretyczna wizyta w finale 2020 z Bostonem może przekonać AD do pozostania. Z LAL tego nie będzie. Osobiście będąc na miejscu NOP poczekałbym spokojnie do lata i wówczas ponownie, na spokojnie przejrzał wszystkie oferty, kompletnie nie przejmując się zdaniem zawodnika.

Wall – upadł we własnym domu i zerwał ścięgno Achillesa. Hmm? Co trzeba robić aby zaliczyć taką wpadkę w domu. Jakiś remont, ale chyba nikt nie podejrzewa o to Jaśka. Szalona zabawa z dziećmi, realne i prawdopodobne ale młody Jaśka jest za mały na szaleństwa. Pijaństwo, ćpanko, gonitwa za dziwkami i utrata równowag, również bardzo możliwe. Jakaś imprezka z Howardem? Mokra podłoga w łazience, być może. Pewne jest, że Wall jest pechowcem jakich mało.

Toronto –  sklepali grających w siedmiu Sixers. Nie lubię gdybania ale z Redickiem Sixers by ich ograli.

Dzieciaki – z Kings zlały primadonny z Sixers. Willie Cauley-Stein wyszedł na bój z Joelem zjadaczem centrów Embiidem bez strachu w oczach i z mocnym postanowieniem walki do końca. Zaowocowało to dobrym występem z jego strony na poziomie 19 pkt., 9 zb., 3 ast., 2 prz., 2 str. Insta Jojo miał 29 pkt., 17 zb., 2 ast., 1 prz., 4 bl., 4 str. Głównym autorem wygranej został Buddy asysta Hield autor 34 pkt., 7/13 za trzy., 6 zb., 3 ast., 1 prz., 2 str. Wsparł go Fox 8 ast., 19 pkt. W kolejnym mecz u młodzież z Sacramento sklepała dupsko Spurs. Świetny mecz Bagley’a III. 24 pkt., 12 zb., 4 ast., 1 prz., 3 bl. Z taka grą oddala od siebie potencjalną łatkę Sama Bowiego 2019. Dajesz Marvin. Tak sobie myślę czy De’Aaron jest najlepszym koszykarzem z zeszłego draftu ? Czy jednak Tatum? Może Ball? Kuzma? Mitchell?

5 – asyst Buddego Hield’a w meczu z Spurs. MOC.

Kompleks Hardena – dobre. Naprawdę dobre. Uśmiałem się mocno. Gratki za pomysł. Nie muszę oglądać taśm z meczami Jazz gdy grali Malone i Stockton. Oglądałem ich wówczas, kiedy śmigali po parkietach.

37 – punktów Giannisa z Wizards. 20 oczek dołożył Kris All Star Middleton, a 21 Brook idealny transfer Lopez. Bucks trafili 24 wolne na 24 rzucane.

11 – asyst Bledsoe z Wiz. Miał 1 stratę.

43 – punkty Giannisa z Wizards, w tym mordercze 3/3 za trzy i 17/21 z gry. Bucks w meczach z Toronto i Pistons pięknie zatrzymali gwiazdy tych ekip. Kawhi 16 pkt. z 20 rzutów a Blake 18 pkt. z 16 rzutów.

16,7% – za trzy LAC w meczu z Toronto. Trafili 2 na 12 rzutów.

Pacers – bez litości wypatroszyli Lakers, fundując LeBufonowi najwyższą porażkę w historii jego występów w lidze. Nikt nie mówił, że ten rok będzie łatwy. LAL trafili 19% trójek i równie skuteczni byli w kwestii obrony własnego kosza. Indiana 57% z gry i 56% za trzy .

TD:
Russ z Heat – 12 zb., 14 ast., 14 pkt.
Russ z Bostonem – 12 zb., 16 ast., 22 pkt.
Russ z Orlando – 15 zb., 16 ast., 16 pkt.
Jokić z Nets – 14 zb., 10 ast., 25 pkt.
Doncić z Hornets – 10 zb., 11 ast., 19 pkt.

43 – punkty Hardena w wygranym meczu z Jazz. Jazz grali beznadziejnie, a Rakiety wystarczająco dobrze aby ich pokonać. Jazz mieli 19 asyst i 20 strat. To chyba najlepsze podsumowanie ich występu. James dorzucił do swojej mocnej linijki 12 zb., 5 ast., 6 prz. 4 bl., 5 str. Z gry był 12/22. Za trzy 4/12. Z Kings Brodacz rzucił 36 na zabójczej, jak na niego, skuteczności 50% z gry i 61% za trzy. W lutym Harden zdobywa średnio w meczu, beznadziejne 38,3 pkt. W styczniu 43,6 pkt./mecz. Dla odmiany utrzymuje mega skuteczność – 52% z gry i 46% za trzy, w styczniu odpowiednio 43% i 33%. Słabi rywale ułatwiają mu robotę. Ekstremalnie widoczny jest brak Capeli, odnośnie ilości asyst Hardena. Warto dodać, że Harden ma w tym sezonie 2,2 przechwytu na mecz. To jest jego życiówka.

Wesley Matthews – będzie gorącym towarem. Na niego miejscu poszedłbym do GSW. Tak jest to pójście na łatwiznę ale co z tego ? Kto mu zabroni ? Ma wówczas 90% szans na tytuł. Kto inny zapewni mu takie perspektywy ?

źródło:YouTube/DownToBuck

1 – zbiórka Turnera w starciu z LAL. On ma 6’11” wzrostu.

Klub Dziurawych Rączek:
6 – Kemba, Paul, T. Harris, L. James, B. Simmons, Hield,
7 – Russ,
8 – Beal

Dzięki za przeczytanie i do następnego.