13) San Antonio Spurs – Na ile wystarczy rutyny Popovicha?

13) San Antonio Spurs – Na ile wystarczy rutyny Popovicha?

Bilans w sezonie 2018-2019: 48-34, pierwsza runda PO 3:4 z Denver Nuggets.

Obwód: DeMAr DeRozan, Patty Mills, Lonnie Walker, Derrick White, Dejounte Murray, Marco Belinelli, Bryn Forbes, Quinndary Weatherspoon;

Skrzydła: LaMarcus Aldridge, DeMarre Carroll, Luka Samanic, Drew Eubanks, Rudy Gay, Keldon Johnson, Dedric Lawson, Daulton Hommes, Trey Lyles, Chimezie Metu;

Centrzy: Jakub Poeltl,

Trener: Greg Popovich. Człowiek legenda, najlepszy trener w lidze. Za sobą ma 22 sezony zakończone awansem do playoffs, i jeśli przeżyje ten nadchodzący, to awansuje po raz 23. Od wielu lat jest mózgiem drużyny z Teksasu, wyciągając z niej to co najlepsze, i odkrywając kolejnych świetnych zawodników, którzy nigdzie indziej nie osiągnęliby tego co w San Antonio. Z ekipy Spurs, po raz kolejny odeszli asystenci trenera Popovicha, jednak wbrew opinii malkontentów, nic to nie zmieni. System będzie działał bez zmian, bo głównodowodzącym jest cały czas ten sam, a dołączył Tim Duncan. Greg Popovich od lat „produkuje” głównych trenerów i menadżerów spośród swoich asystentów, pomocników, czy byłych graczy. Wystarczy przypomnieć tylko kilka najgłośniejszych nazwisk: Brett Brown, Mike Budenholzer, James Borrego, Jim Boylen, Mike D’Antoni, Steve Kerr, Doc Rivers,  Avery Johnson, Sam Presti, Dennis Lindsey itd. W nadchodzącym sezonie Spurs będą dalej grali swój basket, jednak będą mieli głębszy skład niż w zeszłym roku. Rotacja będzie jeszcze większa, oparta na mieszance doświadczonych gwiazd w osobach DeMara DeRozana i LaMarcusa Aldridge’a, młodzieży w osobach Lonnie Walkera, Dejounte Murray’a, Derricka White’a oraz starych wyjadaczy jak Patty Mills, Rudy Gay, Carroll, Bellinelli itp. Trener Popovich kolejny raz będzie starł się zagrać tym czym ma, i nie iść zgodnie z obowiązującymi trendami w lidze. Spurs szaleją w półdystansie, w czasach gdzie większość ekip stawia na dystans i rzuty z pomalowanego. Ale to nic nowego, zawsze umiał się zaadoptować się, i stworzyć system, uwypuklający zalety graczy, których ma do dyspozycji. Tak było gdy dysponował dwoma wieżami w osobach Davida Robinsona i Tima Duncana, potem za czasów wielkiej trójki Duncana, Parkera i Ginobiliego, czy później gdy dołączył do  nich Leonard. Z każdą ekipą sięgał po tytuł. Zawsze też defensywa był ich znakiem rozpoznawczym. Teraz także trener Popovich zmusi ich do walki w obronie, i prób powrotu w okolice topowych linii obronnych ligi. W sezonie 2017/18 byli najlepszą defensywą. Poprzedni sezon, z racji problemów zdrowotnych, oraz napływu nowych graczy po wymianie z Toronto, nie był tak okazały. Jednak Spurs pod wodza Popovicha zawsze bronili bardzo dobrze. W latach 1997-2008 byli zawsze w trójce najlepszych w lidze. I nigdy z nim u steru nie spadli poniżej 11 miejsca. Pop najczęściej stawia na proste schematy obronne, które Ostrogi grają szybko i bardzo twardo. Jednak gdy trzeba, sztab Spurs potrafi w ustawić pomysłowe i nieszablonowe szyki obronne, które potrafią ograniczyć nawet najlepsze ofensywy w lidze.

Starterzy: Murray, White, DeRozan, Carroll, Aldridge. Tak, najprawdopodobniej, będzie wyglądała wyjściowa piątka, jednak w zależności od przeciwnika, może ona ulec w trakcie sezonu, wielokrotnym zmianom. Bardzo prawdopodobne, że starterem zamiast Carrolla będzie Gay, jednak uważam, że Popovich zostawi go jako uderzenie z ławki w rezerwowych ustawieniach, wraz z Millsem.  DeMar i LaMarcus to dwaj liderzy SAS. Nie rzucają za trzy, i nigdy nie będą, są za to władcami półdystansu. Mimo mijającego czasu, i braku zmian w ich grze, ciężko jest ich zatrzymać. DeMar DeRozan bardzo dobrze wpisał się w system Spurs, i stał się całkiem niezłym podającym. W poprzednim sezonie zaliczył rekordowe w karierze 6,2 asysty na mecz. Podobnie rzecz się miała z zbiórkami, średnio 6 w meczu, oraz skutecznością  z gry 48%, głównie dlatego, że niemal całkowicie zrezygnował z oddawania rzutów trzypunktowych (45 rzutów w całym sezonie, w poprzednim 287). Jest świetnym graczem, ale nigdy nie będzie liderem prowadzącym na swoich barkach zespół do wielkich wygranych, w typie LeBrona, czy Leonarda. LMA to podobny typ. Świetny, rzetelny i niezawodny w tym co robi. Jednak również on, nie przeskoczy pewnego poziomu, nigdy nie będzie na poziomie najwybitniejszych skrzydłowych, tam gdzie są np. Tim Duncan, czy Kevin Garnett. Obok gwiazd wyjdą Murray, White i najprawdopodobniej Carroll. White pokazał, w zeszłym sezonie przebłyski talentu, najbardziej brakowało mu stabilności, zwłaszcza w playoffs. Jednak Popovich ufa mu, i z pewnością dalej będzie rozwijał tego zawodnika. Murray wraca po kontuzji, jest młody wiec odzyska cały swój atletyzm, i mocno wzmocni obronę zespołu, będąc jej najpewniejszym punktem. w sezonie 2017-18 był w drugiej piątce obrońców. Podobno poprawił zdecydowanie swój rzut z dystansu. To bardzo dobrze, bo do tej pory trafiał słabe 32%.  Carroll to Carroll, wszechstronny, rzetelny, potrafi bronić, zbierać, ma dobry przegląd pola, trafia 36-37% rzutów z dystansu. W zeszłym sezonie w Nets, podczas 25 minut na parkiecie notował 11 pkt., 5,2 zb., 1,3 ast. i 40% z gry.

https://www.youtube.com/watch?v=tEtXm26KZzU&t=37s

źródło:YouTube/FreeDawkins

Rezerwy: Belinelli, Bryn Forbes, Patty Mills, Rudy Gay, Keldon Johnson,  Jakob Poeltl, Lonnie Walker, Quinndary Weatherspoon. Jakob Poeltl, wciąż perspektywiczny, i wciąż czekający na przełamanie wielokrotnie wejdzie w pierwszej piątce, podobnie jak Gay. Stabilność składu, znajomość systemu i taktyki, oraz wola walki i nieodpuszczanie to najlepsza charakterystyka rezerw Spurs.  Wśród rezerwowych Ostróg jest szeroki przekrój graczy. Mamy świetnego Patty Millsa, rzucającego w ciele rozgrywającego, który ma za sobą dobry turniej mistrzostw świata. W zeszłym sezonie gwarantował 42,5% z gry, dobre 40% za trzy i 85% z wolnych. Waleczny, zdyscyplinowany i nieustępliwy zawodnik. Właściwy człowiek we właściwej ekipie. Rudy Gay również, pod skrzydłami Popovicha przeobraził się w zdyscyplinowanego, gracza wchodzącego z ławki, i gwarantującego 50% trafianych rzutów i 40% celnych trójek, dodając prawie 7 zbiórek, 2,6 asysty w średnio 27 minut.  Wszyscy czekaj na efekty pracy nad Lonnie Walkerem, w którym pokładane są spore nadzieje, zwłaszcza po atakowanej stronie boiska. Jest jeszcze mistrz rzutu za trzy z najdziwniejszych pozycji, czyli Belinelli. Marco oprócz szaleństwa, zostawia na parkiecie 37% z dystansu, 41% z gry i 90% z linii. Pewne minuty dostanie także Bryn Forbes, który w zeszłym sezonie prezentował się bardzo dobrze,  trafiając 43% swoich rzutów z dystansu i był starterem w 81 grach SAS. Warto dodać, że w PO podkręcił wyniki do 48% trafianych rzutów z gry, jak i za trzy.

Mocne strony: Stabilny skład, świetny trener, świetne zarządzanie możliwościami zawodników, jedyna w sowim rodzaju taktyka. Spurs dalej będą rzucać za trzy najmniej w lidze, średnio 25,3 rzutu w meczu, ostatnie miejsce w lidze. Patrząc inaczej to tylko 28,6% wszystkich rzutów Ostróg to były rzuty dystansowe (dla porównania Houston oddaje 52% swoich rzutów za linii trzech pkt). Najprawdopodobniej znów będą najlepiej trafiać, 39,2% trafianych trójek, pierwsze miejsce w lidze. Są na drugim biegunie niż Rakiety. Nie ilość, a jakość. Podobnie jeśli chodzi o skuteczność z gry, 48%,  druga pozycja w NBA i rzuty z linii 82% – liderzy ligi. Jednak, co ciekawe Spurs są ostatni w lidze pod względem ilości rzutów z najbliższej odległości od kosza, tj. do metra. Oddają stąd tylko 21% swoich rzutów. Jak na władców półdystansu przystało, ponad 30% swoich rzutów oddają z odległości większej niż 3 metry, trafiając ponad 43% z nich. Spurs kolejny raz będą grać w swoim tempie, starając się spowolnić przeciwnika, wytrącić mu z ręki możliwość grania szybkiej koszykówki. Zmusić go do długiego rozgrywania, walki o dogodną pozycję, której za wszelką cenę nie będą chcieli mu dać. Sami kochają taką przemyślaną grę, koszykarskie szachy, szukanie najlepszej pozycji, z której trafienie będzie łatwiejsze, to woda na ich koszykarski młyn.  Mam nadzieje zobaczyć, pewnie często w końcówkach, ustawienie; Murray, White, DeRoznan, Gay i LMA. Połączenie obwodu przyszłości Spurs, gwiazd i Gaya może być całkiem efektywne i efektowne. Mamy tu sprytnych, ruchliwych graczy, którzy potrafią bronić i podawać. W końcówkach zarówno DeMar, White jak i Aldridge mogą oddawać ważne rzuty. W zeszłym sezonie 44% takich rzutów oddawał DeRozan.

Słabe Strony: Najważniejsza rzecz to brak gracza, który pozwoliłby przeskoczyć z poziomu dobrze na bardzo dobrze, lub wyżej. Nie jest nim, ani DeMar DeRozan, ani LaMarcus Aldridge. Chodzi mi o kogoś jak Tim Duncan, lub wymieniony do Toronto Kawhi Leonard. Poza tym powinni poprawić zbiórki, zwłaszcza ofensywne, średnia 9,2 i czwarte miejsce w lidze, to za mało. 6,1 przechwytu, najgorszy wynik w lidze, również nie jest powodem do dumy. Obrona San Antonio kształtowała się na poziomie średnio-dobrym w zeszłym sezonie, i dołączenie do składu Carrolla, oraz powrót Murraya powinien pomóc w jej zdecydowanej poprawie. Spurs w większości statystyk prezentują stany dobre/średnie i właśnie taką na dziś są ekipą. Średnią wśród dobrych, co oczywiście nie jest żadną wadą, bo znaczna cześć ekip, nie potrafi osiągnąć takiego stanu od lat.

Przewidywany wynik: Podobny do zeszłego sezonu. Pozycja 4-6 na zachodzie i w okolicach 48 – 50 wygranych. Druga runda playoffs jest bardzo realna.